Witam!
tak nie do końca kolegę słusznie zjechałeś, właśnie w ten sposób palę od ok. miesiąca, no może ciut dłużej w kotle podobnej konstrukcji węglem, z małą modyfikacją
polegająca na zsypywaniu węgla od strony drzwiczek załadunkowych miałem (w dodatku suchym jeszcze mi głowy nie urwało, wbrew zdrowemu rozsądkowi i krążącym opiniom miał jest mniej wybuchowy od pyłu, który trafi się przy okazji zakupu węgla),
powoduje to spalanie stopniowe (suchy miał przesypuje się przez węgiel i tłumi dostęp tlenu do połowy zasypu, powodując jego zdławienie i nierozpalenie od razu, węgiel wypala się partiami) , ekonomiczne i proste w obsłudze, a zarazem nieporównywalnie szybciej podnoszące
temperaturę w stosunku do rozpalania od góry.
W okresach jesiennych oraz wiosennych rozpalam od góry. Sposób rozpalania od góry jest w naszej rodzinie od min. 10 lat, jako rozpałki były używane wióry ze stolarni.
W lecie palone samymi trotami i wiórami na ciepłą wodę, rozpalone od góry, a na jesień i wiosnę węgiel przysypany wiórami i rozpalony od góry.
W ziemie piec jest niewygaszany, instalacja z dużym zładem wodnym.
Palenie od góry jest łatwiejsze do utrzymania zadanej temp. ale jak się trafi kiepski węgiel to jest porażka.
mamy z ojcem 2 takie same piece oraz metraż podobna instalacja więc poligon doświadczalny jest :(
A co do ekologii takiego rozwiązania jak chcesz być eko to nie wybieraj groszku tylko ogrzewanie gazowe.
Wiadomo dlaczego palimy węglem, bo na inny rodzaj opału nas porostu nie stać.
Link odnośnie potwierdzenia mojej wypowiedzi.
http://wiadomosci.onet.pl/nauka/zle-wiesci-dla-palacych-drewnem-w-kominkach,1,4166525,wiadomosc.html
Zawsze jest ktoś kto nie zgodzi się z opinia drugiego i najdziwniejsze że będzie miał na to argumenty,
ja mam największy "CIEPŁO W DOMU I ŁATWOŚĆ OBSŁUGI PIECA", a na poważenie to trafił m się węgiel który rozpalał cały zasypem nieważne czy palony od dołu czy góry,
pewnej nocy jak mnie obudził synek płaczem to przeżyłem szok, 26 stopni w domu gdzie trzymam ok. 22-23, schodzę do kotłowni a tam 89 na piecu i cały zasyp żaru.
Kupiłem 2 tony tego węgla i jestem zmuszony palić nim od początku stycznia do końca lutego więc musiałem coś wykombinować i to właśnie był opisany sposób.
Węgiel to albo kopalnia " Staszic albo Wesoła" wypala się na mąkę, popiołu prawie nie ma z niego, ogólnie obecnie jestem b. zadowolony.