Tak....
Miałem kilka fajnych pomysłów, ale powiem szczerze że jak luźno w kotłowni leżał to ładnie się sam suszył.
Wymurowałem ściankę dzielącą kotłownię żeby się węgiel po całej nie rozlazł i git, gorzej jak był w workach...
Ale i z tym poradziłem sobie, stawiam z 6 worków ( mniej więcej na jedno zasypanie podajnika) na podłodze, odcinam górę worka, i schnie, lepsze to niż ten gnój prosto z worka, cały zasobnik zaczął rdzewieć od środka...