Skocz do zawartości

gruby2806

Forumowicz
  • Postów

    17
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez gruby2806

  1. Dzeikuje wszytkim za pomoc. Czujnik umiesciłem na boku bojlera i zaizolowałem. Na piecu mam zadaną 55 a cwu 43. Woda w krani gorąca i wszytko gra!!! Teraz po nagrzaniu wody w bojlerze temperatura trzyma i węgiel w sumie idzie tylko na ogrzanie mieszkania. Teraz zawór mam jeszcze ustawiony na "3" wiec dośc dlugo kocioł jest tylko na podtrzymaniu. Zostało mi jeszcze tylko dopracowanie czy ustawic sobie pompy równolegle czy z priorytetem na cwu, ale to juz pikuś. Troche obserwacji i wybiore sobie wariant optymalny. JESZCZE RAZ DZIEKI!!!
  2. A jeszcze pytanie typu ludzi niewtajemniczonych. Czujnik na srodku bojlera to na bocznej dłuzszej powierzchni ( bojler jest w pozionie podwieszony na scianie) czy na stronie tej gdzie zazwyczaj montowane sa grzałki. Gdzie jest taka duza "sruba".
  3. A cos w temacie czujnika, moze zostac tam gdzie jest przytkany do rurki wylotowej? Czy musi zostac zmienione jego połozenie. Bo byc moze przez to ze rurka miedziana nagrzewa sie szybciej przez to pompa cwu sie wyłącza po osiągnięciu temperatury zadanej a w bojlerze nie jest taka ciepla jak powinna. Zadan temperatura jest 48 i ciągle wokół takiej temperatury oscyluje a jak odkrecam sama wode gorącą to leci taka ze mozna sie w niej kąpac, żadna rewelacja. A jak juz naleje wanienke dla dziecka to dalej leci juz letnia i zimna.
  4. Dziekuje za szybką reakcję? Wczoraj zmeniłem histereze na 5 st i juz jest duza poprawa. Dzisiaj ustawie jeszcze pompy rownolegle. Ale zastanawiam sie czy wpływu na to nie ma: 1 .bojler jest w piwnicy które do najcieplejszych pomieszczen nie nalezy 2. Bojler nie jest stary ale tez nie nowy, widze ocieplnony tylko pianką 3. Czujnik temperatury c.w.o. jest zamontowany do rurki wylotowej z wodą uzytkową, obłozony otulina i owiniety tasmą izolacyjną. Moze to ma jakis wpływ? Wiem ze powinien byc podłączony do boilera ale nie ma tam zadnego wejscia, a czujnik jest "wtykowy". Na forum znalazłem wpisy ze moze byc przyłozony do bojlera mniejwiece w połowie. ALe jak ja go wetkne pod pianke to chyba nie bedzie łaał temperatury z bojlera a raczej z zimnego otoczenia? Wczoraj obserwowałem jak zachowuje sie temperatura i po zagrzaniu bojlera do 52 st ( zadana na 48 st, hist 5 st) ochładzal sie w kilka minut do temp 43 st. Wydaje mi sie ze to strasznie szybko. Moze sie myle i jest to normalen. moz dodoatkowo ocieplic jakos bojler? Jezli tak to czym? dziekuje
  5. Witam, prosze o pmoc. Mam problem z dogrzeniem wody w bojlerze 160 l. W sumie now instalacja, 2 pompy jena od c.o., druga na c.w.o. Zawór trójdrozny ustawiny na 5. Piec ma ustawiony priorytet na c.w.o. Temperatura zadana 55, załącznie pomp c.o i c.w.o. na 53 'C, Temperature c.w.o zadana to 53'C, histereza c.o. 2'C, histereza c.w.o. 10'C. Problem polega na tym ze jak piec osiągnie tem zad wyłaćza sie i nagrzewa sie do około 61'C, wtedy załącza sie pompa c.w.o i nie moze dogrzec bojlera do zadanej temperatury albo trwa to tak długo ze kaloryfry staja sie zimne, ostatnio chyba z godzine mieszała wode w baniaku i tak jej nie dogrzała. Jakl zmniejsze tempeature c.w.o. ma 50 stopni to ja dogrzeje ale w kranie nie jest ona za ciepła. Czy to wina zbyt długiej histerezy czy moze zbyt małej roznicy miedzy c.o a c.w.o???
  6. Witam, odkręciłem wentylator ale przesłony nie znalazłem. Blaszke ustawiłem tak ze nie zamyka sie do konca po wyłączeniu dmuchawy. Węgiel oficjalnie to eko groszek z kopalni "Bobrek", ale to była jakas konina. Koledze tez sie trafił na jesien taki worek. Nie palił sie tyllko robił mega czarne spieki. U niego jak i u mnie przy paleniu strasznie smierdział jakimis chemikaliami. Na podtrzymaniu wogole sie nie palił. Komore wyczysciłem przy okazji, ale była zawalona na maxa!!! Teraz mam na 1 godz przepalanie, ale dzisiaj dam se na 1.30 bo zar jak z nieba ciągle w kotle. Pozdro.
  7. No przyczyną okazał sie hu***y opał. Po 2 dniach "mieszkania" w piwnicy i przerobieniu setek ustawień w koncu wypaliłem reszte podajnika w przy ustawieniu przepalania co 15 minut. To spowodowało ze kocioł nie wygasał. Po zatankowaniu nowego worka problem automatycznie ustąpił przy wydłuzeniu przepalania do 45 minut i wydaje mi sie ze moge spokojnie dac na 1 godz. Dzieki za pomoc i pozrawiam.
  8. Zaraz spadam z pracy i bede szukal przesłony, bo przewaliłem calego neta i nic i niej nie ma, wszedzie pisza ze cos takiego jest ale co do tego konkretnego kotła nic nie znalazlem . Dzieki za pomoc, a masz moze numer do tego goscia z sandomierza?? bo musi byc dobry skoro go tak plecasz.
  9. Nie mam opcji ustawiania ilosci przedmuchów. Mogę ustawic tylko ile razy ma poadc ( ilosc cykli) i jak długo ma po tym podaniu dmuchac i z jaką siłą naturalnie. Z tym jest wsz ok, ładnie sie jara, ale jak przechodzi w stan spoczynku ( kociał i ja tez hehe) to wygasa po 25 minutach, tak jak by sie udusił. Jak otworze jeszcze dzwiczki w trakcjie tego czasu to po dostaniu powietrza odzywa plomnien na chwile. Ale nie zostawie uchylonych drzwiczk bo bedzie sie dymilo i bedzie sie wychladzał kocioł. Chlopoaki piszą ze maja po 2 godz na podtrzymani i im nie wygasa, u mnie lipa.
  10. Z całym szacunkiem ( nie znam sie do konca) jaki jest sens podawac 4 cykle paliwa w przepalaniu, skoro nie dopala 1 porcji podanej przy pełnej ( 1,59 min) pracy nadmuchu??? Wygląda na to jak by po podaniu procji paliwa piec po 20 min wygasał. Czytam o jakiejs przesłonie w wiatraku ale za choler u siebie nie moge znalezc. NEOKOWAL 1 ma ten sam typ pieca i napisał na jednym z postow ze u niego osłona jest otwarta na 100%. Jesli jest takowa to tutaj upatruje przyczyny , bo musi byc domknięta. Czekam na odp od niego.
  11. No chyba ze jest jakas przeslona o ktorej nie wiem i jest ona zamknięta, a powinna byc uchylona. Głupi juz jestem z tego wszystkiego, tak zmiana o 100 stopni w jeden ciepły dzien???!!!
  12. Sprawdzam wszystko, specjalistą nie jestem w tej dziedzinie wiec szukam pomocy gdzie sie da. Jak by był nieszczelny to wydaje mi sie ze z powodu dostającego sie powietrza wypala sie do cna porcja podana. A jak wygasa to nie jest nawet dopalona porcja ostatnia, nie mówiec o kolejnych podwanych. Miałem ustawiony wczoraj na 1 godzine i aktywacja alarmu 2,30 godz. Finał taki ze cały popielnik wyngla i na ruszczie zero iskry. Chyba ze po godzinie zadlawilo zar, ale to bez sensu. Wina eko groszku tez nie moze byc bo pale tym samaym co przez całą zimę.
  13. Ustawie, ale ostatnio miałem 45 minut i tez zagaslo. 45 min tez by było za mało??? Dym sie nie cofa, rozpalam w 5 minut bez problemu. Oglądałem wczoraj co chwile zar. Miałem wrazenie ze gasnie po okolo 30 minutach. No nic czeka mnie dzisiaj kolejne popoludnie w piwnicy i obserwowanie co sie dzieje, ale rece juz mi opadają! Wątpie zeby żar wytrzymal godzinę.
  14. Dziekuje panowie za szybką reakcjie. Zastosowałem sie do waszych rad ( wydłuzyłem czas aktywacji alarmu) i niestety daljej lipa. Za piewszym razem po rozpaleniu ustawilem czas przepalania na 45 minut, kiedy wrociłem po 3 godzinach piec wygasł( tryb letni). Reszta ustawien bez zmian. Czas przerwy podajnika 1,50 min, ilosc cykli 1, dmuchawa 4 przez 1,59 min, podajnik po 1 s. O 19 rozpaliłem raz jeszcze spędziłem w piwnicy oolo 3 godz do 22, tym razem grzanie wody i mieszkania. Wprowadziłem 2 zmiany czas przepalania na 20 min, zawór trójdrozny na 3. Przez pierwsze 3 godz było ok, zar nie wygasał,. Na odchodne ustawiełm przepalania na 22 min, o 1.25 w nocy wstałem sprawdzic kaloryfery, niestety ponownie piec wygasł. Nie wiem co juz robić, eko groszek juz na pewno such bo 3 razy w ciągu 2 dni przeszedł przez rozgrzany kocioł do popielnika i spowrotem do zasobnika. Tak wiec zdązył wyschnąc na pewno. Jedyna szansa to niedrozy komin, na sobote mam zamowieniego kominiarza. Moze macie jescze jakis pomysł jaka jeszcze moze byc przyczyna? Nadmieniam ze od pazdziernika do teraz chodził bez zarzutów. Wszystki ustawienia były takie same, a przerwa w przepalaniu 25- 30 min, tylko przy tych temp piec pewnie sie wychładzał szybciej wiec 30 minut podtrzymania na pewno nie było.
  15. A jesli mozna zapytać na ile masz ustawiona zalączanie sie pompy przy ustawieniu na kotle 55 st. I nie wygasa ci w piecu jak masz ustawione przepalanie na 1 godz? ( chodzi o tryb letni) Bo ja czuje ze zaczną sie znowu problemy z ustawieniem. Przez całą zimę było ok, ale teraz zaczął sie problem. Wraz ze wzrostem temperatur zaczęły mi sie problemy z piecem. W ciągu ostatnich 4 dni wygasło mi 2 razy jak byłem w pracy. Jak zwykle " temp. nie rosnie". Wczoraj na dzien przestawiłem na tryb letni, było ok. Na noc i tak samo na niedziele na dzien został po staremu, z tym ze w mieszkaniu chodził tylko jeden kaloryfer i jak wrociłem - wyłączony. ustawienia tem zadana 55, przerwa podajnika 2.30, przerwa w przepalniu 30 min, nadmuch 4 przez 1,59 min, podajnik po 1 s. Pytanie co mogło byc przyczyną wygasnięcia? Ostatni worek był wilgotny eko groszku. Ktoś pomoze ???
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.