Skocz do zawartości

BystreOko

Forumowicz
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez BystreOko

  1. eSz - Sprawdź "papiery" od Twoich głowic, powinny być tam zapisane zakresy temperatur przy konkretnym ustawieniu Moje głowice (MeraTerm) mają 7 możliwości regulowania temperaturą: * - 8 stopni C, 1 - 12, 2 - 16, 3 - 20, 4 - 24, 5 - 28 i 6 - 30 stopni C i stany pośrednie - oznaczone kropkami acha, przy moich był jeszcz dopisek: WAŻNE - po sezonie grzewczym ustawić głowice na nastawę "6" pozdrawiam serdecznie - BystreOko
  2. nie polecam termometru z linku: http://allegro.pl/termometr-tabl-z-sonda-50-do-300st-alarm-i1982822783.html używałem PODOBNEGO do kontroli temperatury podczas wędzenia szynek w beczce B) - przewód przy sondzie zrobił się sztywny, kruchy i ... to był koniec termometru A maksymalna temperatura jakiej był poddany - to jakieś 100 - 110 stopni. pozdrawiam serdecznie - BystreOko
  3. bregho, śledzę Twoje zmagania i rośnie we mnie postanowienie "walk" i z moim kotłem (czytam i uczę się - nie nazywam kotła - piecem :rolleyes: ) jak "docieplę" strop nad chałupą - postaram się ustawić mój kocioł wg wskazówek TIMON120777 (szacun Kolego) pozdrawiam serdecznie - SokoleOko
  4. Tak jak napisałem - dopiero raczkuję w doświadczeniach z moim piecem. Może ktoś z doświadczonych Kolegów podpowie coś w kwestii naszych ustawień? U mnie temperaturę z 58 do 60 "łapie" w 7 cykli moich ustawień. Przez czas 3'30''rozgrzewania - w sumie przez 70 sekund podaje groszek (7x10''). Przechodzi do podtrzymania, temperatura rośnie do 61 stopni, potem stopniowo spada do 58, przy których znowu zaczyna się proces podawania. Całość (rozgrzewanie + podtrzymanie) trwa to przy obecnych temperaturach 19 do 21 minut. Jak na razie to moje najkorzystniejsze ustawienie. Nie mam doświadczenia, może gdyby zwiększyć czasy podawania i postoju - może wychodziłoby ekonomiczniej? Nie mam pojęcia. I niestety - nie mam teraz czasu na eksperymentowanie. Dzięki Forum wiem, że na raz można regulować jednym parametrem, a zmiany kontrolować po kilku godzinach. Może w przyszłą niedzielę coś "pokręcę", a może to tego czasu - jakaś podpowiedź lub sugestia doświadczonych Kolegów? Z góry dziękuję, jeżeli ktoś się zainteresuje naszymi problemami. pozdrawiam serdecznie - BystreOko
  5. Cola, nie chciałbym żebyś to odebrał jako złośliwość ale po co komu uwaga na jego post sprzed półtora roku? pozdrawiam serdecznie - BystreOko
  6. bartekmod od tygodnia zacząłem swoją przygodę z takim piecem (też 25 kW), podajnik ślimakowy, sterownik GECO Bez sterowników pokojowych, pogodowych itp Interesuje mnie sterownik zaworem mieszającym - z możliwością programowania zmiany nim temperatury w instalacji (np żeby co 4 dzień zmniejszył temperaturę na kilkanaście godzin, gdy nie ma nikogo w domu, i podwyższył ją do normalnej - na około godzinę przed naszym powrotem do domu) na razie mam ustawione: temperatura na piecu 60 stopni, temperatura w instalacji (mieszaczem czterodrożnym) około 40-41 stopni, U1 (podawanie) 10 sekund U2 (przerwa) 20 sekund U3 (podtrzymanie) 16 minut U4 (przedmuch) 5 sekund. przesłona w dmuchawie - kombinuję cały czas z ustawieniami, teraz zwiększyłem, wypala wreszcie cały groszek ostatnie "osiągnięcia" przy obecnej plusowej temperaturze na dworze - 7 cykli podawania, temperatura rośnie do 61 stopni, potem spada do 58 - powtarza się proces podawania. W miedzy czasie - dmuchnie podtrzymaniem po 16 minutach. z moich ogólnych wyliczeń wychodzi że na około 19 do 21 minut ślimak podaje groszek przez 70 sekund. Dom z lat 60tych, 120m, okna plastikowe, dom i strop - mniej więcej w połowie "ocieplony" Instalacja "nówka" w miedzi, grzejniki z termoregulatorami, w domu około 20 -22 stopni. Kotłownia - w garażu 12,5 m od domu. Spalanie - początkowo 25 kg na dobę (nie miałem jeszcze głowic na grzejnikach), teraz - trochę mniej, za wcześnie żeby określić ile. Każdy wolny czas spędzam w kotłowni :lol: , niestety, nie mam go zbyt wiele. Początkowo spalałem różne "wynalazki" - groszki kupione "na próbę" Większość z nich składała się głównie z kamieni ??????????? mnóstwo tego było w popielniku razem z "kalafiorami" Od 5 dni - ekogroszek z kopalni Juliusz - kupiłem w workach pakowanych na składzie więc tak naprawdę trudno być pewnym co w nich jest :) Nie mam jeszcze za dużej skali porównawczej - pali się lepiej niż kupione wcześniej po kilka worków groszki - udało mi się zmniejszyć spieki, popiół - porównując ze zdjęciami zamieszczonymi na Forum - chyba też jest niezły Na mrozy mam oryginalnie pakowany Ekoret - najbardziej polecany przez kolegę, który mi montował całą instalację. pozdrawiam serdecznie - BystreOko
  7. Panowie, nie ma się co złościć. redi21 zadał swoje pytanie w październiku 2008 :D był to Jego jedyny post a jego ostatnia wizyta na Forum miała miejsce 5 grudnia 2008. Szkoda że się już nie odezwał. Mógłby się pochwalić swoją decyzją i po 3 sezonach grzewczych - pewnie także podzielić własnym doświadczeniem ;) pozdrawiam serdecznie - BystreOko
  8. BystreOko

    Witam ;)

    Witam Wszystkich serdecznie. Na razie, żeby nie dublować pytań - każdy wolny czas poświęcam na przeglądanie forum. Jak dla kompletnego laika w temacie ogrzewania - istna skarbnica wiedzy :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.