Skocz do zawartości

HAN

Stały forumowicz
  • Postów

    410
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez HAN

  1. Ja tego roku palę "wieczorkiem" węgiel bardzo kaloryczny popiołu bardzo mało, wydaje się że ta sama ilość pali się ok. 1/3 dłużej niż piast i rusek a może i dłużej.. jednak czasami się skleja i zawiesza ale to wina mojej komory zasypowej - palę w DS . Ruszta wodne powodują pozostawanie niewielkich grudek koksu które wypadają przy rusztowaniu. 

    Ogólnie jestem zadowolony bo można palić nim od zasypu do zasypu  praktycznie bez rusztowania

  2. 3 tony węgla za ten "sezon" do ok.200m2 domu to nie jest jakiś szczególny super wynik wielu jest takich którzy palą jeszcze mniej a że rusek się trafił po 520zł/tona to kupiłem, nie zależy mi na szczególnie na chwaleniu się wcześniej bywało dużo gorzej zanim "nauczyłem" się w miarę dobrze palić wszystko jest na forum i jest do wyśledzenia  ... i oczywiści nikogo nie neguję i pewnie też na tą chwilę skłaniałbym się ku ogrzewaniu gazowemu ale prawie 7tysi za ogrzewanie robi wrażenie a zimy nie było..

    pozdrawiam by żyło się lepiej....

  3. Nie znam się na liczeniu według powyższego wzoru ale podam jak jest to u mnie....

    3t węgla ruska (nie sądzę bym był w stanie więcej go spalić w sezonie) x 520zł to daje 1500 zł  skąd ty masz 6600 za sezon? jednak pewnie i ja w przyszłości skłaniałbym się ku ogrzewaniu gazowemu bo przy moim budynku różnica między węglem a gazem będzie jeszcze mniejsza..

     

    ps. dom tez ok.200m2

  4. Witam, Panowie, którzy chcą sie pobawić z palnikami, pamiętajcie o jednym. Zwłaszcza przy zmniejszaniu palnika-dyszy. Nie zmniejszajcie dyszy przy samym żarze, dysza musi być odsunięta od żaru i nie może mieć z nim żadnego kontaktu. Ma być forma leja.  Palnik Diki Petii wcześniej czy póżniej się zapcha!!!, a nawet wcześniej niż później. I potem będziecie grzebać w opale, a dym będzie Wam walił w twarz hehehehehe. Czego to ludzie nie wymyślą, żeby oszukać system hehe. Róbcie dysze coś na wzór palnika w defro ds. Reszta to dobrać proporcje dyszy i rusztu, ale niestety tutaj nie doradzę, próby niestety.

    Co ty nie powiesz? ja pale takim już praktycznie 2 miesiąc i jakoś nie zanosi się by się zapchał... ale też na początku miałem takie obawy- trzeba trzymać się dokładnie wymiarów 

  5. smarujesz pod tym pokrętłem plastikowym (to podnosi i opuszcza ramię- jak kręcisz to musi to leciutko chodzić)- nie ciągnij na siłę za ramię bo uszkodzisz ten termik. Dodatkowo smarujesz obok tej śrubki co mocuje ramię- coby się lekko obracało w korpusie a z tymi kółkami to przegięcie pałki... toż są przedłużki  i inne wajchy nie straszcie mi nowego..

    aha by zdjąć to plastikowe pokrętło to zdejmujesz taki dekielek plastikowy- zaślepka z wierzchu a pod spodem śrubka (dot. regulusa)  

    co do regulacji masz kilka możliwości zamocowania i możesz mieć ramię źle włożone lub źle naciągnięty łańcuszek i potrzeba też śruby rzymskiej do dokładnej regulacji a wyskalujesz go że będzie ci trzymał co do 1C.

  6.  

    Miarkownik ciągu to bardzo prymitywny regulator proporcjonalny, więc cudów od niego nie wymagajcie. odchyłki +/-10st.C i wiecej są normalne.

    Bzdury i jeszcze raz bzdury- u mnie na miarkowniku wahania są na poziomie +-2C czyli dokładniej niż w sterowniku z dmuchawą w przewymiarowanym kotle....

     

    Kol.Han poczytalem kilka Twojich postow i chyba trafiles w sedno z zapowietrzeniem :D  bo gadalem z innym instalatorem i pierwsze co mi powiedzial ze jest zapowietzony !!wiec bede probowal go jutro odpowietzyc.

    raz odpowietrzysz i co dalej? - proponuję automatyczny odpowietrznik i dać mu (miarkownikowi) miejsce na cyrkulację wody (np. na trójniku o dużo większym przekroju jak miarkownik- ja mam chyba 1cal)

  7. Heh... znaczy grzejnik żeliwny dalej się trzyma 

    a na poważnie nie zależy mi wyciągać od naszego Hesa patenty tak jak jest teraz też jest luz i nirwana..   Hesiu pozdrawiam wiele się od Ciebie nauczyłem

  8. i znowu poczekamy se na odpowiedź naszego Hesa do jesieni - de facto sam mam problem z dymieniem przy dokładaniu (albo wali smoła i smród z otwartych drzwiczek na kotłownie- cały dresik ala "Ferdek" mi kopciem jedzie)

  9. Śledzę ten wątek uważnie i skoro producent jest taki elastyczny to zapytowywuję czemu wszyscy uparcie robią klapki PP w drzwiczkach popielnikowych po to by się plątać w łańcuszkach przy każdym otwieraniu? A nie można by tej klapki zrobić z boku kotła (na ten przykład w bocznej ściance popielnika) jak u naszego Przemka? 

  10. swid3r- żeby na Jana czyścić kocioł to gratuluję zaparcia heh, ja w sylwestra rano to kamienie i spieki wywalałem co się nazbierały od 22 grudnia- kocioł niewygaszany, o wymiennikach na razie nie myślałem (jedyne dobrodziejstwo przewymiarowanego wymiennika)

  11. Pewnie masz to samo co ja kiedyś... otóż w środku zaworu różnicowego jest taka kulka (zazwyczaj gumowana) jak się zagotuje woda to zrobi się z tego jajco i się nie domyka... trzeba iść do hydraulicznego i dokupić taką kulke- 7zł , nie daj się wtorbić w zakup drugiego zaworu. Aha ten zawór rozpoławiasz przez odkręcenie takiego pierścienia

  12. Niestety jest jak jest tragedii nie ma -jak pisałem wisząca pozioma półka nad nią jest 6,5-7cm prześwitu i to razy szerokość (czyli zabudowa palnik+ ścianka+kanał dopalacza) czyli wychodzi coś ok. 7x10cm (może niewiele szerzej). Na pewno lepiej by to było zbudować w  takim sasie NWT wtedy można by szerokość palnika dać z 25cm no ale daję radę na tym- ciąg jest niezły ale porównania nie mam jak to jest w innych DS bo to mój pierwszy "temi rencami zmajstrowany"

  13. No niestety "pierdolamento" inaczej nie dało rady zrobić w mojej konstrukcji kotła - ta dłuuuga wisząca półka. Można by zrobić szerszy palnik ale jakoś nie widzi mi się komora zasypowa szerokości 40 cm i 15 cm głębokości, wydaje się że było podzielić ruszt na 4 części, 1/2 wyłączyć z użytku a na pozostałych 1/2 zbudować palnik i komorę zasypową. Po otwarciu drzwiczek zasypowych niby dym jest zasysany ale jak otworzyć szerzej to użytkownik i tak jest "okadzany" - nie wiem czy to dym czy opar z drzwiczek (smoła na drzwiczkach) w każdym razie żona cuchnie kopciem ja jakoś sobie daje radę ale fiołkami też nie zalatuje. Powalcze jeszcze z obudową wyciągowca bo spalanie jest ok. (tu podziękowanie znów do Sony- testuję ale chyba trafiłeś z tą temp. na ruszcie). Noc zapowiadają chyba z -10C, strzelam że spalę z 25-30kg/24h/200m2chaty

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.