Witam.
Kolega z pracy kupił jakiś miesiąc temu na jednym składzie orzech z bobrka o kaloryczności 30Mj/kg
jak go zapewniała sprzedawczyni.Coś mi tu nie pasi,bo ja również zaopotrzyłem się w tego typu węgielek,ale na dokumencie
widniała kaloryczność 28Mj/kg.Na stronie internetowej kopalni również podane jest 28Mj/kg.To nie koniec rewelacji.
Po tygodniu palenia przychodzi do pracy na drugą zmiane i bierze urlop.Mówi ,że czopuch tak mu się zapchał sadzą,że
musi spuszczać wode z instalacji i odsunąć piec,a w wymienniku to firanki z sadzy wiszą.Palił oczywiście tradycyjnie od dołu.
Jeśli chodzi o kaloryczność to zapewniał,że ok.Temperatura zasuwała w górę jak i stałopalność były rewelacyjne tylko ta sadza.Uspokoiłem gościa mówiąc mu żeby zapalił "ten wynalazek" od góry.Po paru dniach facet zadowolony opowiada,że w życiu by nie przypuszczał,że można jednym wiadrem palić 10h,a w wymienniku pozostał lekki nalot szarej sypkiej sadzy.
I tu mam pytanie do Was. Czy kopalnia Bobrek wydobywa oprócz typu32.1 i kaloryczności 28Mj/kg jakiś inny typ węgla
np.33 lub34 i kaloryczności 30Mj/kg?
Czy jak sądze jest to nieuczciwość lub niewiedza sprzedającej opał?
Z góry dzięki za odpowiedż życząc wszystkim forumowiczą Wesołych Swiąt!!!