Skocz do zawartości

jean

Forumowicz
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jean

  1. Dzięki za odpowiedzi. To jest faktycznie ciekawy patent z podawaniem płomienia *pod ruszta* po zasypaniu. Koniecznie dzisiaj spróbuję :D Chodziło mi o klapkę przymykaną ruchomym kółeczkiem, znajdującą się w klapie od komory zasypowej. Jak ją kiedyś zamknąłem to w komorze zasypowej zgromadziły się gazy, które po otworzeniu tej klapki wystrzeliły przez otwór żywym ogniem :) Smok poradził aby trzymać ją na 1/3 otwartą. Już zamówiłem tego auratona - dzięki za sugestię. Teraz tylko jak najlepiej dobrać temperaturę startu pompy i wyłączenia - z tego co czytałem niektórzy ustawiają start pompy bardzo szybko (ok. 30 st) - kocioł nie będzie wtedy się pocił? No i generalnie widzę że bez uszczelniania czerwonym silikonem się nie obejdzie. Jeszcze tylko pytanko: u Was ta klapka w drzwiach popielnika podczepiona do łańcuszka miarkownika też tak sprężynuje przy zamykaniu? (śrubkę oczywiście mam wykręconą). Nawet palcem nie mogę jej całkowicie zamknąć bo bardzo mocno sprężynuje zostawiając ok. 2mm szpary :( Pozdrawiam
  2. Witajcie! Z zainteresowaniem przeczytałem cały temat - od niedawna jestem użytkownikiem kociołka Dakon Dor 20. Jednakże mimo dokładnego przestudiowania tematu mam nadal z nim trochę problemów - może to wynikać z mojego zerowego doświadczenia w kwestii palenia paliwem stałym (pierwszy sezon kotła). Otóż: 1. W obecnej chwili przepalam kocioł - nie mam możliwości dorzucania węgla codziennie. Moim problemem jest moment zasypania węgla przy rozpalaniu. Zgodnie z sugestiami rozpalam podpałką i pewną ilością rozdrobnionego brykietu przesuniętego jak najdalej w komorę spalania - problemu z dymieniem nie ma - niestety jak juz się to wszystko ładnie rozpali i trzeba dosypać węgla - za każdym razem zaduszam ogień i przez około 1/2 godziny zadymiam okolicę jak szalony - nie widać też wtedy ognia w komorze spalania. Czy jest na rozpalanie dolniaka jakiś lepszy patent? Może od razu całość zasypać węglem i jakoś od dołu to podpalić? 2. Trochę ciężko mi zapanować nad kociołkiem - potrafi się rozgrzać w sposób niekontrolowany. Może problemem jest niedomykająca się klapka powietrza pierwotnego w drzwiach popielnika - nawet jak miarkownik opada klapka jakby lekko sprężynuje i zostawia szparę ok. 1 mm. Docisk górnej klapy zasypowej osiągam przez postawienie ciężkiego bloczku z porothermu. Dodatkowo pytanie: jak szeroko powinna być otwarta klapeczka w górnej klapie zasypowej? Jak otwieram ja na 100% to mam wrażenie że zapala mi się z 1/3 zasypu w komorze zasypowej. Jak kiedyś przypadkowo całkowicie mi się zamknęła - to po otworzeniu tej klapki miałem przez 15 minut szyb wierniczy z kotła :( - wyrzut zapalonych gazów przez tą klapkę... zdrowo to wystraszyło innych obecnych w kotłowni... 3. Trzecie pytanie bardziej o instalację niż o kocioł, ale skoro mamy w tym wątku tylu ekspertów... :D Codziennie zapowietrza mi się pompa CO - jest to o tyle irytujące, że pompa jest na zasilaniu. W momencie kiedy temperatura na kotle zaczyna przekraczać 60st pompa zapowietrza się co raz szybciej - co w efekcie powoduje gorsze jej działanie - co znowu powoduje co raz szybszy wzrost temperatury na kotle - pomaga tylko szybkie odpowietrzenie pompy... Instalacja prosta jak drut. Tylko CO. Przy wyjsciu z kotła trójnik w górę do naczynka w dół do sekcji z pompą z zaworem różnicowym (pompa w pionie). W razie potrzeby mogę nakreślić instalację. 4. Czy warto instalować sterownik pompy - w chwili obecnej pompa chodzi non-stop na pierwszym lub drugim biegu (zależnie od mrozów) - wyłączam ją tylko na moment rozpalania w kotle i czekam z załączeniem aż kociołek nagrzeje się do ok. 40st. Uff.. mam nadzieję że Was nie zagadałem i coś wspólnie uradzimy. :) Pozdrawiam Edit: Dodanie pkt. 4.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.