Witam ponownie!
Cóż. Jest wysoki, a jego płomienie rozbijają się o deflektor. Raczej nie mogę mu nic zarzucić. Po modyfikacji ustawień jest może nawet trochę mocniejszy, żywszy. Nie przekłada się to jednak w żaden sposób na temperaturę pieca.
Kocioł można odciąć od połączenia z CO i CWU - wystarczy przekręcić zawór. Ponadto można manipulować zaworem 3 drożnym. Obecnie zawór ustawiony jest w pozycji 3 (skala od 1 do 10, gdzie 1 to kocioł, a 10 CO). Przestawienie na pozycje bliższą 10 doprowadza do spadku temperatury na kotle do ok. 37 stopni... Odciąć do 0 też można (choć nie próbowałem), tylko co wtedy będzie ogrzewać dom ?
Schemat podłączenia postaram się rozrysować jutro w pracy (tam mam skaner), nie różni się jednak znacznie od zalecanego z instrukcji.
Hm... Do końca nie wiem co to jest ten wymiennik. Instrukcja pokazuje bardzo ogólnie, z kierunkiem na płaszczyznę odbierającą ciepło i tak to interpretuje. Więc jeżeli tak jest to systematycznie, co wybieranie popiołu (ok. 3 dni) czyszczę główną komorę spalania. Niestety, nic to nie daje - to samo tyczy się kompleksowego oczyszczania pieca (od góry do dołu).
Kiedy ustawiałem piec według Twoich parametrów, miałem ustawiony zawór w pozycji 3 (tak jak pisałem kilka linijek wyżej). Teraz przestawiłem na 1..
75kg paliłem przy dużych mrozach, kiedy nie wiedziałem już co zrobić i ratowałem się wszystkimi możliwymi sposobami. Wtedy kaloryfery były bardzo ciepłe, wręcz parzyły - tylko 70% popiołu to był niedopalony węgiel...
Obecnie od ponad 48h pale "ciągiem" - termostat pokojowy ma zwarte styki, więc wymuszam w ten sposób nieustanną pracę. Pomimo tego, temperatura pieca nie wzrasta, kaloryfery są dalej letnie... I jest problem z ugrzaniem wody. Zawsze myjemy się wieczorem i jest dylemat, bo zanim ugrzeje wodę to kaloryfery są już lodowate i w domu temperatura spada... Potem wychodzimy mokrzy, do lodówki......
Dodam, że jedno piętro mam odcięte, bo wstawiliśmy jakiś czas temu drzwi w klatce, ale niewiele to dało...
Mój piec jeżeli widział 55 stopni to chyba tylko w teorii.....
Pomocy ;)
P.S. - obecnie spalam ok. 25kg/dobę, tylko mam zimno - a płomień ten sam..
Tomek