Przerabiałem to samo. Brałem tylko z Chwałowic. Początkowo było OK. Ostaniej zimy miałem jednak ten sam problem. Powód - NISKA TEMPERATURA SPIEKALNOŚCI. Jesienią gdy mój piec pykał na 36-45 (żeliwny więc mogę bez obawy o korozję) groszek przepalał się w całości na sypki biały popiół. Zimą, szczególnie przy temp. poniżej -15 gdy wentylator musiałem przestawiłem na większy nadmuch by spalić odpowiednią dawkę węgla do uzyskania właściwej temperatury w domu, zaczęły się te same problemy. Wyższa temp powodowała spiekanie nie przepalonego węgla, gdy wydłużałem czas pomiędzy podawami by przepalić grudy do końca piec nie wyrabiał z nagrzewaniem. Zaś im wyższe temp uzyskiwałem w retorcie podnosząc obroty wentylatora, tym grudy były większe. Radziłem sobie w ten sposób, że nad kubłem z popiołem wstawiałem sito. Popiół przepadał, a spieki zostawały. Na jedno wiadro popiołu w kuble, pozostawały mi dwa wiadra spieków, które mieszałem z groszkiem. Pozdrawiam