Witam!
Dom z lat 60-tych( typowa piętrówka- bryła) pustak, pustka, cegła, nieocieplony, wymienione wszystkie okna140m kw.
Powierzchnia 140m kw. (w trakcie rozbudowy dodatkowe 60 m kw)
Instalacja: rura stalowa w 80% (Od0.5 do 2 cala) rurki miedziane 20%
Grzejniki w 50% nowe pourmo, reszta żeliwne żeberkowe.
Bojler 200 l dla 6 osób
Piec użytkuję od początku pażdzirnika.
Kocioł Rakoczy Multimax 22 kW
sterownik ST- 48
zawór 3D sterowany ręcznie
Temp CO 65 st.
Temp CWU 45 st.
histerez CO i CWu 2 st
Czas podawania 20 s.
czas przerwy 70 s.
wentylator 18 %
przesłona na wentylatorze otwarta ok 3 cm
praca w podtrzymaniu 25s.
przerwa w podtrzymaniu 6 min
wentylator w podtrzymaniu 40 s co 6 min
temp w pomieszczeniach 22-24 st.
ekogroszek chwałowice 27 kj
Przy obecnych nastawach piec w podtrzymaniu od 15 do 25 min, po czym temp spada o jeden stopień poniżej histerezy i zaczyna rosnąć w ok 15 do zadanej.
Nastawy od 12.12.2013 więc nie wiem co i jak ale rezultaty widać w zasobniku. Do dnia dzisiejszego spalił ok połowę( zasobnik 180 kg), Na powszednich ustawieniach 180 kg na 6 dni i groszek sowiecki ( brak szczegółów). muszę poczekać aż wszystko wypali ale myślę że spalanie spadnie poniżej 20 kg na dobę .
Dodam jeszcze że wg. mnie węgiel wypala się bardzo dobrze: niewiele spieków, ok 80% czystego popiołu.
Jeśli macie podobny kociołek to podzielcie się doświadczeniami lub ogólnie wyraźcie swoją opinie.
Pozdrawiam