Skocz do zawartości

Drifte

Forumowicz
  • Postów

    13
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Drifte

  1. Ziomuś, takiego syfu to ja na oczy nie widziałem odkąd żyję. Weź czasem szczotke drucianą, 2 minuty pomachasz i będziesz miał 1. Czysty piec, 2. Lepszy odbió ciepła.
  2. Tak się składa, że czytam - także pudło. Zadaje pytania na które nie znalazłem odpowiedzi - to pewien objaw normalnego zachowania ( jakbyś nie wiedział ). Podstawy prawidłowego spalania znam - niestety tylko podstawy, żeby poszerzyć swoją wiedzę trzeba eksperymentować ( jak z węglem z Ziemowita ) lub pytać o to, co nie zostało poruszone. Ps. Zawirowywacze się sprawdziły, dopalacz - nie wiem, na razie nie widać odzewu, a sracze to już wyższa, nie znana mi technika podejrzewam, ze Tobie jak najbardziej bliska.
  3. Cześć Czytam sobie ten temat o inowacjach i zastanawia mnie jedna rzecz: Ludzie robią z szamotu dopalacze spalin - wnioskuję, że szamot się dużo bardziej nagrzewa niż ścianki kotła, co powoduje zapłon gazów, które normnalnie ulatują. Można by w camino na górze podwiesić takie dwie dość spore płytki szamotowe, z nawierconymi otworami - żeby spaliny miały jakąś drogę ujścia ???
  4. Stałopalność tzn, że w tych samych warunkach pogodowych przy zadanej temperaturze węgiel 1 kg węgla będzie się palił 1h, a inny 1,5 h. Ps. 65 stopni u mnie w domu to i tak by było za dużo. Przy 60 na kotle siedzę w przysłowiowych gaciach przed kompem, staram się trzymać 56-58 w mrozy, w takie dni jak teraz 50.
  5. Subiektywizm swoją drogą. Do spalania górnego myślę, że Sośnica się po prostu nie nadaje. Jak nią paliłem, to musiałem trzymać 70-80 stopni, żeby w ogóle się paliła, niżej w ogóle nie chciała. Marcel lepiej, nawet chciałem już go ogłosić " moim węglem ", ale dowiedziałem się jeszcze o jednym składzie z Piastem/Ziemowitem i strzał w 10. Nie wiem trochę do czego pijesz o tym " naginaniu praw fizyki ", nie mam zamiaru nikogo ściemniać w żadnym przypadku, zresztą moje posty o Sośnicy chyba nawet są tutaj na tym forum ( albo na wątku Last Rico ). Sośnica i Marcel mają co prawda " więcej mocy ", ale większa ciepłota spalania to nie zawsze dłuższa stałopalność. Zresztą w wątku Last Rico nawet chyba często przewija się teza, ze do górnego spalania lepiej nadają się węgle 31.2 - 32.1 niezbyt kaloryczne. ( chyba, że ktoś ma caminiaka 18 kw a ogrzewa 200 m kw. nieocpelonej powierzchni, wtedy Sośnica i jej 80 stopni jest jak znalazł ).
  6. Koledzy, w ramach wyjaśnienia: Testowałem jak na razie różne węgle: rosyjski, czeski, sośnica, marcel, chwałowice i teraz kupiłem piast/ziemowit. Muszę przyznać, że na razie największą stałopalność mam właśnie na nim. Każdy z węgli starałem się testować czasowo w tych samych warunkach tzn. temperatura w okolicach zera, dopuszczalne -1 i +1. Jak na razie mija 12 godzin z 13 kg zasypu a na piecu zeszło z 58 stopni do 50 dopiero.Instalacja rozgrzewana była od pełnego wypalenia poprzedniego węgla. Najlepszy z dotychczas stosowanych - marcel, nie dał nawet takiego wyniku. Popiołu też nie widzę, żeby produkował jakieś szalone ilości. Jestem miło zaskoczony, no i cena 760 zł/T za orzech i 720zł/T za groszek w porównaniu z Marcelem 800 zł/T to jednak jest różnica.
  7. Cześć Słuchajcie, czy znane są Wam przypadki robienia się spieków podczas palenia w camino z zawirowywaczami spalin umieszczonymi w wyczystce ??? Czy te zawirowywacze mogą jakoś przeszkadzać w procesie palenia ? Zrobiłem sobie dwa z czystej ciekawości, wkładam je dopiero po rozpaleniu, gdyż troche obniżają cug kominowy, ale za to wydłużyły mi stałopalność o dobre 1-2h.
  8. No tak, tylko czy jak dorzuci na zar o 18, to czy do 6 rano wytrzyma ? Czy lepiej jak dorzuci o 18 i potem koło 22 ???
  9. Witam Czy Waszym zdaniem da się przerobić Camino na piec dolnego spalania ? Myślałem nad tym, zeby w tylnej ściance wykonanej z szamotu wykonać na dole ujście spalin, które przepływałyby między ścianka szamotowa a tylna ścianka kotła, oraz u góry w wyczystce z przodu zaślepić szamotem otwory i zostawić wtedy tylko otwór z tyłu. Ma to sens ? Pytam, bo osobiście pale od góry,ale nieraz zona zostaje sama w domu a jej łatwiej byłoby do pieca dolozyć niz rozpalac od góry. Pozdrawiam.
  10. Witam szanowne gremium profesorskie. Mam problem z węglem z Sośnicy - koksujacym. Strasznie wolno łapie temperaturę, a po złapaniu zarzy mi się ten węgiel na dole (chociaz rozpalałem od góry ). Pale w camino po przeróbkach z kpw i zaślepionym rusztem pionowym ). Stałopalność tego węgla całkiem ok - pali mi się dłuzej od ruska o ok 6 godzin, ale mysle, ze mógłbym go spalać efektywniej. Koledzy pomózcie z tym węglem. nie chce mi złapać temp większej niz 40 stopni, a po 12 godzinach zostaje mi pół wsadu niedopalonego koksu. Jak tym palić ???
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.