Witam wszystkich palaczy c.o. tych dolnych i górnych, a w szczególności posiadaczy kwkd 15Kw.
Jako, że temat brzmi: Wszystko O Kwkd 15Kw to postanowiłem opisać mój sposób na ogrzewanie chałupki trocinami z miałem w takim kociołku.
Moją przygodę z dolniakiem zacząłem 9 lat temu, od Rakoczy ST-K M 15 kW (który zakończył żywot puszczając wodę) i właśnie w nim zacząłem spalać taki towar. Od dwóch tygodni jestem posiadaczem Zębca.
Paliwo przygotowuję mieszając (betoniarka) trociny z miałem w stosunku objętościowym 4:1 trociny : miał. Rozpalam drobnym drewnem sosnowym, przegarniam rozpałkę pod tylną przegrodę, na to kładę 3-4 kawałki troszkę grubszego drewna, żeby troty nie przydusiły rozpałki i sypię mieszankę do pełna (zaraz po zakupie kotła z tuningowałem kanały PW na grodzi przedłużając ich do góry bo piec zasypuje pod sufit). pierwszy zasyp pali się ok. 3 godz. bo na początku nieżle huczy zanim kociołek osiągnie temp, następny zasyp pali się ok. 5-6 godz. co wydaje mi się niezły wynik jak na takie paliwo, temp. na miarkowniku ustawiona na 70 st. (nie żadne kiszenie 30-50 st.).
Spalanie przebiega następująco: miarkownik przy 70 st. zamyka dolną klapkę całkowicie, PW w drzwiach zasypowych otwarte na full, pierwsze 2-3 godz. PW ciągnie kanałami, opał w tym czasie spala się przy przegrodzie, gdy tam powstaje luka to PW ciągnie tą luką powstałą w zasypie i wtedy zaczyna się jakby spalanie ,,od góry" i tak spokojniutko pali się do następnego załadunku lub wypalenia. Gdy planuję załadunek to na wierzch poprzedzającego zasypu kładę 2 kawałki grubszego drewna, żeby utrzymać żar. Temp. na piecu cały czas 70 st. +/- 5 (miarkownik stary wymontowany z Rakoczego).
Zadymienie okolicy: przy rozpalaniu i dochodzeniu to wiadomo, póżniej gdy miarkownik troszkę (2-4 mm) podniesie klapkę to dymek nieduży jasnoszary gdy zamknie i tylko PW ciągnie znikomy chwilami brak, a czasami jak większa porcja zasypu zsunie się na ,,palnik" to niezły czadzik przez kilka minut.
Dodam, że piec przewymiarowany, bo ogrzewam ok. 80 m2, ale wys. 3m, mury grube: kamień z futrówką nie ocieplone, okna stary typ ,,dubeltowe".
Troszkę się rozpisałem, ale chciałem się podzielić moim sposobem hajcowania w KWKD 15 i będę wdzięczny za wszelkie uwagi, pomysły i innowacje w sposobie oraz sprzęcie.
Mam nadzieję, że moje wypociny umieściłem na forum prawidłowo, jeśli nie, to z góry przepraszam.
Pozdrawiam wszystkich dolno i górno ogrzewających swoje domki.
Marek