SG0240

Chcialbym jeszcze dodać do tematu swoje spostrzeżenia, jakie poczyniłem w okresie zimowym 2011/2012 eksperymentując nieco z prądem jonizacji. Otóż zmieniałem, regulując nastawą płomienia, prąd jonizacji dla małego płomienia w zakresie 7,5 - 9,5 uA. No i nawet wtedy, gdy ustawienia były na poziomie 9,5 uA zdarzały się wyłączenia kotła spowodowane błędem jonizacji. Wniosek mój jest taki, że błąd ten może występować nie tylko z powodu niewłaściwej regulacji kotła, ale też z powodu marnej jakości gazu. Oczywiście dowodów na to nie mam żadnych, ale jak inaczej wytłumaczyć to, że kocioł chodzi idealnie przez kilka lub kilkanaście dni bez żadnych zatrzymań, po czym nagle wyskakuje błąd E05. Po resecie kotła wszystko wraca do normy, aż do następnego przypadku. To chyba tylko można wytłumaczyć jakimś dodatkowym azotem w gazie.

Chyba nikt tak do końca nie wie, jaki algorytm wymyślili konstruktorzy de Dietrich dla poszczególnych stopni wpływu czujnika. Rozmawiałem na ten temat z autoryzowanym serwisem i dowiedziałem się tyle, że kocioł "uczy" się budynku. Co do krzywej grzania to jej wpływ jest widoczny nawet przy ustawieniu wpływu czujnika na 10. Ja w każdym razie od 2 lat użytkuję kocioł przy nastawie wpływu czujnika 10, bo nie interesują mnie jakieś algorytmy i nie wiadomo jakie parametry, które miałyby decydować o pracy kotła. Przy takiej nastawie sprawa jest prosta - jeśli temperatura w pomieszczeniu osiągnie wartość nastawy to kocioł się wyłącza.

Miałem kiedyś podobny problem w swoim De Dietrichu MCR24. Z tym, że mój błąd był określony jako błąd jonizacji. Myślę, że to jest to samo, co błąd płomienia, tylko inaczej nazwane. Też miałem dobre parametry spalania ustawione przez serwis, ale dość często kocioł przerywał pracę i na wyśiwtlaczu pojawiał się symbol błędu jonizacji. Sam usunąłem tę usterkę zwiększając nieznacznie odpowiednią śrubą regulacyjną ustawienia dla małego płomienia. Myślę, że to bierze się stąd, że po pewnym okresie eksploatacji, przy niewielkim płomieniu jest zbyt mała jonizacja (prąd jonizacji) i dlatego następuje zamknięcie dopływu gazu do palnika.

No i te filtry też radzę sprawdzić, bo jeśli nie były czyszczone to może byś problem z prawidłowym obiegiem.

Masz jak najbardziej prawidłową pracę kotła - tak właśnie ma być i możesz się tylko cieszyć A autor tematu ma problem, ponieważ kocioł wyłącza się cyklicznie i włącza w krótkich odstępach czasu, utrzymując temp. wody mniej więcej na jednym poziomie - i taka praca jest nieprawidłowa. Tak zachowują się kotły, w których np. zostało uszkodzone sterowanie i wtedy zaczyna działać ograniczenie zadanej max temperatury grzania czynnika.

Jakie są powody takiego zjawiska napisałem w poście nr 4. To nie jest tak, że zawór bezpieczeństwa otwiera się przy mniejszym ciśnieniu. Przyczyną jest zbyt mała pojemność robocza naczynia przeponowego, spowodowana za małym ciśnieniem wstępnym. Wtedy w miarę wzrostu temp. wody ciśnienie w instalacji gwałtownie wzrasta i powoduje otwarcie zaworu bezpieczeństwa. Jeśli masz sprawny manometr na kotle to bez problemu powinieneś zaobserwować nagły wzrost ciśnienia. Ale w kazdym razie dobrze, że już jest po kłopocie. Chociaż dziwię się, że tak długo zwlekałeś z tym, aby kocioł obejrzał fachowiec. Masz szczęście, że zwór bezpieczeństwa był sprawny, bo mógłbyś doprowadzić do poważnej awarii (rozszczelnienia) instalacji lub samego kotła, a wtedy naprawa nie byłaby już taka prosta.

Musisz wejść w nastawy parametrów P1-P6. Aby to zrobić należy naciskać guzik z symbolem książeczki, aż zacznie migać symbol z rysunkiem człowieka. Potem nacisnąć guzik z symbolem strzałki i przyciskami + lub - ustawić parametr P2, po wejściu w ten parametr poprzez zatwierdzene strzałką, przyciskami + lub - ustawić zadaną temp. cwu. - u mnie nie da się mniej niż 40 st.C. Wychodzisz z menu przyciskiem: kwadracik ze strzałką. Wszystko masz opisane w instrukcji obsługi. Natomiast co do okresów grzania cwu w ciągu doby to nie wiem, czy ten sterownik ma taką opcję - jeśli nie ma, to nic nie zrobisz. Musiałbyś wtedy zmienić sterownik na taki, który posiada tę opcję. A dlaczego nie zainstalowałeś oryginalnego sterownika de dietrich easymatic, lub easyradio - te sterowniki mają możliwość ustawienia obniżenia temp. cwu w zadanych okresach doby.

Jeszcze jedno - gdybyś był zainteresowany tym ulrichem i montażem zasobnika to zapytaj sprzedawcę, czy kocioł jest przystosowany do współpracy z zasobnikiem.

Mieszkanie 70 m2 to niewiele i nie ma obaw, że kocioł nie da rady. Jeśli preferujesz polską produkcję to proszę bardzo, taki termet na pewno będzie dobry http://allegro.pl/termet-kociol-miniterm-turbo-2-fun-gco-dp-21-13-i1943426721.html Dzisiaj z serwisem i częściami nie ma problemu. No ale serwisy są wycwanione i w razie awarii po gwarancji zwykle trzeba szykować min kilkaset złotych za prostą naprawę. Przy poważniejszych awariach elektroniki koszty mogą być jeszcze większe. W każdym razie ja uważam, że powinieneś wybrać kocioł z zamknietą komorą spalania, choćby ze względów wyższego bezpieczeństwa użytkowania. Co do podanego linku dla kotła ulrich należy upewnić się, czy aukcja dotyczy kotła dwufunkcyjnego, czy jednofunkcyjnego, bo to nie wynika wprost z opisu. Po sprawdzeniu w katalogach wygląda mi na to, że ten ulrich to jednak kocioł jednofunkcyjny, więc gdybyś chciał go zastosować, to dla cwu trzeba by jeszcze dokupić zasobnik, a to już dodatkowe koszty no i miejsce w mieszkaniu. No cóż, chyba byłem zbyt dużym optymistą sądząc przez chwilę, że dwufunkcyjnego ulricha da się kupić za 1700 zł.

No to w takim razie trzeba się zastanowic, czy chcesz inwestowac w droższy kondensat, czy tańszy z zamknietą komorą spalania. Ja myślę, że w takim przypadku, kiedy kocioł będzie służył jako źródło ciepła dodatkowego nie ma co szaleć i nieduży kocioł dwufunkcyjny ok. 15-18 kW z zamkniętą komorą w zupełności wystarczy. Taki kocioł można kupić już za ok. 1700 zł. A wybór jest naprawdę bardzo duży. np. taki: http://allegro.pl/kociol-piec-gazowy-turbo-15kw-ulrich-wandich-i1934868975.html

Oczywiście, każdy robi, jak uważa. Ale ja wypraktykowałem, że jednak zużycia gazu są zdecydowanie mniejsze, jeśli kocioł pracuje okresowo, gdy potrzeba - żeby było ciepło. Dlatego wyłączam kocioł całkowicie na noc i w dzień, gdy nie ma nas w domu.

A może w takim razie warto rozważyć zakup tańszego bojlera elektrycznego do przygotowania cwu, skoro mieszkanie jest ogrzewane kominkiem.

A ja mam 120 m2 i zużycie ok. 4-5 m3/dobę - a w czasie silniejszych mrozów ok. 7 m3 - kocioł kondensacyjny +zasobnik cwu 120l. Gdybym nie oszczędzał to zużycia byłyby na pewno ok. 30% większe. Myślę, że wasze wyniki są bardzo dobre, biorąc pod uwagę powierzchnie domów ponad 300 m2.

Możesz śmiało montować. - nic nie wybuchnie.

Kolego - czytaj ze zrozumieniem - przecież pisałem, że w sterowaniu kotla nie ma możliwości wyłączenia/włączenia pompy dla zadanej temperatury zewnetrznej. Temperatura +10 jest zaprogramowana w elektronice kotła i nie podlega regulacji. Skutek jest taki, że pompa pracuje non stop, jeśli w pomieszczeniu, gdzie jest sterownik, utrzymywana jest temperatura zadana, np. 22 st. Taka jest logika pracy pompy i kotła. Natomiast pompa obiegowa kotła zostanie wyłączona automatycznie, po czasie wybiegu, jeśli temperatura pomieszczenia, gdzie jest sterownik wzrośnie o ok. 4 st. w stosunku do tem. zadanej lub użytkownik przestawi tryb pracy kotła na letni.

A możesz podać więcej szczegółów?

Gdybym mógl to bym ustawił. Ten kocioł nie ma takiej opcji. Można ustawić tylko niższą temperaturę na wypadek wyjazdu - wtedy regulacja jest do -8 st.c. A w normalnej eksploatacji logika jest taka, jak napisałem. Wiem, że pompy są różne - ja mam akurat mniej więcej tak, jak napisałem. A 30W to może na małe mieszkanie przy jednej pompie, a na dom jednorodzinny to za mało - zapomnij o takiej mocy- szczególnie jeśli jest system mieszany i pompy są dwie.

No to rewelacja. Ja też odpuściłem sobie wymianę płyty za 800 zł i zastosowałem odrębny sterownik na podłogówkę i mam święty spokój za 1/4 ceny. Gdyby wszyscy tak robili to te serwisy poszłyby z torbami.

Z tą pompą to też bywa różnie. Rzeczywiście projektanci kotłów wcale się nie przejmują tym, że użytkownicy ponoszą niepotrzebnie koszty energii zużywanej przez pompy. Podam przykład swojego kotła De Dietrich MCR24 kondensacyjny: Logika pracy pompy kotła jest taka, że jeśli temperatura na zewnątrz budynku spadnie poniżej +10 st. C to włącza się pompa. Jest to spowodowane tzw. ochroną przeciwzamrożeniową kotła. W praktyce ta pompa będzie pracowała bez przerwy przez cały okres grzewczy, zużywając ogromne ilości energii. Łatwo policzyć, że przy mocy pompy ok. 100W, dobowe zuzycie wyniesie ok. 2,4 kWh, czyli ok. 1,30 zł/ dobę, co w miesiacu da koszt ok. 40 zł. Jeśli dom posiada ogrzewanie mieszane, tak jak w moim przypadku, to dochodzi jeszcze pompa obiegu podłogowego i kolejne 100W, pobierane przez okres całej doby. W konsekwencji, gdybym nie przejmując się zbytnio dopuścił do takiej pracy kotła to zapłaciłbym za samą pracę pomp ok. 80 zł/m-c.

Nie za bardzo tak powinien pracować. On ma grzać wtedy, gdy temperatura pomieszczenia spadnie poniżej zadanej i wyłączyć się, gdy wzrośnie - zgodnie z nastawą na sterowniku. Takie grzanie bez opamiętania, jak temperatura wody w zładzie spadnie o kilka stopni, powoduje niepotrzebne straty paliwa.

Aby utrzymać średnią temperaturę w mieszkaniu na określonym poziomie, trzeba wydatkować określoną ilość energii. Bez sterownika nie będzie możliwości sterowania temperaturą i kocioł będzie niedogrzewał lub przegrzewał mieszkanie. No chyba, że użytkownik będzie cały czas kontrolował temperaturę w mieszkaniu i będzie sterował kotłem ręcznie, ale w praktyce to jest trudne bo trzeba cały czas przebywać w mieszkaniu i kontrolować kocioł. Według mnie to nie ma sensu i dlatego ludzie wymyślili sterowniki.

A ja miałem takie same objawy, gdy padło mi sterowanie kotła. Wtedy kocioł nagrzewał się do zaprogramowanej temperatury czynnika, następnie się wyłączał, stygł i ponownie nagrzewał.

No, to rzeczywiście jasnowidz z tego serwisanta. Pewnie gość od razu założył, że wymienia płytę, kasuje i po zawodach. Nie wiem, jak z dostępem części do aristona, ale ja mam De Dietrich i jest tragedia. Normalnie nie ma szans kupić. Sprzedają tylko swoim serwisantom. Ja na szczęście mam szwagra handlowca w technice grzewczej i sanitarnej, więc przez niego jestem w stanie załatwić wszystko. Ale i tak ceny są obłędne - jak chcesz, to poczytaj mój temat o naprawie płyty AD222. 3 lata temu ta płyta do mojego kotła kosztowała 350 zl - a teraz ok. 800 zł. A potencjometr zawsze możesz spróbować wymienić - kto wie, czy za parę złotych nie naprawisz tej usterki we własnym zakresie.

A czy pan serwisant raczył chociaż powiedzieć, co zamierza wykonać za tę kwotę? Bo za takie pieniądze to już wymienia się całe płyty, czy sterowniki.

Za radą kolegi guitar zainstalowałem wczoraj osobny sterownik dla obiegu podłogowego. Nabyłem sterownik Euroster 11M za 163 zł brutto poprzez allegro od firmy ergotek z Poznania. Uważam, że jest to rozsądne rozwiązanie za rozsądną cenę. Na razie nie potrafię podać więcej szczegółów odnośnie samej pracy sterownika, ale wygląda na to, że działa dobrze, bo dziś rano podłogi były ciepłe. Muszę, oczywiście, wypracować doświadczalnie optymalne ustawienia dla moich wymogów, ale ogólnie rzecz biorąc, jestem bardzo zadowolony. Sterownik ten posiada wiele programowalnych parametrów, co w zupełności powinno zadowolić przeciętnego użytkownika. Co prawda przybyło mi w kotłowni jeszcze jedno ustrojstwo i trochę kabli, ale przynajmniej mam pełną władzę nad sterowaniem podłogówką. I, co ważne, mogę oszczędzać energię elektryczną, ponieważ sterownik ten wyłącza pompę, gdy temperatura kotła spadnie poniżej wartości zadanej o połowę wartości histerezy - czego nie mogłem realizować w oryginalnym zestawie De Dietrich, bo tam dla pracy pompy nie zastosowano żadnej logiki i pompa pracowała non stop, bez względu na temperaturę czynnika, czy pomieszczenia. To jeszcze jedna poważna wada tego zestawu firmy DD, biorąc pod uwagę ciągle rosnące ceny energii elektrycznej. Dlatego wszystkim osobom planującym zakup kotła proponuję szczegółowe zapoznanie się z parametrami technicznymi i logiką pracy pomp w danym zestawie, bo w ten sposób można oszczędzić nawet kilkadziesiąt złotych miesięcznie.