Skocz do zawartości

wwww

Forumowicz
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia wwww

Żółtodziób

Żółtodziób (2/14)

  • Pierwszy post
  • Współtwórca
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. przy spalaniu w silnikach spalinowych, szczegolnie w dieslach - dodaje sie intercooler do OCHLODZENIA wchodzacego powietrza, aby uzyskac wieksza moc. wiec sadze, ze zimne powietrze teoretycznie nie powinno zaszkodzic biorac ta informacje pod uwage. tylko tam sa inne rzeczy w stylu cisnienie sprezania. na chlopski rozum im cieplejsze powietrze wchodzace, tym cieplejsze spaliny...
  2. dzieki za info ;) w sumie to wlasnie rozmawialem z facetem z zebca, stwierdzil, ze do groszku najlepszy bedzie kdu ( lepszy niz kwkd ). w sumie to byl moj pierwszy kandydat, le zaczalem go skreslac ze wzgledu na to, ze niby sie nie da... troche juz mam namotane w glowie... nic to, dzieki za informacje, wiec kwk skreslam z listy... w sumie kwk z buforem bylby "pewniakiem", ale wywalać teraz 8 ton wegla z kotlowni i kupowac kolejny wegiel (grubszy) i szukac kupca na groszek - troche za duzo zachodu :/
  3. wdzieczny bylbym bardzo, bo musze organizowac powoli instalatora i decydowac sie o piecu... troche zimno ostatnio bylo... z góry dzięki za info ;)
  4. te 8 ton mam wrzucone do kotlowni i niesprawny piec groszkowy... dlatego... piec na ekogroszek z retorta by poszedl "sru". tylko co z opalem... niby mozna by probowac to sprzedac, tylko to juz jest wrzucone do kotlowni... pytanie jest takie, czy to spali? bo wstawic i probowac - to troche "kozackie" by bylo. bo jesli nie bedzie palil, bedzie sie wygaszal i palenie bedzie mocno utrudnione, to wtedy trzeba sie zastanowic jakos inaczej (stricte miałowiec?). stad sie pytam, moze kogos przycislo i tak palil?
  5. zębiec kwk, 25kW, czy ktoś ćwiczył temat palenia groszkiem? czyli miałem bez "stricte miału". wiem, że miał w nim nie pójdzie, ale jak to z groszkiem? da się przehajcować? myślę, czy też nie przekładać trochę go np. drewnem. jakies opinie? tak, tak, wiem, że to górniak, ale jest tani, prosty, a stałopalność... myślę nad buforem po prostu i w ten sposób optymalnie spalić i ogrzać dom. kwk to sprawdzony piec podobno, na drewno i orzech... ale groszek? nic niestety nie znalazłem... technicznie groszek to miał, a jak już znalazłem na forum - są problemy, bo nie spala się do końca... wiem, wiem, trudny temat ;)
  6. wwww

    Sezon zimowy a zapas opału.

    witaj, marcin ci odpowiedzial ile u niego, ja mam niby podobnie, a bral spokojnie 8-10 ton - tez 25kW retortowy. w domu bylo chlodno. w jedna zime udalo mu sie wykonczyc do lutego 12 ton, a marzec jeszcze zimny z kwietniem byly... na szczescie bez minusów. kilka workow przepalanych bylo od czasu do czasu aby nie zwariowac z zimna... doprawdy to sprawa domu. moj jest ocieplony w polowie i mam nadzieje, ze uda sie w tym roku reszte ocieplic... sadze ze do 8 ton. a ile w praktyce? hmmm... nie przepalisz, to nie przekonasz sie. weim, niewiele pomagam, ale powaznie tak jest - to nie zalezy od kotla, bo on daje ci jakis wydatek cieplny i tyle. kwestia jest tego jak w domu temperatura sie rozchodzi, uchodzi. tego nie zmierzysz dopoki nie sprobujesz... :) sadze, ze moze byc malo... lepiej miec zapas teraz w sumie, niz w zimie szukac nerwowo - bo wtedy zawsze jest za duzy popyt do podazy... lepiej kupowac wczesniej, tak jak ja w tym roku w koncu postawilem na swoim i rodzine przekonalem do zakupow w lato - bez łaski, kolejek... 8 ton. a jak nie spalilbys w tym roku to spalilbys w kolejnym...
  7. troche jak z samochodami -tam jest termostat, aby silnik i mały obieg miały temperaturę w pewnym zakresie po rozgrzaniu stałą. identycznie jest z piecem. tylko może nie chodzi tu o wydajność (bo w teorii im wieksza roznica temp. woda-spaliny to lepsza wydajnosc, ale w praktyce sie tak szybko zapieprzy wnetrze kotla smola, itp efektami ubocznymi, ze straci sie wydajnosc). stad poniekad stala wysoka temperatura na piecu jednak powoduje, ze wydatek cieplny pieca do ukladu jest najwydajniejszy i stały. tak na moj gust. w przypadku dawnych piecy jesli dobrze rozumuje to ich wydajnosc ok. 50% powodowala ze spaliny sie tak nie oziebialy - wiec na tych 40-50 stopniach na kotle jak toto pracowalo to nie bylo zadnego absolutnie problemu. kazdy piec ze sprawnoscia wymagana normami - po prostu ta temperature na kotle musi miec wyzsza, inaczej bedzie sie rosilo wewnatrz niego, lub wewnatrz komina... stad przepalenie "na ostro" od czasu do czasu to nieglupi pomysl... ja niestety za pozno zaczalem sie orientowac. teraz to musztarda po obiedzie. wiec nie polecam powielania bledow. tak samo jak komin nalezy czyscic nawet ze 3 razy w ciagu roku. raz po sezonie, dwa przed sezonem i trzy - w trakcie sezonu (umowic sie z kominiarzem na dany dzien i godzine i piec tak kontrolowac, aby nie pracowal jak kominiarz przyjdzie :) ). to tez sporo w moim wypadku pomagalo. ciekawe jest to, ze w przypadku poprzedniego pieca CO (taki piec z czasow prl) nie bylo problemu z zasyfieniem komina... co do temperatury to 50 tez mialem - tez woda była. w sumie to mysle, czy 60 nie bylo w moim wypadku malo, no ale teraz juz tego nie sprawdze, bo piec faktycznie ekologiczny - ulegl biodegradacji w tym roku. kolejny kociol bedzie pracowal na 75 stopni wewnatrz malego obiegu, i to jest najbezpieczniejsza opcja chyba. wiec podsumowujac - przygody z nowoczesnym piecem i niska temperatura sie moga skonczyc niemilo, chocby po czasie... paru lat. po prostu cos raz zezarte tak bedzie funkcjonowac. w sumie to w tamtym sezonie ubytki wody byly w trakcie roku, ale teraz to juz ciurkiem leci - czyli skorodowalo go przez lato do reszty, a teraz po odpaleniu to juz zupelnie. cos - takie zycie... czlowiek madrzejszy z wiekiem sie robi... pozdrawiam WW
  8. też to już znalazłem, najpierw myślaem, że jest to piec z dolnym spalaniem - w jednym sklepie internetowym się komuś pomerdało. koniec koncow mam dwa typy: zebiec kwkd22 zebiec kdu z nastawieniem na kdu. tylko opinie są... różne... temat piecy z tego co widzę to nie jest prosta sprawa... a powinna być. dlatego wlasnie te zebce mi sie podobaja. szczegolnie kdu i jego 10 godzin pracy na zasypie z moca nominalna. jest to calkiem sensowny wynik, ktory mi sie zdecydowanie podoba :)) jak ogladam schematy to "ze czyszczenie jest takie latwe"... powiedzcie mi jeno, bo tego sobie jakos wlasnie nie wyobrazam... jak sie spala drewno w kdu? wiem, glupie pytanie, ale kurde jak. trzeba chyba na cienkie male kawalki przeorac, bo przeciez wieksze szczapy sie nie zsuna... do konca moze tez nie rozumiem spalania dolnego :) rozumiem, ze pali sie od dolu, ale jak to drewno zsuwalo by sie w dol? popiol ze starego drewna przeciez bedzie poniekad blokowal, a wyjscie "spaleniowe" jest male... nie blokuje sie to? tak samo z weglem przeciez. powaznie. nie do konca chyba rozumiem :) ewentualnie to rozwiazuje sprawe - jak czesto trzeba przegrzebywac popiol z paleniska? bo mam wrazenie, ze to bedzie glownie obslugowosc w trakcie spalania, a wlasnie nonstop problemem w moim wypadku jest to, ze musi ten piec 10-16 godzin palic sie bez obslugi. po prostu nikogo zdolnego do zejsci i obslugi w domu nie ma... nadal czekam na uzytkownikow kdu i kwkd... moa sie oni podzielic z doswiadczeniami z obslugi tych kociołków?:)
  9. mało się znam, ale temperatura jaka jest na piecu ma się mieć nijak do temperatury w domu. na piecu u mnie pokazywana jest temperatura na "małym obiegu" piecowym, a faktyczne cieplo jest mieszane zaworem 3d powrot:wyjscie_piec->wejscie_co. nalezy to sobie wbic do glowy i nie powielać cudzych (w sensie moich i mojej rodziny) błędów. na piecu ustawić te 60 i niech na tej temperaturze dochodzi wewnętrzny obieg. jeśli w domu zimno, a piec idzie w trybie ciągłym to albo jest za słaby, albo jest zarąbany w środku sadzą i trzeba go czyścić (bezobsługowość to chwyt marketingowy - czyścić, czyścić i jeszcze raz czyścić!) co jakiś czas). a na dom ustawia sie zaworem pożądaną "mieszankę" wody z kotła i wody z powrotu. jak tak nie bedzie i bedzie sie probowalo na siłę regulować temperaturę domu na sterowniku - to będzie się skroplało w piecu i go przerdzewi. mi się to stało, bo właśnie ten bład w 2 pierwsze lata używania się popełniło. teraz jak jest chyba 6ty rok to niestety - piec do wymiany. przerdzewiło go. niewiedza, po prostu niewiedza. niestety tego nikt nie mowil, po prostu mialo sie ustawic tak aby bylo cieplo na zasadzie tak jak jak instalatorzy ustawili. to sie kombinowalo i oto efekty. dopiero pozniej instalatorzy serwisujac go bo siadl slimak - zauwazyli to. pomijam inne ciekawostki jakie z tym piecem wynikały - po prostu te piece wymagają naprawdę sporo zamiłowania i pielęgnacji. i co ważne prawidłowej eksploatacji.... w ogole to do tych piecow powinna byc instrukcja w postaci tego forum, czytam i widze jakie bledy sie popelnialo, sluchajac nawet instalatorow. sacreblu!
  10. Witajcie! Czytam od wczoraj, a dziś rejestracja no i post... pierwszy.... wybaczcie wszystkie możliwe błędy jakie czynię... bo nie wiem co czynię Potrzebuję rady... Po kilku latach awaryjnej eksploatacji kotła f-my Malajka/Tychy (ekogroszek, podajnik, automatyka) piec powiedział, że on uże nie rabotajet (strzelił w środku i wypuszcza wodę z obiegu, co ciekawe w miejscu najmniej narażonym na płomień...). Zapewne więc trzeba będzie nowy kocioł, bo ten jak znam życie nawet jakby naprawić to wyjdzie coś mądrego i nowego... Powqażnie to jakby zebrać pieniędze wydane na naprawy to by wyszedł nowy kocioł dolnospaleniowy. Dane podam takowe: obecny kocioł 25kW ekogroszek dom ok. 200m2, w połowie ocieplony (w tym roku mielismy ocieplic reszte, ale najwyrazniej pojdzie w kocioł...) obieg c.w.u. ogrzewany z c.o. (tak juz wybudowali 20 lat temu) - nie ma problemu, jest dodatkowy junkers kaloryfery grube stare (coś jeszcze? ) Co do wielkosci to chyba rowniez 25kW kupie, bo z tego co czytam lepiej nie przegiac i kupic za duzy... natomiast w planach po ociepleniu powinno sie juz znaczaco poprawic... Co wiecej obecny piec ekogroszkowy potrafil wrabac... 12 ton opalu w sezon, dajac mniej ciepla niz prlowski piec nieznanej mocy nieznanego producenta ktory wciagal 8 ton... podziekowac doplatom gminy, skusilismy sie 6 lat temu no i niestety same problemy z tym dziadostwem od tego czasu... Ale nieważne. Generalnie od 6 lat w domu raczej chłodno w zimie, bo na opale trzeba oszczędzać (coraz droższym!) Pytania - jakiego producenta wybrac? chodzi o TRWAŁOŚĆ. nie interesuje mnie czy jest pomarańczowy czy zielony. Ma być trwały. - realnie - jak długo jeden zasyp wystarczyć może? w domu mieszka osoba nie do końca sprawna (starość nie radość) i nie rozpali, nie dołoży - musi wystarczyć jeśli wsypę rano i po powrocie do domu po jakichś 12h. Najchętniej jakby działał NIEPRZERWANIE. w sensie wiadomo, okres postoju na czyszczenie być musi, ale jeśli np. odpale go w niedziele po czyszczeniu to przez tydzień chcę miec spokój z nim. czyli tylko dokladanie do pieca. duży to wymóg? dolnospaleniowy da radę? czy też jestem marzycielem? choć obecny piec nauczyl nas, ze bezobslugowy to on jest do momentu jak wymaga obsługi.... zrywanie zawleczek, wygaszanie kotła (sterownik geco wariował), szlakowanie groszku... w sumie bywało że kilka razy na dzień trzeba było rozpalać. w zimie odpalenie to niańczenie pieca aby "ruszył", bo się wyłączał - niby palenisko mu wygasało jak się pompa włączała... bo obieg zaczął iść. dopóki dom się nie zagrzał to zabawa w siedzenie przed piecem i czekanie aż wywali error... - mysle o zostawieniu pompy i zaworu 3d (cwu zasilane z co jw) - czy tez jednak grawitacyjne? pompe zostawilbym na upsie w trybie pracy nieskonczonej. - czy taki piec spalilby groszek sam w sobie? mam 8 ton zapasu na obecny sezon - jakbym wiedzial, ze to $&@(^@# sie spsuje to by juz sie kupowalo normalny opal i normalny piec. a tak to wszystko na szybko, ciekawe jak teraz znajde zaraz przed sezonem instalatora jak podobno sa jak mokre chomiki na patelni... czyli u wszystkich naprawy itp. super, co nie? - certyfikat ekologiczny - czy te certyfikaty ktore producenci pisza sa ok? gdzies znalazlem, ze wszystko zalezy od gminy - podobno w tychach byla taka akcja, bo kto nie wymienil to musialby niby doplacac co roku "srodowiskowe" - mozliwe to? z tego co widze to wszystko kwestia emicji i obecne piece dolnospaleniowe wg. danych jakie znalazlem - spelniaja to bezproblemowo. z gory dziekuje za odpowiedzi. nie ukrywam, ze jestem zielony cielak. przczytalem caly dzial, ale nie znalazlem nigdzie dyskusji nt. trwalosci kotlow... glownie ktos twierdzi, ze a jest lepszy bo ma lepsze drzwiczki, albo jest wygodniejsze nakladanie, itp. albo lepsza farba ,albo dobrze spala drewno, itp ale mi chodzi o trwalosc samego pieca. ze nie wezmie i sie nie zepsuje w ramach fantazji... palone bedzie weglem, pewno jak zejdzie groszek to jak sie nawinie - wegiel orzech, itp - byle dlugo byl. wynalazków tam palić się nie będzie. pozatym glowne dyskusje sa o groszkowcach zauwazylem... albo ktos poleca gornospaleniowego Ciekawie wygladaja np. viadrus u22 oraz zębiec kwk (25kW) (edit - chodzilo mi o kwkd 22kW - widze, ze mi sie pokićkało, a kwk to jest jednak górny). te znalazlem i niby są to dobre kotły. trochę bardziej jestem za zębcem, ale realnie - chodzi o trwałość. viadrus podobno jest piecem "nie do zarąbania", natomiast zębiec - nic o nim nie jest pisane... w sensie opinie różne... Z góry dziękuję za odpowiedzi Sytuacja dość kryzysowa niestety tanio i dobrze trzeba to naprawić i jakoś przeżyć zimę... i mieć święty spokój (opisywać epopeje z tym piecem? )
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.