Skocz do zawartości

BeciaO

Forumowicz
  • Postów

    34
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O BeciaO

  • Urodziny 29.09.1965

Informacje o ogrzewaniu

  • Co ogrzewam?
    dom 160 m2 +piwnica -garaż pod całym budynkiem - ocieplony dawno temu ,ale porządnie
  • Instalacja
    pełna grawitacja ,stare żeliwne grube rury ,stare żeliwne super kaloryfery
  • Kocioł
    ATMOS DC 18 s 20 KW zgazowujący drewno

O sobie

  • Płeć
    Kobieta
  • Lokalizacja
    Jaworze powiat Bielsko - Biała

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia BeciaO

Odkrywca

Odkrywca (4/14)

  • Pierwszy post
  • Współtwórca
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie

Najnowsze odznaki

1

Reputacja

  1. pali się 4 godziny na buforze jest ledwo 80 stopni ,na piecu 88 stopni.wkład już prawie wypalony.jak wszystko ostygnie wsunę trochę pręt ,żeby n ie buchało. Wszystkie ustawienia mam tak ,ze wentylator wyłącza się jak na piecu przejdzie przez 94 stopni,a klapka zamyka sie po osiągnięciu 90 stopni ,ale nie do końca jak pisała @maronka.Kaloryfery są puszczone na dom ,ale chodzą prawie na samym powrocie. w domu jest ciepło tak jak chcę .muszę palić dwa razy dziennie ,bo ciepło z baniaka wystarcza na 4-6 godzin plus to co się pali czyli powiedzmy 5 godzin ,bo jeszcze z godzinę się będzie paliło.Na pewno mam duży wydatek ciepła ,dużo pomieszczeń się grzeje ,dom ocieplony ale dawno i stare okna i drzwi ,chociaż w domu nie czuje się zimnych przewiewów. osiągam komfort termiczny czyli 23 stopnie i widocznie tak musi być. Mam jeszcze takie pytania 1 czy jak w kotle już się nie pali wentylator wyłączył się na kotle jest 70 stopni ,na buforze 80- mam wyłączyć pompę pieca i laddomat. ta pompa ciągle chodzi i wyłącza się dopiero jak piec wystygnie poniżej 60 .według mnie pompując chłodzi wodę w buforze 2 czy powrót z kaloryferów ,który jest podłączony do drugiego wylotu od dołu ma znaczenie ? czy absolutnie powinien być podłączony do dolnego wylotu?
  2. @maronka.czyli jednak jest coś nie tak, bo 800 litrów ,żeby nagrzać do 80 stopni palimy około 6 godzin. wysunęłam ten pręt ,klapa jest czysta.Jednak po wysunięciu pręta piec dziś mi buchnął podczas rozpalania . Nie wiem czy ma to jakies znaczenie.Węglowy tez tak buchał ,gdy był przyduszony i dostał powietrza .Rozpaliłam o 7.30. będę sprawdzać te osiągi i napiszę. Kiedy rozpalam na buforze jest zawsze 40 stopni na termometrze ,który jest umieszczony na drugim wylocie od góry.
  3. dziękuję @maronka dziś to zrobię tzn wyjmę pręt. Klapa nie jest zarośnięta piec pali dopiero dwa tygodnie.poprawiły się osiągnięcia .Kupiłam inny brykiet nie śmierdzący terpentyna i żywica tylko biały bez zapachu .drewno jest lepiej wysuszone,ale jednak żeby przeszło na piecu przez 80 stopni trzeba palić bardzo długo. na baniaku grzeje się do 80 stopni max 84 .Baniak jest 800 litrowy ,większy się nie mieści ,czyli ile musiałabym grzać gdyby był większy?
  4. Dziś po zmieszaniu drewna z brykietem ,użyciu drobniejszego drewna i trochę innym ułożeniu w piecu na piecu jest 86 stopni po 3 godzinach od rozpalenia, a bufor (w mojej nomenklaturze "Baniak" )ma już prawie 80 stopni. na grzejniki idzie 45 stopni (przykręciłam zawór mieszający i zawór w ogóle podający z baniaka). Zobaczę na ile to pociągnie i prawdopodobnie problem będzie można uznać za rozwiązany. Wszystkim pomocnym bardzo dziękuję
  5. Wystarczyło na 6 godzin niestety
  6. Zrobię dokładny filmik jutro.nagrzałam bufor do 70 stopni ,zawory przykręcone tak ,że gorąc nie idzie na dom. zobacze na ile to wystarczy.
  7. Kiedy załadowałam komorę tylko brykietem temperatura na kotle skoczyła do 78 stopni ,a bufor zagrzał sie do 60 stopni. Jednocześnie zakręciłam zawór na wyjściu na kaloryfery ,bo jednak ten zawór mieszający przepuszcza i mimo ,ze był ustawiony na zero to temperatura na grzejnikach rosła.W tej chwili chodzi na samym powrocie a zawór na buforze do grzejników jest uchylony na milimetr.Zobaczę jak to się spisze.Pierwszy raz widziałam płomienie gazu w dolnej komorze ,czyli moze jakosc drewna jest problemem
  8. zdjęcie z wnętrza pieca ,po ok godzinie palenia.Wczoraj był lepszy żar
  9. Instalacja jest podłączona dokładnie według schematu . Jeśli kaloryfery grzeją ,wszędzie grzeją tak samo.Układ jest otwarty ,ale będzie przerobiony na zamknięty .Dom jest ocieplony i wygrzany .Pracuję w domu i dla mnie komfort termiczny to 23 stopnie i tego wymagam od instalacji. żeby taka temperatura była w domu ,kaloryfery wcale nie muszą buyć gorace ,tylko jednak pracować w miarę regularnie ,a nie temperatura spada do 40 stopni po wygaszeniu pieca po około dwóch godzinach i rano 20 stopni w domu , a na buforze 36 ,ale popka już nie chodzi bo ustawiona na 40stopni
  10. Przy zamkniętym układzie jestem w stanie dogrzać do 80 stopni paląc na maksa cały dzień ,a później te 80 stopni idzie na dom ,więc jest sauna na maksa a za kilka godzin woda w buforze poniżej 40 stopni. . 50 stopni pokazuje termometr na wysokości wyjścia na grzejniki i na zaworze mieszającym ,jeśli go zamknę czyli taka idzie na kaloryfery. W ogóle kocioł pomimo załadunku suchym drewnem nie jest w stanie dojść do swojej optymalnej i zalecanej temperatury 85 stopni W ogóle nawet jeśli dogrzeję bufor to on nie oddaje ciepła stopniowo tylko wali gorąc na dom, apotem pompka musiałaby być ustawiona na prace ciągłą bo jak spadnie temperatura na buforze do 40 stopni to przestaje pracować i kaloryfery robią się zimne Ciąg kominowy był sprawdzany przy montowaniu pieca ,zresztą palił wcześniej kocioł zasypowy na węgiel i nie było kłopotów. Czy podczas spalania drewna ma chodzić wentylator? , czy drewno ma palić się żywym ogniem ,żarzyć czy być czarne i dymić? Bo już próbuje na wszystkie sposoby. Ile czasu ma palić się taki wkład? Jaka temperaturę musi miec kocioł ,żeby nagrzać do 85 stopni ? (chyba logicznie powyżej 85?) Jesli w buforach 90 stopni ile idzie na dom i jak to robisz?
  11. cześć .rzadko tu zaglądam i znowu przyszła pora prosić o radę. Kupiłam Atmos DC 18 s i podłączony jest przez laddomat do bufora 800 litrów bez CWU .Instalacja stara -żeliwne kaloryfery około 200 litrów .Drewno Buk i grab badałam higrometrem ,że suchy oraz brykiet - mieszam. podłączone prawidłowo,na wyjściu na kaloryfery zawór mieszający ,pompki itp wszystko ok. Problem Kocioł nie może osiągnąć 80 stopni ,staje na 74 i ani drgnie Na buforze 50 stopni , powrót z kaloryferów już gorący więc mieszanie niewiele daje ,zawór mieszacza ustawiony na największe mieszania ale gorące z gorącym to będzie gorące. Z tym ,że to ciepło z bufora szybko się rozejdzie mimo ,że wszystkie zawory na kaloryferach lekko przykręcone i na pionach tez ,a pompka ustawiona na jedynkę ,żeby wolno cała ta woda krążyła. Według wszystkich forów jeden załadunek kotła starcza na ugrzanie bufora do 85 stopni ,a ja pale jak na okręcie ,spalam metry drewna - bez takiego efektu. Co robię źle?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.