Skocz do zawartości

szakalll

Nowy Forumowicz
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez szakalll

  1. Po całym weekendzie zabawy doszedłem chyba do optymalnych ustawień mojego kotła. Na czeskim groszku pali mi obecnie 1,5 kg/h. Czas podawania 60 s Wentylator 35 % Czas przedmuchu po osiągnięci temp. zadanej 400 s Temp. zadana 53 stopnie Piec podbija temperaturę do ok 62 stopni i zostaje w podtrzymaniu ok 40 - 50 min.
  2. Więc po 19h palenia zasypałem podajnik i weszło ok 20 kg groszku, spalanie spadło blisko o połowę, jestem uszczęśliwiony, płomień jest dalej piękny i poziomy przez co kocioł ogrzewany jest równomiernie, a w podtrzymaniu skoksowany węgiel ładnie trzyma temperaturę, przestawiłem czas podawania na 265 s, dmuchawę mam na 10%, myślę że spalanie jeszcze spadnie o jakieś 2kg. Sadzy jest dużo mniej, ścianki paleniska są lekko przybrudzone, a nie zarośnięte jak dotychczas. W weekend zakleję jeszcze jedną szczelinę tym razem od strony podajnika.
  3. Od rana wziąłem się do roboty, wyczyściłem kocioł i zakleiłem tymczasowo silikonem żaroodpornym 3 szczeliny na ruszcie od strony popielnika i efekt mnie zaskoczył, z pionowego długiego płomienia, uzyskałem poziomy krótki ale intensywny płomień przypominający taki z palnika acetylenowego, temperatura jest straszna, a na zaklejonej części rusztu jest teraz skoksowany węgiel. Czas podawania zwiększyłem do 250 sek i jeszcze sporo nie dopala . Wywaliłem klapkę z wentylatora bo w podtrzymaniu koks przygasał i piec krócej stał. Myślę, że dopiero teraz uzyskałem prawidłowe spalenie w tym kotle. Z pełnego zasypu (4 worki), przez 8 h palenia nie widzę sporego ubytku, konkretnie wypowiem się jutro.
  4. Odgrzewam stary temat, ponieważ zainstalowałem miesiąc temu kocioł kwmp2 35 KW i spędzam przy nim więcej czasu niż przy starym zasypowym miałowcu. Niepokoi mnie duże spalanie ok 50kg groszku 24 MJ na dobę przy temperaturach w granicach 0 stopni na zewnątrz. Mój dom 250 m2, ocieplony nowe okna, temperatura w dzień 22 stopnie w nocy 20, w piwnicy 17 stopni . Na wszystkich grzejnikach elektroniczne termostaty. Przekombinowałem już wszystkie ustawienia i nie mogę zejść poniżej tych 50 kg. Palenie na całym ruszcie, palenie na 1/3, 1/2, wentylator od 2 do 50 %, temperatura od 50 do 80, podawanie od 60 do 300 s bez efektów. Założyłem klapkę na wentylator bo dostarczony z piecem jej nie posiadał przez co miałem przeciąg w piecu w fazie podtrzymania, efekt tego prawie żaden, a sadzy dużo więcej. Sterownik do tego pieca Rapid 5 jest moim zdaniem kiepski, bo nie da się ustawić przedmuchów w podtrzymaniu bez podawania paliwa, nie ma opcji krotności, histereza jest zablokowana na 1 stopniu i nie można jej zmienić. Piec w podtrzymaniu stoi tylko ok 8 minut. Moje obecne ustawienia to Temperatura 55 Przerwa podawania 180 s siła nadmuchu 18% przemuch po dojściu temperatury zadanej 60 sek Węgiel dopalony na pył, czopuch ma ok 80 stopni. Jeśl ktoś ma jakieś pomysły to proszę o odpowiedź, spalanie 35 kg na dobę by mnie już uszczęśliwiło. Czytałem, że można zatkać 2-3 szczeliny na ruszcie od strony popielnika, żeby powietrze nie przelatywało przez zimny popiół, ale zanim to uczynie chiałbym się dowiedzieć czy ktoś to robił i jaki był tego efekt.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.