Proszę o pomoc w rozwiązaniu problemu...
Według mnie "fachowcy" spierniczyli robotę...
Instalacja CO w układzie otwartym, z rozdziałem górnym, pompa na zasileniu...
Pierwsze zdjęcie (kotłownia - K1):
1. Czynnik grzewczy (pompa na zasileniu) - rura wędruje na poddasze skąd woda rozprowadzana jest do grzejników
2. Rura sygnalizacyjna (nadmiar wody w zbiorniku wylewany do instalacji kanalizacyjnej)
3. Powinna to być rura bezpieczeństwa (kiedyś jej nie było, została doprowadzona na poddasze)
Drugie zdjęcie (poddasze - P1):
1. Doprowadzenie ciepłej wody na poddasze, celem rozprowadzenia na grzejniki,
2. Rura sygnalizacyjna (nadmiar wody w zbiorniku wylewany do instalacji kanalizacyjnej)
3. Powinna to być rura bezpieczeństwa (kiedyś jej nie było, została doprowadzona na poddasze)
4. Zbiornik przelewowy
5. Pierwotne (istniejące nadal) połączenie zbiornika przelewowego z zasileniem instalacji - coś co chyba miało pełnić rolę rury bezpieczeństwa
6. Odpowietrzenie zbiornika (trójnik łączący z prawej strony 3, góra odpowietrzenie, dół - do zbiornika)
Dość często mam problem z zapowietrzaniem całej instalacji - prawdopodobnie w momencie przymknięcia zaworów termostatycznych na grzejnikach rośnie temp wody w instalacji i zwiększa się jej objętość, po czym następuje wyrzut nadmiaru wody CO, jak się otworzą, woda zmniejsza objętość i z tego dziwnego obecnego układu prawdopodobnie zasysane jest powietrze do instalacji...
Czy dobrze myślę, że powinienem kawałek rury (nr 5) rozciąć, zaślepić od strony zasilenia a ten koniec od strony zbiornika trójnikiem połączyć z rurą bezpieczeństwa (nr 3) - zdjęcie nr 3 (P2)?
Czy to pomoże wyeliminować zapowietrzanie?
Przeanalizowałem całość i chyba tylko to mi pozostaje... Choć mogę się mylić... Sam już nie wiem... Pomóżcie proszę