Skocz do zawartości

bazylek

Forumowicz
  • Postów

    43
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bazylek

  1. niobas, obecnie mam wersje v13.11.10.s3, sterownik i panel trzeba odesłac w komplecie do pluma, koszt do obgadania z plumem, mnie potraktowali bardzo ulgowo :) i podejrzewam że troche eksperymentalnie. U Ciebie moze być inna wersja softu bo prawdopodobnie masz najnowszy eco a wiem, że sas coś kombinował z podajnkiem i jest zakładana obecnie podwójna przekładnia. U mnie czas pracy podajnika to 12 sek a przy podwójnym motoreduktorze to chyba 21 sek. Nie wiem dlaczego to przerabiali ale ja nigdy nie miałem przypadku zablokowania podajnika.
  2. Witam, odnośnie przeprogramowania sterownika kontaktowałem się meilowo z doradcą technicznym działu ciepło Plum, zadzwonili do mnie później z laboratorium następnie z serwisu i dogadaliśmy szczegóły przeprowadzenia zmiany oprogramowania. Dwa dni później strownik miałem już zmontowany w kotle. Firma bardzo otwarta na klienta - miła i fachowa obsługa - duże brawa. Odnośnie ceramiki górnej, wyglądat to tak: Kosztu samych paneli nie pamiętam (na kpl. wchodzą trzy szt.) - jak kupowałem kocioł to tak na wszelki wypadek dobrałem je sobie do kompletu do ewentualnego spalania peletu - pewnie jakieś groszowe sprawy, najlepiej zadzwonić do SAS-a bo oni to mają w sprzedaży. Płaskowniki do mocowania paneli są przyspawane do bocznych płaszczy wymiennika zaraz nad tymi dwoma poprzecznymi rurami nad paleniskiem. Widać to dobrze na schemacie na str. 20 instrukcji obsługi poz. 27 - płaskownik, poz. 28 - panele.
  3. Witam po dłuższej nieobecności na forum. Nie wymieniałem sterownika na inny i nie walcze już z plumem - dogadałem się :) i przeprogramowali mi kolejność na: podawanie - przerwa, mam go od środy i jest o niebo lepiej. Palenisko nie cofa się w tył i nie zjeżdża mi już z temperaturą po rozpoczęciu cyklu pracy o kilka stopni tylko max o 1-2. Zmniejszyłem jedynie dawkę paliwa i zrobiłem dwie drobne korekty w czasie podawania. Obecnie to jest 246 sek - przerwa pod. / 28% - moc nadmuchu. Spalanie na teraz w granicach 27 - 32 kg / dobe. Założyłem także dodatkowo panele ceramiczne nad palenisko (kto ma ECO z linii 2011 to ma miejsce na ich wsunięcie - są przyspawane specjalne płaskowniki nad paleniskiem a panele dostępne u Sasa jako opcjonalne wyposażenie do palenia pelletem) - nie kopci już z palnika i myślę że będzie można zejść spokojnie z nadmuchem do ok 25 %. Mam nadzieję że to już koniec walki i na razie jestem tylko na etapie obserwacji - chcę od niego trochę odpocząć, skupiam się tylko nad uzupełnianiem ekogroszku i wyrzucaniem popiołu. Odezwę się za jakiś czas i podzielę moimi wrażeniami. Pozdrawiam
  4. I to ma jakiś sens, jeśli sobie podał przed samym przejściem w nadzór to nie było już potrzeby podawania po wejściu w następny tryb pracy, a u mnie to wygląda tak, że mam np. ustawiony czas podawania na 240 sek i piec po podaniu dochodzi do zadanej po załóżmy 210 sek przechodząc w nadzór - w następnym cyklu podawanie jest dopiero po 240 sek - to możesz sobie wyobrazić co zostaje na palniku
  5. od wczoraj od 22:30 na ustawieniach 28/240 do teraz spalił już jakieś 45 kg (45% ziżycia na wskaźniku poziomu paliwa a kalibrowany był na 100kg - 4 worki ekoretu), temp. na zewnątrz 0 w domu 21,5 - jakoś się tam pali - raz bliżej podajnika raz bliżej krawędzi zsypowej popiołu
  6. ja mam już dość i tego sterownika i tego pieca
  7. coś pewnie jest sknocone - tylko nik nie chcę się przyznać do błędu,
  8. tak teraz przeglądam i 800 R1 - wersja dla SAS-a w instrukcji nie ma nawet pkt 14.23 - zmiana kolejności cykli praca
  9. 800 R1 to jest do kotła np. SAS MULTI z retorta, wersja dla tłokowca to 800 T1
  10. Witam, w sterowniku nie ma możliwości zmiany kolejności przerwa - podawanie, w zasadzie do ustawienia jest tylko: moc nadmuchu, przerwa padawania praca i przerwa podawania nadzór i w serwisowych ew. opóźnienie startu dmuchawy, wydłużenie pracy dmuchawy po podaniu w nadzorze oraz minimalna moc dmuchawy - tyle wszystkiego.
  11. Z tego co mi odpisali z Pluma to wniosek nasuwa się jeden - piec nie powinien być często w nadzorze tylko raczej chodzić 24h / dobę. Nie przewidziane jest pewnie w takim razie wcześniejsze podanie pierwszej dawki i dlatego po kilku cyklach praca - nadzór - praca po prostu się gubi. Przed tymi dużymi mrozami spalałem w granicach 28 -35 kg. Teraz przy ustawieniach nadmuchu w granicach 28-31 % i przewie podawania 210 - 240 ledwie udało się zejść na 45 -50 kg.
  12. tak się składa że do zakładu SAS-a mam od chaty niecałe 2 km a kolega jest serwisantem, niestety - nie jest też w stanie znaleźć mi optymalnych ustawień, razem doszliśmy do wniosku że czegoś tu brakuje przy starcie z nadzoru w pracę - czyli paliwa.
  13. Witam, widzę że nie sam jestem z tym problemem i Twoje uwagi co do pracy są takie same jak moje, jak już się ustawi coś i to w miarę stabilnie funkcjonuje to po paru godzinach okazuje się do bani. Wszystko cofa się w tył palnika. Takie ustawienia jak Twoje też już wcześniej testowałem i przez jakiś czas było ok, podobnie jak 28 / 250 czy 27 / 240.
  14. p.s. bardzo proszę szanownych forumowiczów, jeżeli ktoś użytkuję SAS ECO ze sterownikiem ecoMAX 800T o sprawdzenie po jakim czasie złącza wam się podajnik po przejściu z nadzoru w pracę, czy jest to chwilę po załączeniu dmuchawy czy dopiero po ustawionym "czasie podawania praca" i ew. jeśli ktoś posiada ST45 to też proszę o info jak to u was wygląda
  15. kontaktowałem się z producentem i wczoraj otrzymałem odpowiedź, podaj jakiś kontakt do siebie na bazylek89@nteria.eu to podeślę Ci to co mi odpisali
  16. Vlad24 serdeczne dzięki za zainteresowanie się moim problemem - dokładnie tak jest jak pisałem wcześniej, po przejściu z trybu nadzoru na pracę paliwo jest podawane dopiero po odliczeniu czasu podawania praca czyli np tak jak u mnie 198 sek. no chyba że zastopuję sterownik lub na chwile włączę tryb rozpalania to wtedy po przełączeniu na pracę podajnik rzeczywiście po 5 sek podaje paliwo - ale tylko i wyłącznie w tych dwóch przypadkach, podczas normalnej pracy tak nie jest. Obojętnie czy będzie to 198 czy 144 czy 120 - pierwsza dawka dokładnie jest podawana po takim czasie 198 i np 144 lub 120 (po każdej zmianie robiłem pomiar stoperem). Też stawiałem na uszkodzony sterownik ale podmieniałem go na inny egzemplarz i ten pracuje dokładnie tak samo jak mój wcześniejszy. No chyba że poszła jakaś wadliwa seria bo ten co miałem wcześnie i ten co jest teraz to różnica tylko 3 w końcówce nr-u seryjnego i dokładnie taka sama wersja oprogramowania. Wczoraj zmieniłem ustawienia na podawanie 240 sek i nadmuch 30% i już mi się wydawało że w końcu będzie ok, dochodził do zadanej po ok. 10 min (po drugiej dawce paliwa po ok.2 min nadmuchu) i wydawało się że wszystko będzie ok a tu d..a, rano okazało się że żar jest na pow. 1/3 palnika czyli na końcu od strony podajnika - gdzieś się musiał pogubić na nocy. Rano zrobiłem korektę czyli podałem dwie dawki na sterowaniu ręcznym i zaczęło się już normalnie palić - o 17 po pracy zobaczę co się dzieje i napiszę. Odnośnie FL i nadmuchu - to na pewno nie jest praca z nadmuchem 20 -25% tylko jak to określiłeś raczej wygląda na huragan - niestety nie ma tego dokładnie jak sprawdzić ale po pracy dmuchawy to jakieś 40 - 50%. Pozdrawiam
  17. Wcześniej paliłem w zwykłym piecu 1,5 też produkcji SAS - węgiel + miał i nie spalałem więcej niż 5 ton na sezon bez zaworów termostatycznych na grzejnikach. Kupując piec z podajnikiem nie liczyłem na spalanie 20 - 25 kg lecz w granicach 30 - 40 kg / dobę i wygodę użytkowania a jak się okazuje to teraz częściej zaglądam do kotłowni + zarwane kilkanaście nocek na korekty w ustawieniach bo albo nie ma się co palić albo spadają niedopalone części. Palę ekoretem w oryginalnych 25kg workach foliowych po 920 PLN za tonę. Jeśli chodzi FL + zabawa z korektą nadmuchu - to przerabiałem temat już kilkanaście razy. Efekt taki, że po kilkunastu godzinach przechodziłem na sterowanie standardowe bo nie miało się już co palić - podawanie co 5 min z hakiem i nadmuch na oko gdzieś w granicach 40 - 60%. Żar był na końcu palnika i temp. zamiast się utrzymywać na zadanym poziomie to leciała w dół. Oczywiście lepiej się wypalało (bez spieków i niedopalonych kawałków) ale to jedyny plus. Poza tym ogromne ilości sadzy i zwiększone zużycie opału. Przy ustawieniach: przerwa podawania 198 sek, dmuchawa 29%, temperatura zadana 65 - jakoś to w miarę normalnie funkcjonuję ale jest sporo niedopalonych kawałków. Chciałem zejść niżej z nadmuchem i wydłużyć mu czas podawania ale poniżej 28% bardzo dymi z palnika i podejrzewam że produkcja sadzy byłaby podwójna. Na teraz brak mi już pomysłu co można więcej zrobić. Być może dostane na testy Pumę PID ale to jest takie na dwa razy. Nie wiem jak wygląda spalanie z ST 45 ale wybrałem ecomax-a ze względu na FL i na lepsze zabezpieczenia. Według mnie coś jest nie tak - na logikę - jeżeli np. po podaniu dawki paliwa piec dochodzi do zadanej załóżmy po 160 sek i przechodzi w tryb nadzoru to kolejny cykl pracy powinien zacząć od nadmuchu przez 38 sek i podaniu porcji paliwa. A tak jak jest teraz, to po podaniu paliwa po 198 sek i spalaniu w poprzednim cyklu przez 160 sek to już naprawdę nie ma się co palić, palnik nie ma odpowiedniej mocy - zaczyna się palić dopiero po podaniu kolejnej dawki paliwa.
  18. Witam wszystkich forumowiczów, jestem tu nowy ale bardzo chętnie podepnę sie do tematu. Posiadam owe urządzenie czyli SAS ECO 23kw z ecoMAX 800T z wersją oprogramowania v13. Od 15 pażdziernika walczę z ustawieniami i nie mogę dojść do ładu. Piec pożera ogomne ilości ekogroszku. Moje obecne ustawienia (jak na teraz najbardziej optymalne) to przerwa podawania 198 sek, dmuchawa 29%, temperatura zadana 65, zawór czterodrogowy na 7 - na CO idzie ok 55-66 stopni + zawory termostatyczne na grzejnikach. Przy obecnych temperaturach zużycie na poziomie 45-55 kg- przy 200 m to chyba troszke za dużo. Cudowne FL nie wnosi nic lepszego, a nawet powiem że spala dużo więcej. Co zaobserwowałem - gdy kocioł dochodzi do zadanej temperatury np. na końcówce drugiej porcji paliwa i przechodzi w nadzór a poźniej po ok. 10 - 15 min ponownie się załącza - kolejną porcję paliwa dostaje dopiero po 198 sek od włączenia nadmuchu (tak jak jest ustawiona przerwa podawania) - pracuje na wypalonym już palenisku a temperatura spada o ok 6 - 7 stopni od zadanej - ciężko jest ją podnieść bo palenisko cofa się w stronę podajnika i wtedy zużywa najwięcej opału żeby się dogonić. Nie wiem czy jest to jakiś błąd w sterowniku bo według tego co pisze w instrukcji: "Po przejściu do trybu PRACA nadmuch włącza się 5s przed podajnikiem i pracuje w sposób ciągły co obrazuje Rys. 10. Podajnik paliwa załączany jest cyklicznie. Cykl składa się z czasu pracy podajnika, który jest stałą konstrukcyjną kotła oraz z czasu przerwy w podawaniu, który określa parametr przerwa podawania praca. Czas ten należy ustawić zgodnie z zaleceniami producenta kotła." Pisałem do PLUM-a ale nie dostałem żadnej odpowiedzi a serwis SAS-a też nie potafił mi wytłumaczyć czemu tak jest. Zastanawiałem się też nad ew. skróceniem czasu podawania w nadzorze ale z drugiej strony jeśli przed przejściem w tryb nadzoru podajnik zdąży jeszcze podać porcje paliwa i druga porcja trafi w nadzorze to z kolei mamy zasypane palenisko A może ktoś z forumowiczów ma jakiś pomysł na efektywne a nie efektowne palenie to bardzo proszę o cenne wskazówki. Do tej pory od 15 pażdziernika do teraz spalilem ok. 1 tony miału i 3,2 tony ekoreta. Załamka, a miało być tak cudownie!!!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.