Skocz do zawartości

DamianD

Forumowicz
  • Postów

    30
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez DamianD

  1. Witam, Sytaucja wygląda u mnie następująco, nowo wybudowany dom, ocieplony, zaczyna się jego druga zima. 180m2 całość podłogówka, nie mam grzejników. Mam czujnik pogodowy zewnętrzny oraz wewnętrzny w salonie. Z kotła woda idzie przez mieszacz do podłogówki i z podłogówki wraca do kotła. Max. temp zasilania na kotle ustawiona jest na 45C. Przy czym przy obecnych temperaturach, 0-10C w ciągu doby, piec zwykle ustala że do podłogówki ma iść około 30C więc grzeje 4C więcej, czyli temp. pieca jest 34C, a do podłogówki idzie 30C - mieszacz całkowicie otwarty. A wraca z niej około 28-29C. Ustawiłem automatyke tak, że przez całą dobę ma być temp. 22C w domu. No i przy takich nastawach, piec pracuje około 18-20h na dobe - zużywając około 10m3 gazu na dobę. Przeważnie piec wyłącza się miedzy 10 a 15. Dodam jeszcze, ze pompa podłogówki działa tylko wtedy kiedy działa piec - jak piec się wyłacza to i pompa - czy to jest poprawnie? Czy to nie wydaje się wam, że piec pracuje za długo oraz że zużycie gazu jest zbyt duże jak na taką temperatuję zewnętrzną ? Dziękuję za podpowiedzi. Pozdrawam
  2. Dziękuję za odpowiedź. Oczywiście założenie nie było absolutnie takie, że będe bufor nagrzewał piecem, tylko komikiem. Zakładając że paliłbym w kominku 22kW okołi 5-6 godzin dziennie wieczorem, powinien on nagrzać bufor do takiej temperatury, że wystarczy na całą noc grzania podłogówki? Oczywiście nie będę się upierał, to są tylko opinie, które usłyszałem od innym ludzi jak i od instalatora. Ad 1 - rozumiem czyli mieszacz jednak powinien być, nawet jeżeli piec byłby bezpośrednio podłączony z podłogówką, to musi iść przez mieszacz - zastanawia mnie to dlaczego, skoro piec ustawia się na dokładnie taką temperaturę jaką potrzebiuje podłogówka?? Ad 2 - oczywiście rozumiem Ad 3 - A problem legionelli jak wspomniał kolega poniżej, jakieś pomysły? Druga sprawa, czysto teoretyczna, ale moja żona musi mieć pewność, że tak to będzie działać. Załóżmy, że dokupilibyśmy zbiornik na CWU 60l. Taki zbiornik rozgrzewa się do 50st i wtedy ktoś zaczyna wlewać wodę do wanny, gorącą. Wiadomo, że tej wody wejdzie więcej niż 60l. Moje pytanie - czy piec nagrzeję tą wodę szybciej niż ona cała wypłynie ze zbiornika ? Chodzi mi o to, że wiem, ze ten piec grzeje ciepłą wodę bardzo bardzo szybko, ale zastanawia mnie czy na tyle szybko aby byłą zawsze woda gorąca, a nie trzeba było czekać w połowie nalania wody do wanny ?? Ad 4 - Rozumiem. Ad 5 - Rozumiem. AD6 - a jaka powinna być taka prędkośc ? Mogę sprawdzić prędkość pompy. Oraz przepływ w l/min przez każdy obieg podłogówki (jest taki wskażnik przy rozdzielaczu).
  3. Schemat jak najbardziej poprawny, dziękuję!! Ad 1 - no wiesz, ja się na tym nie znałem, poprosiłem instalatora o zaprojektowanie oszczędnej i wydajnej instalacji i taką on wykonał. Jakie wymienił byś plusy i minusy takiego rozwiązania jak opisałem ?? Ad 3 - jest na to jakieś rozwiązanie ?? Pompa wymieniająca wodę w zbiorniku cwu w buforze co 24h ?? Teraz jeszcze doczytałem, że w piecu jest funkcja anyt-legionelli ale polega ona tylko na tym, że raz dziennie woda jest podgrzewana do wysokiej temperatury. Więc czy podgrzanie wystarczy ? Jeżeli tak, to wiadomo, że woda nie leciała by do kranu zanim nie była by dobrze podgrzana ?? Ad 5 - a które uważasz za bardziej ekonomiczne ? Wymień proszę plusy i minusy. Odnośnie rur, to co innego podejrzewać, albo inaczej - jak się tego problemu pozbyć ? Tak jak mówie, na mój słuch nie jest to ani szum ani pisk przepływającej wody. Ewidentnie jak się przyłoży ucho do pompy to słychać w niej taki dzwięk, który jest potem w całym domu jakby skumulowany (ale nie wychodzi bezposrednio z pompy, bo źródła tego dzwięku nie da się znaleźć słuchem). Bufor ma wężownicę solarną, ale kominek nie jest do niej podpięty - jest ona nieużywana. Pytasz na jaką ingerencję jestem gotów, wyobraź sobie ile kosztuje 24h praca kotła na minimum 50st - jest to MINIMUM 20m3 (przy temp. 0st) gazu na dobe - koszta ogromne. WIęc jestem gotów jeszcze trochę pieniędzy wyłożyć za to potem co miesiąc nie płacić jak za zboże. Co na to wszystko instalator - no cóż on projektował układ od samego początku, ponieważ ja się na tym nie znałem, godziłem się na wszystko co proponował - sądziłem, że się zna bo robił już instalacje kilku znajomym dobre kilka lat wstecz. Ostatnio stwierdził, że to już wszystko co da się zrobić. Teraz ja zbieram argumenty, aby przedstawić mu jak sytuacja wygląda. Bo o ile nad wieloma punktami można by dyskutować, to kompletnie nie widzę sensu w tym, że woda z pieca idzie do bufora wychładzając się po drodze, a dopiero potem z bufora do podłogówki - a nie od razu z pieca do podłogówki i tym sposobem piec grzałby ciągle o 15st mniej - co jest kolosalną różnicą. Bardzo dziękuję za odpowiedzi.
  4. Załączam zdjęcia, mam nadzieję, że coś pokażą. (Przepraszam, nie wiem czemu wszystko są odwrócone)
  5. Witam, Całą instalację CO w nowo wybudowanym domu parterowym o powierzchni 180m2 mam już ukończoną i działającą. Jednakże wydaje mi się, że nie jest to ani zaprojektowane ani zbudowane tak jak powinno. Mam więc kilka pytań, na które chętnie przeczytam odpowiedzi, za które będę NIEZMIERNIE wdzięczny. A więc tak, po kolei: - W całym domu jest tylko podłogówka, nie ma grzejników - Piec wiszący gazowy kondensacyjny De Dietrich MCA 25 - Bufor 750l De Dietrich DC 750-2 - bufor w środku ma zbiornik na C.w.u 220l. - W buforze są 2 czujniki, jeden w zbiorniku cwu, drugi w samym buforze dla tem wody w buforze(a nie cwu). - Kominek z płaszczem wodnym - Mieszacz - W domu czujnik wewnetrzny de dietrich Na piecu mam dwa obiegi: A - jest to obieg z pieca do bufora B - obieg podłogówki piec->mieszacz->rozdzielacz->podłoga CWU - wiadomo. Do bufora od góry wchodzą kolejno: | <- wejscie CWU, | <- wejscie CO, | -> wyjście mieszacz, | -> wyjście CWU, | <- wejście kominek, | -> wyjście CO, | <- wejscie mieszacz, | -> wyjście kominek A teraz jak to działało i jak to działa teraz (w opisie pomijam całkowicie część kominkową - bo ona działa chyba bez zastrzezen, zresztą tej zimy jeszcze z niej za bardzo nie korzystam, bo nie mamy drewna a salon gdzie jest kominek, nie jest jeszcze ukończony). Wersja 1) Nie było jeszcze wtedy czujnika w buforze. Były dwa oddzielne obiegi na piecu i każdy obieg miał swoją temperaturę. Obieg B zawsze opiera się na temp. wewnetrznej+zewn. Natomiast obieg A tylko na temp. zewn. I teraz była sytuacja, że ustawiałem sobie, że chce miec w domu 22st. więc jak było np. 20st, to piec automatycznie ustawiał temp. obiegu B na jego max - czyli 40st. Ale co z tego, kiedy w buforze była zimna woda bo np. obieg A miał temp. 18st. Więc zmieniłem temp. obiegu A również na 22st. I wtedy ponieważ obieg A ma krzywą 1.5 a obieg B 0.7, piec byl rozgrzany do okolo 45-50st (W zależności od temp. na dworze). Przy takiej konfiguracjii, piec nie był w stanie rozgrzać tego bufora, i podłogówce cały czas brakowało ciepłej wody (widziałem to po mieszaczu, który ciągle próbował się otworzyć bardziej, ale był juz na max otawrty). No bo wiadomo, że jak podłogówka ciągnie 40st, a piec jest rozgrzany do 45st - to nigdy nie da rady nadrobic i rozgrzac tak dużego bufora. Było to dla mnie rozwiązanie absurdalne, jak to możliwe, aby obieg A i B były od siebie zupełnie niezależne, przecież ja nie potrzbuję w ogóle obiegu A. Wyjaśniłem to instalatorowi, po pewnym czasie przyjechał i stwierwdził, że brakowało tam jednego czujnika. Wersja 2) Instalator dodał czujnik temperatury wody w buforze, obieg A przełączył na 'nieobecny', ustawił wejscie systemowe (ten czujnik) na bufor+cwu i powiedzial, ze teraz juz piec bedzie wiedział, ze współpracuje z buforem. Że piec będzie grzał bufor do takiej temperatury jaką potrzeba i jak na tym czujniku już wykryje, że ta temp. jest osiągnięta, to się wyłączy, aż temp. spadnie o 6st. I tak by to działało, gdyby nie fakt, że tym sposobem, jak podłogówka potrzebowała 40st, to piec miał temp. na 40st. Więc znowu nie ma szans to działac, bo ta woda przechodzi przecież przez bufor w którym sie znacznie wychładza. I znowu zawsze w buforze byłą woda dużo chłodniejsza niż potrzebowała podłogówka. Kolejny telefon do instalatora, wyjaśniłem sytuację, podobno dowiedział się u De Dietrich. Wersja 3) Instalator przyjechał i przestawił jeden parametr na piecu: Przesunięcie Kocioł/Mieszacz ustawił na 15st. - tym sposobem, jak podłogówka potrzebowała 40st, to piec był rozgrzany do 40+15 = 55st. I owszem tym sposobem, bufor po jakims czasie rozgrzał się do tej temp. 40st. Tyle, że teraz znowu się nie wyłączył przy 40st, tylko wyłączy się dopiero przy 55st - a do tej temperatury znowu nie dojdzie, grzejąc ciągle na 55st - bo wiadomo, że ta podłogówka zawsze mu odciągnie kilka stopni. Na chwilę obecną na wersji 3 się skończyło, bo instalator stwierdził, że to tak musi działać, że juz nic innego nie da się zrobić i to jest poprawnie. I teraz mimo, że potrzebuję do podłogówki (teoretycznie) cały czas 40st, to piec grzeje cały czas na 55st i NIGDY się nie wyłącza. Nawet jak będe palił kominkiem i kominek nagrzeje cały bufor do 45st to piec się i tak nie wyłączy, bo piec do wyłączenia potrzebuje 55st. I teraz moje pytania (po konsultacji z innym instalatorem, który był tak uprzejmy i przez telefon wysłuchał mnie i udzielił mi kilku porad). 1. Czy nie powinno być tak, że piec jest podłączony bezpośrednio do podłogówki i jak podłogówka potrzebuje 40st, to piec grzeje sie do 40st i bezposrednio wysyła tą wode do podłogówki (nawet bez mieszacza?) ?? 2. Czy nie powinno być tak, że piec w momencie wykrycia na buforze 40st, wyłącza się i przełączą coś (co?) co powoduje, że woda do podłogówki leci teraz bezposrednio z bufora do mieszacza i do podłogówki?? 3. Czy nie byłoby oszczędniej, kupić dodatkowy zbiornik powiedzmy 100l na samą wodę do CWU - sądzę tak dlatego, że gdyby pkt 1 i 2 okazały się prawdziwe, to w buforze będzie cały czas (nie użuywając kominka) te 20st - a żeby zagrzać wodę do CWU w tym buforze, to piec musi nagrzać wodę otaczającą ten wewnętrzny zbiornik na CWU - czyli powoduje to duże opóźnienia i straty - to taj kajkby do garnka z ciepłą wodą wstawić szklankę z zimną wodą i czekać aż się ta woda nagrzeje? 4. Zakładając, że pkt 3 jest prawdziwy - z CWU byłoby analogicznie do pkt 2 - że jak piec wykryje, że w zbiorniku CWU w buforze jest już temp. wystarczająca (np. 55st) to przestaje grzać ten oddzielny dodatkowy zbiornik cwu i do kranów puszcza wodę ze zbiornika CWU bufora ?? 5. Podsumowując punkty 1-4 czy nie powinno być tak, że jeżeli w kominku się nie grzeje, to bufor nie jest w ogóle używany bo powoduje on tylko straty i zwiększa bezwładność układu?? 6. Czy rurki miedzy mieszaczem a rozdzielaczem podłogówki powinny być miedziane, plastikowe czy jakie ? Obecnie mam miedziane i wydaje mi się, że buczenie w całym domu (dość ciche, od kiedy instalator zmniejszył prędkość pompy podłogówki, ale wczesniej było dużo głośniejsze - nadal jednak bardzo irytujące) spowodowane moim zdaniem tym, że pompa podczas pracy delikatnie piszczy i ten pisk przenosi sie po rurkach miedzianych do rozdzielacza i leci po wszystkich podłogach ?? (nie jest to na pewno szum przepływającej w podłodze wody). Mam nadzeję, że ktoś będzie miał ochotę przeczytać mój wywód i że będzie on zrozumiały. Z góry bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi. PS. Jeżeli jest to konieczne, jestem w stanie zapłacić za w pełni sprecyzowaną odpowiedź i instrukcję co należy zrobić.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.