Witam!
Zanim się zarejestrowałem przeszukałem troszkę forum ale nie znalazłem odpowiedzi na pytania które mnie dręczą. Otóż pod koniec sezonu grzewczego mój stary kocioł na drzewo zaczął przeciekać, w sumie wytrzymał 8 lat. Wymagam od kotła aby można było w nim zmieścić kłody o długości 50cm ponieważ tnę "metry" na pół. Pierwszym wyborem był SAS UWT 23kW ale niestety okazało się że komora załadowcza ma 40cm :D Obsługa w sklepie poleciła mi kocioł Webermana o mocy 25kW, wg opisu technicznego takie kłody można tam zmieścić, tylko nie wiem jak będzie z wkładaniem bo z rysunku umieszczonego na stronie internetowej wnioskuję, że mogę mieć problem z wkładaniem przez górny otwór ponieważ drewno często jest przerębywane tylko na pół a nie na cztery części a czasem nawet wogóle gdy jego średnica jest nie większa niż powiedzmy 12cm. Czy ktoś ma jakieś doświadczenia z tymi kotłami i gdzie ew. na podkarpaciu można by je było zobaczyć na żywo? Obdzwoniłem wszystkie znanego mi sklepy w przemyślu, jarosławiu i rzeszowie ale na stanie ich nie mają żeby "pomacać".
Inną opcją jest piec viessmann'a na zgazowane drewno, bardzo mi się ta opcja podoba ze względu na wydłużone okresy pomiędzy załadunkami drewna oraz zmniejszenie jego zużycia. Tylko są dwa problemy, mniejszy to taki, że akurat mam drzewo które schnie porąbane dopiero od kwietnia tego roku, więc byłby problem w tym sezonie z tego co słyszałem aby nim palić. Ten problem możliwe, że bym obszedł reanimując staruszka na ten sezon i kupując już w tym roku drzewo na przyszły sezon. Drugi ważniejszy dla mnie problem to taki iż jako ok 35% paliwa używam ścinki z płyt pilśniowych, mam do nich dostęp za całkiem dobre pieniądze. Nie wiem jak takie paliwo by się zachowywało w piecu na "holzgas". Dodam, że w płytach jest ok. 1% emulsjii parafinowej i innej chemii reszta to jakby nie patrzeć drzewo, normalny piec po prostu musiałem częściej czyścić.
Może ktoś doradzi mi co nieco w tej sprawie?