Skocz do zawartości

zepol

Forumowicz
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia zepol

Żółtodziób

Żółtodziób (2/14)

  • Pierwszy post
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. No więc ciśnienie mniej więcej się zgadza - od pieca do zbiornika jest ok. 5,5 m Wyłączyłem pompę przy temp. 70 C i jednym niewielkim polanie drewna na palenisku. Temperatura w ciągu 20 min. dobiła do 83. Po tym czasie górna część grzejników zaczęła się robić bardzo gorąca a temp. na piecu minimalnie opadała. Widać przepływ grawitacyjny jakiś tam jest, choć niewielki. Podejrzewam, że w gdyby było więcej drewna, to nie dałoby rady odebrać ciepła, choć w sumie nie wiem jak wzrasta przepływ wraz z temperaturą (nie mam doświadczeń z układami grawitacyjnymi). Po ponownym załączeniu pompy - charakterystycznie stuknięcie ZR. Niestety całość instalacji (poza kotłownią) nie była robiona z myślą o pracy grawitacyjnej a ja zmuszony jestem jakoś to ze sobą połączyć nie rozwalając jednocześnie połowy budynku. Jak znajdę chwilę, to spróbuję jeszcze z większą ilością drewna i wyższą temperaturą bez pracy pompy. Najpierw tylko piec i chałupę wychłodzę, bo mi potem kaloryfery tego nie odbiorą. pozdrawiam
  2. Jeśli ZR to taki zbędny wynalazek (skądinąd spotykany wszędzie na schematach instalacji), to w sumie zamiast kupować dodatkowo separator wstawiłby pompę bezpośredni w pionową rurę, tak jak pisał Hermogenes - w pionie przecież parę przepchnie. Ciśnienie na termomanometrze pokazuje 0,55 bar, ale nie byłbym tego taki pewien, bo tempraturę przekłamuje 15-20 C w stosunku do sterownika (uprzedzam, że odpowietrzałem) Schemat wpięcia naczynia poniżej. Bez zachownia skali - odcinki poziome rury mają najwyżej 50 cm długości.
  3. O to właśnie chodzi - niewielkie ilości pary w pompie. Woda napuszczona do układu na początku grudnia, do tego co chwilę muszę dolewać świerzej, bo mi wywala przez zbiornik wyrównawczy. Mam rozumieć, że separator powietrza rozwiązuje ten problem w 100% ??
  4. ZR miał być oczywiście zabezpieczeniem, ale jak widać niewiele daje lub nie działa . Poza tym, nawet jeśli zlikwiduję ze dwa zawory stop, to co mi to da skoro podczas normalnej pracy w temperaturze np. 85 C i tak pompa się zapowietrzy i sytuacja będzie identyczna. Z tego co widzę po zapowietrzeniu pompy gorąca woda nie dochodzi do grzejników - wnioskuję po tym że po odpowietrzeniu układu piec bardzo szybko się wychładza więc wracająca woda musi mieć dużo niższą temperaturę. Jak zlikwiduję ZR to znowu w przypadku braku napięcia na pompie będę miał gotowanko :/ Zatanawiam się jeszcze czy zapowietrzona pompa nie wytwarza wciąż takiego podciśnienia, które trzyma ZR w pozycji zamkniętej. W takim przypadku gorąca woda w ogóle nie wychodziłaby poza krótki obieg kotłowy i objawy by się zgadzały. Postaram się sprawdzić co się stanie jak wyłączę pompę - czy ZR puści ciepło na kaloryfery. Piszesz, że usunięcie awarii polega na usunięciu przyczyny. Z tego co widzę przyczyną są niewielkie bąble pary powstające w wyniku miejscowego przegrzania w piecu (przy temp. wody rzędu 85 C), które blokują pompę. Nie bardzo rozumiem w jaki sposób usunięcie zaworów stop mogłoby temu zapobiec. Usunięcie ZR pewnie pozwoli przepchnąć parę, tylko znowu pojawi się problem braku prądu - wtedy pompa zadziała jak zamknięty zawór. Nie jestem w stanie wyeliminować miejscowych przegrzań w piecu przy paleniu drewnem, więc chcę się jakoś pozbyć tych bąbelków pary zanim dotrą do pompy. Czy ten separator powietrza sprawdza się w takich sytuacjach ? Zawór mieszający 4d z wbudowaną pompą i za nim rozdzielacz do podłogówki. Ja rozumiem, że woda z tego mieszacza wraca gorąca. Miałem wcześniej na myśli, że sam mieszacz nie powoduje blokowania przepływu, tak jak robią to zawory termostatyczne na grzejnikach. W związku z tym nawet jak się wszystkie zamkną, to pompa nadal tłoczy gorącą wodę przez mieszacz z powrotem do pieca, nie dochodzi do zatrzymania przepływu, więc przy temperaturze na piecu rzędu 85 C to nie zawory termostatyczne (nawet zamknięte) są przyczyną powstawania tej niewielkiej ilości pary, która zapowietrza mi pompę.
  5. Oczywiście, że podłogówka nie jest w stanie odebrać nadmiaru ciepła, tym bardziej że mieszacz mam przykręcony prawie na 0. Miałem na myśli to, że dzięki temu obiegowi nie dochodzi do zatrzymania przepływu wody, bo przepływ przez mieszacz jest ciągły i stały. Gdyby go nie było i zawory na kaloryferach by się zamknęły, to pompa nie miałaby gdzie pompować wody i układ grzewczy by stanął. Zauważ, że u mnie nie jest problemem zbyt mocne grzanie, które doprowadza do przegrzania wody w całym układzie. Problem jest taki, że pomimo temperatury na piecu dalekiej od zagotowania (trochę ponad 80 st.) dochodzi do zapowietrzenia pompy parą. Dopiero w wyniku tego (gdy cały układ stanie) woda na piecu momentalnie się gotuje. W tym czasie woda w układzie grzewczym za pompą ma sporo mniejszą temperaturę, która dodatkowo dość szybko opada (w końcu brak jest zasilania). Jeśli uda mi się w porę zauważyć zatrzymanie przeływu, to w ciągu kilku sekund odpowietrzam pompę (wylatuje z niej trochę pary), przepływ natychmiast rusza i temperatura na piecu momentalnie spada. Dziś na przykład z ok. 84 st. po odpowietrzeniu pompy, w ciągu kilku minut miałem na piecu 55 st. - chłodna woda z grzejników wróciła do pieca. Akurat wypaliło się drewno i nie doszło do zagotowania, temperatura nawet nie przekroczyła 90 st. a mimo to pompa się zapowietrzyła i przepływ się zatrzymał. Temp. na piecu podskoczyła jedynie do ok. 84-85 po czym baaaaardzo powoli opadała aż do momentu odpowietrzenia pompy. Przy obecnych temp. i ilości grzejników z którymi to wspópracuje musiałbym bardzo się postarać i sporo drewna dorzucić, żeby dogrzać całość układu do 100 st.C
  6. Cenna uwaga, jednak myślę że nie to jest powodem moich problemów. Oprócz grzejników jest też układ podłogówki, który na wlocie ma zawór mieszający wraz z pompą. Dzięki temu nawet gdy zamkną się wszystkie grzejniki, to zawór na podłogówce jest ciągle w pełni otwarty i zapewnia płynny obieg z powrotem do kotła. Dziś znów pompa przestała pompować - temperatura była niewiele ponad 80 st i układ stanął :/ W takiej sytuacji mogę sobie odkręcić wszystkie grzejniki a i tak woda nie poleci. Czy separator powietrza na 100% wyłapie pęcherzyki pary ?? Parę groszy kosztuje i chciałbym mieć pewność że zadziała. Wstawiłbym go tuż przed pompą w tym obejściu zaworu różnicowego. pozdrawiam
  7. Pozwolę sobie odkopać stary temat, gdyż mam praktycznie taki sam problem jak autor. Piec w układzie otwartym - zawór 4d, zbiornik wyrównawczy podpięty bezpośrednio na zasilaniu, 1 mała pętla podłogówki i wszystkie grzejniki z zaworami termostatycznymi. Sam układ jest prawie identyczny z przedstawionym w 1 poście, z tą różnicą, że u mnie nie ma automatycznego zaworu odpowietrzającego (są 2 na rozdzielaczu podłogówki, ale nie tam mam problem). Problem jest w sumie ten sam - w przypadku mocnego grzania, gdy temp. na piecu wzrośnie powyżej 80 st.C dochodzi do zapowietrzenia pompy w wyniku czego momentalnie zostaje zagotowana woda na piecu. Nie dzieje się tak zawsze, a tylko wtedy gdy temperatura wzrasta dość szybko - domniemam, że w wyniku miejscowych przegrzań powstają pęcherzyki powietrza, które trafiają potem do pompy i skutecznie blokują przepływ. Na mój amatorski rozum, pęcherzyki pary powinny uciec pionowo do zbiornika wyrównawczego i do atmosfery, jednak z jakiegoś powodu zasysane są do pompy (po ustaniu przepływu słychać wyraźnie jej nierówną pracę i "warkot") Po poluzowaniu śruby na pompie wydostaje się para i wraca przepływ. Nagłe wzrosty temperatury wynikają z tego, że piec opalam też drewnem a nie chciałbym z tego rezygnować. Jasne, że powyżej 95 st. i tak będę miał problem, wiem jednak, że układ powinien pracować stabilnie nawet powyżej 90. U mnie sama pompa zamontowana oczywiście poziomo, zawór różnicowy też w dobrą stronę. Rury przy piecu 35mm, rura do zbiornika wyrównawczego 28mm (redukcja tuż za trójnikiem). W załącznikach wrzucam 2 zdjęcia układu przy piecu. Czy zamontowanie odpowietrznika gdzieś przed pompą mogłoby zabezpieczyć ją przed zapowietrzaniem parą ???
  8. Witam Ja od tygodnia wałkuję ustawienia w nieco mniejszym modelu EKW-RAPS PLUS 19 kW i choć jeszcze długo się pomęczę, to te twoje 170kg rzeczywiście przeraża. Ogrzewam łącznie ok. 300 m2 (w tym poddasze) z czego jakieś 130m2 grzeję w zasadzie 2 grzejnikami na pół gwizdka, żeby nie wychłodzić za bardzo pomieszczeń. Jak na razie wychodzi mi jakieś 25-30 kg/dobę i nie jestem specjalnie zachwycony. Kocioł masz rzeczywiście przewymiarowany i oprócz zwiększonego spalania pewnie spotkają cię jeszcze inne niespodzianki (np. zwiększone zanieczyszczenie sadzą) Używam co prawda sterownika Titanic (nie ma opcji PID), ale palnik jest chyba ten sam, więc może moje ustawienia coś pomogą: Temp. zadana: 63 st (mam zawór 4dr) Moc dmuchawy: 3/12 Przerwa w podawaniu: 5 min Przerwa między przedmuchami w podtrzymaniu: 12 min Czas przedmuchu: 20 sek Krotność podawania w podtrzymaniu: 3 Będę jeszcze pewnie coś kombinował przy ustawieniach mocy dmuchawy oraz przy częstości przedmuchów, ale już takie ustawienia w miarę się sprawdzają. Inna sprawa, że żadne ustawienia nie są uniwersalne i zależą od instalacji, konkretnego paliwa, komina itd. pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.