Sterownik chodzi aktualnie na FL, wydajnosć podajnika 1340, kaloryczność 5,2, płomien oscyluje w ok 100, mam dwa rodzaje pelletu: Lave, którą pali sie fajnie ,praktycznie zero spieków i mało popiołu , ale kosztuje łooo 1060zł/T to przy takim spalaniu to bankrut jestem - ale ładnie pachnie w kotłowni. Mam tez jakiegoś dziada za 650zł/t, ten kaloryczność ma też dobrą, temperaturę osiąga i płomień 100%, ale powstaje dużo spieków, jest dużo więcej popiołu i żużluje się, no i niestety nie pachnie drzewem, tylko płytami meblowymi hehe.
Dwie ostatnie doby staram sie palić ciągle, temp ustawiona na 60, w domu jest 21 i to jest wystarczające, na kaloryfery puszczone 28-32 st. na zewnątrz 5st, dom spory i nieocieplony. Paląc tym gorszym pelletem wyszło mi ok 35kg/dobe
co jeszcze mogę zrobić aby obniżyć spalanie
i jak zrobić zeby nadzór był dłuższy niż 10min
Pozdr