![](https://forum.info-ogrzewanie.pl/uploads/set_resources_10/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
eSz
-
Postów
61 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez eSz
-
-
To jest za sterownikiem. Nie mam czasu teraz zdjęcia zrobić. Wrzucę jakoś po sylwestrze.
-
No tak zgadza się, jest jak mówisz. Po prostu uznałem uchwyt za trzecią śrubę :(
-
Na piecu, od góry jest szara blacha na cztery śruby. Odkręcasz ją pod tym masz watolinę, delikatnie to zrywasz i jest kolejna blacha na trzy grube śruby, którą też trzeba zdjąć. O to chodzi, ale podejrzewam, że trzeba wygaszać piec żeby to czyścić.
Nie wiem, bo mi się nie udało tego zdjąć :(
-
Ja tego w ogóle nie czyściłem, bo nie mogłem się tam dostać. Kocioł chodzi od listopada i nie był tam ani razu czyszczony.
Przed chwilą byłem i obserwowałem te zębatki i momentami płynnie nie chodzą. Ze dwa, może trzy są wykruszone (jeden do połowy nawet).
No i jak na złość przy mnie wszystko jest ok, dopiero jak wracam z piwnicy na górę to słyszę dźwięk jakby ktoś łomem walił w piwnicy w rury. :(
-
Dzięki wielkie. Odnośnie tego wałka to mnie zastanowił z tego faktu, że w momencie gdy ślimak jest na chodzie czasem idzie odgłos jakby ktoś uderzył czymś w rurę i zastanawiałem się, czy to może wina tego, ale najwidoczniej nie.
-
Faktycznie coś w tym jest :(
Ja używam retopalu. Ostatnio mam dość spory problem, bo nie wypala się dobrze, a ilość szlaki jest straszna. Podejrzewam, że to od tego, że ekogroszek jest po prostu wilgotny. Wcześniej ten sam palił się znacznie lepiej.
Przedwczoraj pierwszy raz wygaszałem i czyściłem kocioł. Z racji tego, że to początek mojej 'znajomości' z nim to mam dwa pytania. Pierwsze, czy komuś przy czyszczeniu udało się zdjąć blachę, która jest na górze pod watoliną?
Drugie. Czy cienka rurka, którą zaznaczyłem na zdjęciu: http://img341.imageshack.us/img341/6049/wwwwwwwv.jpg
Powinna się ruszać w górę i w dół, czy powinna twardo się trzymać?
Pozdrawiam.
Kocioł Bawaria Seko - Opinie Użytkowników
w Kotły z podajnikiem
Opublikowano
Zrobiłem Ci zdjęcia Talgo. Wrzucę w nocy, bo teraz średnio mam czas.
Udało mi się też nagrać jak chodzą zębatki przy wałku i podeślę to do producenta jak wrzucę na youtube.
Poza tym ekogroszek jest już suchszy o wiele i ku mojemu zdziwieniu ilość szlaki jest masakryczna. Dwa razy kocioł zrobił mi cofkę przez zbiornik.
Jest do tego stopnia źle, że szlaka robi 'koronę' na retorcie i w całości ją wyjmuję do żeliwnego wiadra, bo nie da rady jej rozbić.
Zwiększyłem nieco nadmuch i przed chwilą kocioł przy zadanej temperaturze 55stopni doszedł do 69,1 :)
Do tego z popielnika wyjmuję prócz popiołu cały nie spalony ekogroszek. Jakieś porady?