Skocz do zawartości

nojeks

Nowy Forumowicz
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O sobie

  • Płeć
    Mężczyzna

Osiągnięcia nojeks

Nowicjusz

Nowicjusz (1/14)

  • Pierwszy post
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Witam Wszystkich. Wczoraj ukończyłem konstruować palnik rynnowy do spalania min. owsa. Efekt jak na razie zadowalający. Piec mam ze stąporkowa kupiny w Castoramie (taka wersja tańsza bez logo firmy na dzwiczkach) oryginalnie ma podajnik ślimakowy i palnik retortowy do eco-groszku. Paliłem na nim poprzedni sezon miękkim groszkiem (brunatnym) i mieszanym z owsem, w zasadzie to odpadową mieszanką zbóż. Paliło się tak sobie, większa ilość zboża gasiła palenisko a rozpalanie w nim było dość przykre. W tym sezonie postanowiłem zrobić rynnę, zrobiłem więc sam palnik tak by nie ingerować w konstrukcję pieca, po prostu przedłużyłem podajnik nowym palnikiem, tak by nie obcinać ślimaka. Efekt jest taki, że pali się samo zboże, tyle że powinno być suche i najlepiej z przewagą owsa. Lekko wilgotne i z przewagą np. pszenżyta czy pszenicy powoduje zbrylanie się paliwa i w konsekwencji gaśnie lub nie przepala się. Takie są moje pierwsze spostrzeżenia. Mam też zamiar zastosować nieszankę zboże-groszek lub zboże - trociny lub trzy razem. Dodam, że mam to zboże gratis więc warto się pomęczyć. Minusem mojego rozwiązania jest jednak to, że kocioł ma dość nisko zawieszony palnik. Ten oryginalny retortowy jest wysoki więc z odprowadzeniem popiołu nie ma problemu, mój palnik jest płaski i odprowadza popiół jedną stroną dość blisko dna pieca, więc trzeba codziennie zaglądać by się nie zablokował. Jednak jak skończy się gwarancja i nadal kocioł będzie działał :) to wytnę otwór w bocznej ściance lub dolną obniżę :) Co do kalorii to na pewno paliwo suche i głównie owies, teraz nie ma mrozów więc trudno mi coś więcej powiedzieć, jednak piec dość łatwo uzyskuje zadaną temp. a płomień osiąga 30-40 cm wysokości i jest zółto-niebieski, popiołu w zasadzie jest niewiele a ponoć nadaje się jako nawóz na trawnik czy do ogródka. Dymu w trakcie cyklu palenia(czyli podajnik i dmuchawa pracują) nie widać i nie ma zapachu, dym pojawia się dopiero w cyklu przepalania (w zasadzie postoju, kiedy piec osiągnie zadaną temp.) i pojawia się też specyficzny zapach chleba, czy raczej przypalonego chleba. Jednak tylko po uchyleniu dzwiczek, bo z komina to nie wyczuwalne. Czyli podsumowując jest to na pewno ekologiczne, czy ekonomiczne to się jeszcze okaże. To tyle, w wolnej chwili zamieszczę opis konstrukcji i kilka fotek z budowy. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.