Gregoryy
-
Postów
157 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Gregoryy
-
Odpalanie, grzanie na ciepłą wodę użytkową. Rozpalanie przez srodkowe drzwiczki ale później trzeba cos od gory dorzucić i dymi na kotlownie. Podajesz PG przez drzwiczki zasypowe i co chwile pierdy na kotlownie. Podajesz PG przez srodkowe i w komorze zasypowej zbiera się tyle gazow ze cieknie po ściankach i nie idzie dołożyć opalu. Raz pw na maxa raz trZeba zamykac.siedziec i operować. Ile mozna. Ani w tym palić a o zgazowniu to moŻna pomarzyć.
-
Mpm zlom i tyle w tacie
-
Jak radzicie sobie z ciągłym paleniem drewna i smołą w komorze ładunkowej? ZauwaŻyłem ze czym mniej powitrza do spokojnego spalania tym wiecej smoły. Skonczyly mi sie troty i teraz widzę co sie dzieje.
-
Dosypie wegla bo brakuje mocy na C.O. Mialem blache na ruszcie ale zawalalo popiolem i zarem palnik.
-
Wlasnie ze nie. Teraz pale na stalej szczelinie. Dalej nie mam sposobu ktoredy podawac powietrze. Jak uchyle drzwiczki przeplyw spalin jest zbyt szybki i ucieka w komin. Jak za maly to potrafi zatkac przegrode.
-
Po przerusztowaniu i opadnieciu zaru zaczelo sie palić. Mialem blache 10x15 na ruszcie wiec to nie naljepszy pomysl.to nie bylo ciagle palenie tylko 2 godziny rozpalania na ciepla wodę bez C. O. Ciąg taki ze wciaga drewnowegielki do wirnika.
-
Juz myslalem ze jest dobrze i dalej jaja. Żaru 20cm zasypuje przegrode, dymi nie pali na piecu 80 przy zamkniętych kaloryferach. Na dodatek od jakiegos czasu leje sie po sciankach komory załadunku czarna maz. Masakry ciag dalszy.
-
Taki maly szczegół a tyle zmian na lepsze. Jutro wloze jeden zawirowywacz w pierwszą przegrode bo ciąg sie poprawil.
-
Dokladnie, to tak jakbym dziś pierwszy raz odpalil kocioł. Po osiagnieciu 80c PW dalej na maxa i ok 5mm na klapce dolnych drzwiczek reszta zamknięta. I tak sie pali ciagle od ponad 6 godzin.
- 17 141 odpowiedzi
-
- 2
-
-
- MPM DS
- instalacja buforowa
- (i 3 więcej)
-
No powiem ze dość dobrze sie to pali jak na taką małą ilość powietrza. Tego sie nie spodziewałem. Tylko PW mam na maxa bo inaczej płomień zawlnia i robi sie ciemniejszy. VID_20200306_151615.mp4
-
Próba bez szamotek i innych przeróbka jak z fabryki bez zawirowywaczy, drewno w poziomie. + duzo mniej dymu z komina i po otwarciu zaladunku - dluzej osiąga temp. roboczą. Na uchylonych drzwiach załadunku ogień niebieski jak z palnika bardzo szybki, na środkowych bardziej żółty wolniejszy, na dolnych ciemny żółty najwolniejszy i najwiecej dymu z komina. Wiem ze bylo pisane ale co daje zmniejszenie rusztu szamotka? Może poprawi spalanie przy podawaniu dolem ktore jest najwygodniejsze. VID_20200306_110025.mp4
-
Jutro spróbuje spaliania w poziomie. Jeszcze rada, czy rozpalacie i ukladacie zasyp czy mozna ulozyc po drzwiczki i podpalić.
-
Wlasnie ze przegroda jest zasypana zarem, szamot jest tez na ruszcie lezaco. Dalem po bokach na probe zeby dluzej podtrzymac wys temperature.jutro wylatuje bo za duzo sie tego sklada i zatyka przegrode. Zar jest ladny tylko aparat przyciemnia. W tej konfiguracji na dolnych drzwiczkach nie chce sie palic wogole
-
Kolego jak mam pociąć 33cm klocki i to potem ukladac w zasypie? Komora ma 29 i kawalki na 16cm??
-
Na próbę polozylem szamotke 25x12x3 na ruszt, dwie takie po bokach iii... Żaru jest ok 12cm na calej powierzchni i dym sie nie dopala w przegrodzie. Widac same wegielki. Teraz dymi nawet z otwartych drzwiczek środkowych na krotkim obiegu. Ręce opadają.
-
Miałem okap ale nie radził sobie z pochlanianiem dymu.
-
To ma sens. Dziękuję
-
Na pewno mniej dymi z przednim zaladunkiem. Staram sie dokladac po wypaleniu wsadu ale zawsze cos niespalonego poza zarem zostaje. Wiem ze sam zar nie dymi tylko nowy zasyp ktory lezy na zarze. Dlatego pisalem ze staram się nie blokowac przegrody ale zawsze cos wpadnie.
-
Przed zaladunkiem otwieram krótki obieg, otwieram drzwiczki srodkowe zeby zobaczyc czy sie nie zawiesiło, przegarniam kociuba, zamykam dolna klapke miarkownika, uchylam drzwiczki zaladunku zamykam srodkowe.patrze przez lukę w zaladowczych czy nie ma ma juz dymu i otwieram. Zaczyna dymic bo warstwa żaru przyslania przegrode, a na dodatek jak cos wpadnie przy zaladunku w nią to dymi jeszcze bardziej. I weź tu ulkadaj opal do pelna w dymie.
-
Chyba jak wyciagne przegrode.
-
Inne kopciuchy trują sąsiadów z komina a ten na dodatek czadzi od środka domu podczas zaladunku. Taka ot ciekawostka, ukryty bajer dla zainteresowanych mpm ds.
-
Coś w tym jest bo teraz ukladam w pionie ciasno jak sie da i cala komore na maxa, do tego wolne przestrzenie zasypuje trotami i nawet sie to pali. W poziomie nie próbowałem bo nie uzbieralem tak krótkich klocków na caly wsad.
-
Pale 3 letnim bukiem, komin przy rym kotle musze czyscic co ok4ms no zarasta. Ad1. Rozpalalem, palilem na roznych ustawieniach bez wiekszych zmian na dobre. Ad2 . Jw srednica 12x28 14m wysokość czysty Gdyby nie dym z komina, waska komora zaladowcza, slaba ceramika oraz zadymienie przy zaladunku to piec godny polecenia.
-
Uważaj kolego, mpm ma wąski zaladunek dokladnie 29.5 cm. Przez to metrówki musis ciąć na 4 klocki, ja mam 10m³ na ok 33cm i mecze sie palac to w pionie.
-
Powietrza nie brakuje bo okno caly czas uchylone. Też pilnuje, więcej jak 10 cm nie mialem, a ta komora ma ze 20 cm. Pale na ok 80c i klapka miarkownika podparta srubą na 5mm. Jak temperatura spada szczelina rosnie. Czyli mnieszy niz fabryka? Jak dobrze pamietam oryginal ma 8x9 czyli 72 cm².
