Romdo
Nowy Forumowicz-
Postów
4 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Romdo
-
Dziękuję za wszystkie uwagi. Faktycznie aspekt bezpieczeństwa jest tu najważniejszy - takie grzanie nie pozwala na wychłodzenie wody. Z drugiej jednak strony dążymy przecież do jak najmniejszego zużycia opału, czyli szybkiego podgrzania i maksymalnego wydłużania podtrzymania. A co sądzicie o takim rozwiązaniu: ustawić podtrzymanie jak najdłużej się da, ale żeby woda wychłodziła się do załączenia automatyki, czyli nadal regulacja na poziomie podtrzymania.
-
A czy w "standardowych" ustawieniach nie będzie takiego samego efektu? Jeżeli temperatura wody nie będzie spadała, kocioł wejdzie w podtrzymanie i będzie się regularnie załączał zgodnie z ustawieniami (w moim Geco te parametry są stałe, można je przestawić tylko ręcznie), a to również doprowadzi do wzrastania temperatury wody. Tak czy tak skończy się na STB. Chyba że gdzieś jest błąd w moim rozumowaniu.
-
Ja stosuję taki współczynnik dobowego czasu ciągłego podawania ekogroszku, więc można to mniej więcej porównać. Teraz jest tak: 1440 minut (tyle ma doba) / 6 minut (przerwa między podawaniami) = 240 cykli x 45 sekund (czas podawania ekogroszku) = 10800 sekund podawania ekogroszku na dobę = 180 minut Węgiel podawany jest równomiernie, więc i spala się jednakowo. "Standardowo" było bardzo różnie (i to mnie wkurzało, bo ciągle siedziałem w kotłowni) od 138 minut (taki czas mam zanotowany najniższy) po 186 minut i więcej. Tylko że wtedy trudno było utrzymać przez dłuższy czas jednakowe zużycie groszku i sposób jego spalania (większe wahania). Powiem tak, jeśli się ma czas na zabawę, można zmniejszyć zużycie na średnio ok. 150 minut, czyli jakieś 100-150 kg w miesiącu. Tylko czy jest sens spędzać życie w kotłowni? Są 2 możliwości: -wydłużenie przerwy między podaniami ekogroszku, -skrócenie czasu podawania ekogroszku. Wystarczy obserwować temperaturę wody na sterowniku kotła, czy rośnie czy spada. Dość łatwo można policzyć, co się bardziej opłaca (wzór powyżej).
-
Ponieważ znudziła mi się zabawa w eksperymentowanie z ustawieniami, ograniczyłem się do 2 parametrów: przerwy w podawaniu ekogroszku w podtrzymaniu i czasu podawania ekogroszku w podtrzymaniu. Efekt tego jest taki: - przy temperaturze zadanej 65 stopni (regulacja użytkownika) na kotle mam stale ok. 66-68 stopni, - czas podawania w podtrzymaniu 45 sekund (wymaga zmiany ustawień serwisowych), - czas przerwy w podtrzymaniu 6 minut (regulacja użytkownika), Kocioł pracuje wyłącznie w podtrzymaniu. Zużycie ekogroszku ok. 1 tony na miesiąc (3 worki 25 kilo co 2,5-3 doby). Z zabawy pozostaje zasypywanie i czyszczenie. Dom nowy - 2 lata, 345 m pow. całkowitej, 210 m użytkowej.