Witam!
Cetnar, mam ten sterownik i nie wygląda to tak różowo jak opisujesz. Ja zdążyłem ten sterownik już przekląć. Tak ten sterownik. Nie opowiadaj że od wersji oprogramowania 7.9 jest ok., skoro u mnie nie jest. Sterownik podaje paliwo zawsze przez 15s w różnych odstepach i dmucha powietrze z różną mocą. Od i cała filozofia. Jednak szkopuł w tym jak to robi. A robi to moim zdaniem nieudolnie.
Z fabrycznymi ustawieniami czopuch miałem prawie czerwony, temperatura zadana była cyklicznie przekraczana ponad te 5st. co skutkowało wyłączeniem sterownika. I a piać od nowa. Trwało to ponad 2 doby bo rzekomo miał się dostroić do kotła i obiektu. Bzdura. Pożerał w tym czasie niesamowite ilości opalu.
Zmieniłem ustawienia. Tak ustawienia. A miało sie nic nie ustawiać.
I tak, podawanie paliwa z 15s na 4s, siła nadmuchu z 10 na 2, czas odliczania z 30 na 24.
Przy tych ustawieniach było w miarę ok. Sterownik zaczął, tak jak mówisz, zwalniać przy dochodzeniu do temp. zadanej. Jednak oscylacje nie są rzędu 0,3 st. a raczej 1 do 2,5st.
Denerwuje mnie sama praca sterownika z tym przejściem dmuchawy na max. obroty co 3 podanie. Ma to rzekomo poprawić spalanie i lepiej rozłożyć popiół. Bzdura. Nie rozkłada a odkłada popiół i pył w wymienniku kotła, co skutecznie go izoluje od przejęcia temperatury. A algorytm miał być taki inteligentny. Byłby gdyby dawki paliwa zmieniały się w zależności od zapotrzebowania na moc. I też tak myślałem, ale tak nie jest. Zmienia się tylko co ? czas między podaniami. Jest to do kitu bo przy małym zapotrzebowaniu na moc podawanie jednorazowej dawki przez 15s przy temp. na kotle równej temp. zadanej a i wyższej będzie skutkowało dymieniem bo moc nadmuchu będzie tak mała że napowietrzanie nie będzie miało odpowiedniej mocy i opał nie będzie prawidłowo się spalał. Stąd te podbicia dmuchawy co 3 podanie. Jakoś trzeba było to rozwiązać. Ale i tak dymi.
Przy gwałtownym spadku zapotrzebowania na moc /np. wyłączenie bojlera, współpraca ze sterownikiem pokojowym/ sterownik niekiedy przekroczył temp. i wyłączył się. Zanim ponownie się załączył żar schodził bardzo głęboko w głąb retorty.
Ponadto sama praca sterownika z punktu widzenia paleniska jest moim zdaniem nie zadowalająca. Powstają jakieś kratery, widać otwory napowietrzające w retorcie zwłaszcza po tym podbijaniu dmuchawy.
Oszczędności paliwa - brak.
Pozdrawiam