Witam,
Posiadam dom parterowy z lat 70 z nieużytkowym poddaszem , murowany z pustaka żużlowego, dach kryty eternitem. Przekrój przez strop wygląda mniej więcej tak:
Sporo się naczytałem na temat dociepleń takich stropów i chciałem podpytać szanownych forumowiczów czy dobrze sobie to wykoncypowałem.
Wariant 1 - wełna 20 cm między legary
Wariant 2 - wełna 10cm + 10cm na przemian coby mostków termicznych się pozbyć
Wariant 3 - na bogato - wełna 20cm na to legary poprzecznie i między nimi wełna 10cm. Nie ukrywam że ze względów finansowych w tym sezonie jestem w stanie wykonać tylko wariant 1 lub 2
W związku z powyższym mam kilka pytań:
1. Jeśli docelowo za rok lub dwa będzie wariant 3 to czy jest sens na razie docieplać 2 x 10 cm czy od razu 1 x 20 cm?
2. Czy pod wełną konieczna jest folia paroizolacyjna?
3. rozmawiałem ze sprzedawcą i odradził mi wełnę z lambdą 0,39 bo podobno po jakimś czasie zapada się i traci swoją grubość, poza tym jest mniej "zbita" od np 0,35. Jeśli jest taka różnica między 0,39 a 0,35 jestem skłonny dopłacić do tej lepszej.
4. Firma ma jakieś znaczenie czy po prostu wybrać najtańszą o zadanych parametrach?
Z góry dziękuję za podpowiedzi.