Skocz do zawartości

krissmo

Forumowicz
  • Postów

    47
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez krissmo

  1. Masz nie zły ciąg kominowy. Ja czopuch przytykam tylko przy bardzo wiecznej pogodzie. Klapkę powietrza wtórnego mam otwartą na 3 max 5mm. Zbyt duże otwarcie też może powodować że będzie się mocniej palić.
  2. Skorpio0111, nic ująć nic dodać. Temat był wałkowany już 2 lata temu tu na tym forum. Czwarty rok palę hefem i nie miałem lepszego pieca. Oczywiście jest po przeróbkach za radą Fidela. Rozpalam rano, ładuję całą komorę. Trzyma 12godz. Szczelina PW 2-3 mm. Wiadomo, przyjdą mrozy to trzeba będzie dołożyć pod wieczór. Palę węglem z Chwałowic a ostatnio z Jankowic. Kopalnie mają te same pokłady więc większej różnicy w spalaniu nie ma. Próbowałem palić Marcelem (kupiłem 4 worki), jest bardziej kaloryczny ale się zawiesza, więcej sadzy, czarny dym, komora w smole ale trochę tańszy. Kotecek według mnie cały problem to węgiel. Ten kocioł ma to do siębie że nie każdy opał mu odpowiada. Przetestowane tu w temacie przez innych forumowiczów.
  3. Czas palenia się drewna zależy też od twardości, bo np.buk czy dąb znacznie dłużej się będzie palił jak brzoza. Ja mam po eksperymentach wizualnych dymu z komina klapki pw otwarte na 15-20% Większe otwarcie nie dało mi jaśniejszego i mniejszego dymu, a z tego co wyczytałem na forach, zbyt duże otwarcie pw, nieznacznie, ale schładza kocioł.
  4. Do pełna przy rozpalaniu do 60st. powinno starczyć na 30-40min. Na podtrzymaniu 40st. dobrze ponad godzinę. Zależy jaka temp. na dworze. Najlepiej jak by się wypowiedzieli palacze którzy dużo palą drewnem.
  5. Nie mam żadnych problemów z rozpalaniem zimnego pieca. Tak jak pisałem trzy lata temu, mam cały czas zatkany ten otwór wełną mineralną. Gdy chcę nałożyć gdy się rozpala zamykam szczelnie dolną klapę i ładuję od góry ok.15 kg groszku, co mi wystarcza przy temp.+3 na zewnątrz na 10-12godz. Ale zaznaczam u mnie. U ciebie może być zupełnie inaczej. Ostatnio ładuję najpierw 5kg groszku, a że mam trochę miału mieszam go pół na pół z groszkiem i dosypuję do pełna.Pali się bez problemu. Od zimnego do 60st. rozpala mi się ok. 25-30minut.
  6. Czy ktoś w tych naszych piecach palił kiedyś ruskim węglem. Jak z kalorycznością, za popieleniem, zawieszaniem, ceną. Ogólnie czy jest warty uwagi. Kilka lat temu czytałem o nim że jest dużo mniej kaloryczny i ma dużo popiołu, a kupowano go tylko na wschodzie Polski bo transport tańszy i dużo mniejsza cena. Nie dawno czytałem w gazecie że jest bardzo konkurencyjny cenowo do śląskiego węgla, bardziej kaloryczny mniej za popielony i mniej zasiarczony. No i teraz już nic z tego nie wiem.
  7. No właśnie to szturchanie przy paleniu Marcelem, ale ja nie o tym. Zauważyłem ostatnio taką zależność. Nakładałem zawsze do pieca wiaderko węgla węgla i po 5 godz. następne. Czyli pali się w sumie 10 godz. i to mi wystarcza. Ostatnio jednak wsypałem 2 wiaderka na raz aż po samą klapę załadowczą i paliło mi się nie 10 a 12 godzin czyli wydłużyła się stało palność. Zastanawia mnie dlaczego się tak dzieje. Teraz tak już palę od kilkunastu dni. No ale jak przyszły wielkie mrozy to i tak musiałem jeszcze dołożyć ale to normalna kolej rzeczy. Palę już hefem 4 sezon i jestem z niego w 100 procentach zadowolony. Oczywiście jest po małej modyfikacji tzn.dołożyłem 4 trzy centymetrowej grubości szamotki jedna na drugiej w komorze spalania. Ogólnie widzę że o hefie się teraz mało co pisze. Moim zdaniem, jak się nie pisze to nie ma problemów i nie ma zapytań.
  8. Nie neguję Marcela ani też nie chwalę za bardzo Chwałowickiego ale tu w okręgu Rybnicko- Żorsko- Jastrzębskim mamy taki węgiel jaki tu wydobywamy. Składy niektóre mają z dalszych kopalń, ale niestety transport dodatkowo kosztuje i po co przepłacać (chociaż cena brunatnego i jeszcze workowanego za 330zł. jest warta uwagi, no i ten zapach a nie smród z kamiennego, no ale więcej roboty). Może akurat trafiłem na gorszy z Marcela. Palę już kilkanaście lat Chwałowickim także z racji tego że jestem byłym pracownikiem tej kopalni, emerytem i miałem deputat. Teraz deputatu nie ma więc kombinuję. Ale jest fakt że za każdym razem (rokiem) inaczej się pali. Tak jak już pisałem zależy z jakiego podkładu się trafi węgiel i to też nie jest tak do końca bo węgiel na powierzchnię wychodzi już częściowo pomieszany z różnych pokładów. Co rok inaczej się pali, chociaż większej różnicy nie ma, ale w ilości popiołu już różnica jest.
  9. Zrobiłem eksperyment z węglem w moim hefie. Palę węglem z KWK Chwałowice i go nie zamienię na inny i nie będę kombinował już z innym. Test robiłem dzień po dniu przy tej samej pogodzie i temperaturze i tym samym czasie palenia czyli 10 godzin na dobę, bo tyle mi wystarczy przy temp. na dworze 6 st. Kupiłem na składzie po worku z Marcela, Jankowic i worek węgla brunatnego. Koszt 1 tony węgla luzem na składzie na śląsku okolice Orzesza to: Chwałowice-660zł, Jankowice-660zł, Marcel-600zł, brunatny-330zł. I tak, Chwałowice bardzo kaloryczny, popiołu dość sporo, ale nie jest źle, tym bardziej że ile kubłów się wystawi tyle biorą bez dodatkowych opłat. Jankowice podobnie choć trochę mniej kaloryczny. Marcel porażka. Normalnie mam nastawiony miarkownik na 50st. to musiałem nastawić na 70st. aby mogło się w ogóle palić, czyli potrzebuje więcej powietrza. W połowie palenia musiałem przerusztować bo przygasało. Jest mniej kaloryczny i trzeba go więcej spalić, ale też jest tańszy i popiołu jest mniej o ok. 30% ale jest w nim więcej szlaki gdzie w poprzednich pyłek. Brunatny, z początku musiałem ustawić temp. na 70st. a gdy się dobrze rozpaliło na 50st. czyli trzeba iść dwa razy do pieca. No ale po 5 godz. musiałem dołożyć drugie tyle z powodu bardzo szybkiego wypalenia się. Z tego wniosek że brunatny choć o połowę tańszy to trzeba go 2 razy więcej spalić. Popiołu tak jak z Marcela i pyłek. Plus brunatnego to mniejszy dym z komina i nawet przyjemny zapach gdy mi się wydymiło trochę przy dokładaniu. Żaden się nie zawieszał.
  10. Jak ma ktoś możliwość kupna węgla z kop. Chwałowice to polecam. Palę nim już nim 4 sezon w Heffie i nic mi się nie zawiesza. Jedynie w zeszłym roku sporadycznie mi się zawieszał.(Wszystko zależy z jakiego pokładu jest węgiel a to niestety nie zależy od nas a nawet sprzedającego). W tym roku O.K. Podobne parametry ma kop. Jankowice (sąsiadka Chwałowic). Kupuję nie orzech ale groszek bo tańszy, te same parametry i co zauważyłem jest w nim mniej miału.
  11. Mam pomysł na bardziej ekologiczne palenie. Co dziennie rozpalam rano w piecu a wiadomo przy rozpalaniu mocno dymi z komina puki kocioł a zwłaszcza szamotki (palenisko i drugi wymiennik mam obudowany szamotkami) się nie nagrzeją. Teraz mocno kocioł rozpalam drzewem a później dokładam węgla. Poprzednio trochę drewna i od razu węgiel. Dobrze ok. pół godziny się mocno kopciło, potem było o.k. tzn. mały dymek. Teraz tylko mały dymek.
  12. Do Barnej. 18 KW wystarczy, ale jak jest taka zima jak teraz. Moim zdaniem powinieneś kupić większy, bo przy większych mrozach pow -10 -15st. możesz mieć problem nagrzać dom. Do zniszczo. Mam podobną instalację. Pompkę używam tzn. automatycznie się załącza pow.60 st. Gdy temperatura jest niższa ogrzewanie idzie na grawitacji i to mi wystarcza mimo że grzejniki nie mają całej powierzchni jednakowo ciepłej. Zauważyłem że na samej grawitacji spalam mniej węgla ale temperatura na piecu musi być o 10 st. większa. No i nie wiem jak to wytłumaczyć.Mamy tu dwie sprzeczności.
  13. Pomału sezon grzewczy się kończy i mogę coś więcej napisać o moim hefie. Tak jak pisałe w innych postach po drobnych przeróbkach a własciwie dodatkach z pieca jestem w pełni zadowolony. Dom ok.170 pow. grzewczej ocieplony + bojler, temp.w domu 22-23st. spaliłem 4 tony węgla. Przy piecu jestem dwa razy w ciagu dnia, gdy rozpalam rano lub przed południem (zależy od temp. na dworze) i późnym popołudniem. Gdy temp. na dworze jest powyżej 8 st. tylko raz. Poprzednio gdy dom był nie ocieplony chodziłem dużo częsciej. Gdy bym tego nie robił a próbowałem na noc nie dokładać, trzeba było mocno potem palić aby można było dojść do zadanej temp. w domu.Gdy bym doprowadził do spadku temperatury do 17st. to dojście do 22st. zajęło mi 4-5 godzin a spaliłem przy tym wiadro wegla. Nie dość tego zamiast zyskać na opale traciłem. Nawiazujac do postów marcina1980 to twój prawdopodobny problem jest właśnie w tym że zbyt mocno wychładzasz dom a potem masz problem go nagrzać. Przy nie ocieplonym domu trzeba palić ciągle. Na noc można obniżyć temp. nieznacznie ale nie tak drastycznie (17st) Ja mogę teraz nie palic ciagle i wygaszam na noc bo z racji ocieplenia temp. spada mi z 23 do 21,20.5st. i potem dojscie do 23st. zajmuje 0.5-1godz. Druga sprawa to kratki wentylacyjne. Tam ucieka bardzo dużo ciepła a zwłaszcza przy wiecznej pogodzie. Kratki muszą mieć regulację i nie wolno ich całkowicie zatykać. Pierwsza widoczna oznaka sładej wentylacji to parujace okna więc można eksperymentalnie tak ustwić aby było dobrze.
  14. Nic ująć, nic dodać do postu FIDELA. Palę węglem z chwałowic i nic się nie zawiesza. A dwa razy iść w ciagu doby do pieca to i tak luksus. Do poprzedniego zębca (śmieciucha) musiałem chodzić 4-5 razy więc jest różnica. Dołożyłem szamotki do komory spalania (pisałem w innym poście) i wierzcie mi, dymu prawie wcale. Ruszt faktycznie mógł by być lepszy ale ja i tak rusztuję od góry tzn.rozgarniam pogrzebaczem, drobne przepada a grubsze zostawiam aby sie dopaliło.
  15. krissmo

    Hef Start 22

    Jestem teraz w pełni zadowolony z mojego HEF-a. Zostawiłem cegłę i blachę tak jak pisałem poprzednio bo mi to bardzo dobrze ogranicza moc kotła. Kłopotu większego z czyszczeniem nie mam bo przerusztuję i po kłopocie, a gdy zastaną większe kawałki to zostawiam i się dopalą. Cegła i blacha pionowa nie leżą bezpośrednio na ruszcie tylko dałem pod nie dwa odpowiednio powyginane i zamocowane pręty fi.6 tak że ruszta się ślizgają po nich a cegła i blacha stoi w miejscu. Pręt fi.6 spokojnie mieści się pod rusztem pionowym. Poza tym co to za problem wyciągnąć cegłę i blachę gdy chcemy czyścić. Jeszcze jeden plus to że nie grzeje się w ogóle dolna klapa a była zawsze gorąca. Niepotrzebnie, bo nie zależy mi na ogrzewaniu kotłowni. W drugiej komorze czyli w komorze spalania zabudowałem 4 szamotki. Są wielkości cegły ale grube 3 cm. Postawiłem je jedna na drugiej. Na spodzie wspierają się na występku nad rusztem a spiąłem je dwoma klamrami z pręta fi.12. Aby przylegały szczelnie do wymiennika nawierciłem w tych szamotkach jeszcze otwory na te 2 występki z pręta które wystają z wymiennika. Co zyskałem. Po pierwsze jeszcze trochę ograniczyłem moc. Po drugie lepiej dopala mi gazy. Przy rozpalaniu mniej kopci a gdy się już jakiś czas pali, z komina leci mało widoczny biały dym. Wydłużyła mi się stało palność, a i węgla przez to też idzie trochę mniej.
  16. Mam HEF-a start 22kw i nie ma on klapki rozruch-praca tylko jest otwór na stałe. Aby to był typowy dolniak zatkałem szczelnie ten otwór wełną mineralną. W ogóle uważam że ten otwór, czy ta klapka rozruch-praca jest niepotrzebna. Przy rozpalaniu chcąc na drewno dołożyć węgla zamykam dół (PG) powolutku uchylam klapę załadowczą aż zaciągnie gazy dołem i wsypuję węgiel z wiadra. Nie zdarzyło mi się aby mi zadymiło kotłownię. Zgadzam się że może zadymić jak będziemy dokładać gdy będzie się jeszcze palić tzn. gdy żar nie zszedł jeszcze na samo dno rusztów. Palenie przy otwartej klapie na "rozruch" rozpala wtedy cały wkład węgla bo pali się do góry i jest kłopot z opanowanie kotła.
  17. krissmo

    Hef Start 22

    Na razie mi to działa ale spróbuję jeszcze tak, jak sugerujesz.
  18. krissmo

    Hef Start 22

    Prostym, aczkolwiek prowizorycznym sposobem udało mi się ograniczyć moc mojego HEF 22kw. Pierwsza próba to położenie zwykłej cegły na ruszcie przed rusztem pionowym. No i udało się. Cegła zajęła ok.1/4 rusztu co sprawiło że paliło się mniej objętościowo węgla. Następnego dnia postawiłem pionowo jeszcze dodatkowo blachę co znów dodatkowo pomniejszyło mi komorę i opał się ładnie zsuwa. Stało palność się wydłużyła ale chyba tylko dla tego że na kotle mniejsza temperatura. Gdy będę miał szamotki poeksperymentuję dalej.
  19. krissmo

    Hef Start 22

    Ma może ktoś pomysł jak ograniczyć moc tego kotła?
  20. krissmo

    Hef Start 22

    Czopuch musi być otwarty na max. Nie wolno dopuszczać zimnej wody do gorącego kotła, grozi uszkodzeniem.
  21. krissmo

    Hef Start 22

    Ja w przypadku zagotowania wody, ale w starym (poprzednim) zębcu co czasami mi się zdarzało zamykałem szczelnie furtkę dolną a otwierałem na maksa górną załadunkową no i pompa co na 3 bieg. Zimne powietrze schładzało piec i temperatura spadała. Nigdy ni próbujcie wlewać wody bo będzie bumm!. Można także zasypać popiołem.
  22. krissmo

    Hef Start 22

    Są jakieś efekty gdy zasłonimy ruszt pionowy taką płytką?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.