Czytam od poczatku to forum ale ten fakt ze na skosnej podlodze w palniku nie spala tak czysto mi umknął. Tak czy tak dziekuje za wyjasnienie . Pozdrawiam
A czy ktos przerabial tak , ze w komorze paleniskowej, nad palnikiem ulozyc do gory grube cegły szamotowe , zeby oddalic opał a od strony drzwiczek zrobic pochylnie, zeby opal wpadal pod cegly przed sam palnik. Wtedy reszta opału by się tak nie nagrzewala , cos na podobe pieca kirgijskiego
dzieki za odp. maronka , a moze ktos jeszcze z doświadczonych tutaj mnie poprze , bo juz tyle robiłem róznych przeróbek ze narazie nie mam siły na nastepne i nie chce w ciemno czegos robic co moze być skazane na klęske według mądrzejszych tutaj z forum. pozdrawiam
co myslicie o takiej przeróbce, chodzi mi o to zeby przy paleniu drewnem pp nie uciekało prosto w palnik omijając drewno .NIE CHCE WKŁADAC blachy na ruszta bo na noc sypię węgiel i rano musze rusztowac, a codzienne wstawianie i wyjmowanie blachy byłoby problemem przy paleniu ciagłym
model to ds 2. 17-19kw palnik wirowy wyjałem . wymiar wlotu palnika to 16.5cm szer. 8 cm. wys potem jest miedzy skosem od tyłu a górą palnika zwężka jakies 32mm -powiedzmy że taka jest dysza palnika .pow wtórne jest niemalze identycznie jak u kol. zippo 68 u mnie ma 6mm i na cała szer. palnika czyli 16.5cm. klapka z zew do pw. wtórnego z jednej str. zamknięta a z drugiej otwarta na max.
co do okapu nad klapką pp to zrobiłem go po to zeby drobinki ze zrębki badz węgla nie sypały się tam na zawias i by przypadkiem klapka się kiedys nie zablokowała. widoczna smoła jest juz stara , teraz nie cieknie pod tamtymi drzwiczkami bo między blache od srodka a drzwiczki dałem po obwodzie szamot który podczas palenia się nagrzewa i gdy smoła tam spływa to się wypala na nim, dzięki temu drzwiczki się nie przyklejają i smoła też juz nie wypływa . musze stare zacieki wyczyscic zeby nie było tak paskudnie:)