Skocz do zawartości

yankes

Forumowicz
  • Postów

    13
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia yankes

Żółtodziób

Żółtodziób (2/14)

  • Pierwszy post
  • Współtwórca
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Hmm, drzewo mam zawsze suche, pocięte i porąbane najpóźniej w kwietniu, ale w tym roku już kupuję na przyszły sezon grzewczy. Co do docinania to po prostu przy cięciu na pół jest dwa razy mnie roboty, nie tylko z cięciem ale również z rąbaniem i układaniem. W starym piecu wcześniej ciąłem na 3 części i musiałem częściej podkładać, od trzech lat tnę na pół i jest zdecydowanie lepiej.
  2. A więc znalazłem zakład produkujący kotły kilkanaście kilometrów ode mnie. Robią kotły bardzo podobne do kotłów SAS NWT z tym że można dokonać pewnych modyfikacji. Dla mnie przesuną przednią ścianę do przodu o 15cm dzięki czemu będe mógł wkładać kłody 50cm bez problemu. Kocioł jest robiony z blachy 6mm co bardziej przemawia za nim niż za webermanem. No i cena 2700zł ze sterownikiem i dmuchawą też jest atrakcyjna. Zakład robi kotły od 17 lat, daje gwarancję na 5 lat oraz na spawy 10 lat co wydaje mi się rozsądne. Może jakieś uwagi?
  3. To jest piec na holzgas, więc dylematy takie same jak przy viesmann'ie, których nikt nie rozwiał i przypuszczam, że nie rozwieje i chyba ten typ pieca raczej nie przejdzie moich wymagań (możliwość wykorzystania płyt pilśniowych jako paliwo). Czy nikt nie miał kontaktu z tym webermanem ? ps: wg danych technicznych kocioł webermana ma ścianki 4,5mm, czy to aby nie za mało, jego waga też jest dosyć mała bo 250kg, dla porównania sas wysoki 23kW waży 430kg a niski 320kg
  4. Nie da się zmieścić pół metrowych kłód :D
  5. Witam! Zanim się zarejestrowałem przeszukałem troszkę forum ale nie znalazłem odpowiedzi na pytania które mnie dręczą. Otóż pod koniec sezonu grzewczego mój stary kocioł na drzewo zaczął przeciekać, w sumie wytrzymał 8 lat. Wymagam od kotła aby można było w nim zmieścić kłody o długości 50cm ponieważ tnę "metry" na pół. Pierwszym wyborem był SAS UWT 23kW ale niestety okazało się że komora załadowcza ma 40cm :D Obsługa w sklepie poleciła mi kocioł Webermana o mocy 25kW, wg opisu technicznego takie kłody można tam zmieścić, tylko nie wiem jak będzie z wkładaniem bo z rysunku umieszczonego na stronie internetowej wnioskuję, że mogę mieć problem z wkładaniem przez górny otwór ponieważ drewno często jest przerębywane tylko na pół a nie na cztery części a czasem nawet wogóle gdy jego średnica jest nie większa niż powiedzmy 12cm. Czy ktoś ma jakieś doświadczenia z tymi kotłami i gdzie ew. na podkarpaciu można by je było zobaczyć na żywo? Obdzwoniłem wszystkie znanego mi sklepy w przemyślu, jarosławiu i rzeszowie ale na stanie ich nie mają żeby "pomacać". Inną opcją jest piec viessmann'a na zgazowane drewno, bardzo mi się ta opcja podoba ze względu na wydłużone okresy pomiędzy załadunkami drewna oraz zmniejszenie jego zużycia. Tylko są dwa problemy, mniejszy to taki, że akurat mam drzewo które schnie porąbane dopiero od kwietnia tego roku, więc byłby problem w tym sezonie z tego co słyszałem aby nim palić. Ten problem możliwe, że bym obszedł reanimując staruszka na ten sezon i kupując już w tym roku drzewo na przyszły sezon. Drugi ważniejszy dla mnie problem to taki iż jako ok 35% paliwa używam ścinki z płyt pilśniowych, mam do nich dostęp za całkiem dobre pieniądze. Nie wiem jak takie paliwo by się zachowywało w piecu na "holzgas". Dodam, że w płytach jest ok. 1% emulsjii parafinowej i innej chemii reszta to jakby nie patrzeć drzewo, normalny piec po prostu musiałem częściej czyścić. Może ktoś doradzi mi co nieco w tej sprawie?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.