Witam
Pale trocinami i drewnem od 14 lat Do 2007 roku paliłem moderatorze z Hajnówki,trzeba było chodzić
co 3 godziny podkładać .Powierzchnia do ogrzania 180 m2, trzy bojlery CWU.Centralne starego typu grawitacyjne,otwarte(jest zamontowana pompka ,ale nie używana). W tamtym roku wiosną przepalił mi się piec, wiec zacząłem poszukiwania następnego .Objeździłem multum fachowców,który by mi chciał u spawać piec na trociny, niestety każdy miał swój typ który spawał, a mi one nie odpowiadały prawie wszyscy spawali na węgiel (twierdzili że trociny też się będą palić , ale małe palenisko) Pewnego razu wracałem z trasy do domu napotkałem szyld spawanie piecy CO i bojlerów. Zajechałem do tego faceta wyjaśniłem że chce żeby mi u spawał piec do CO na trociny.Stwierdził że niema problemu u spawa taki że będę chodził podkładać raz na 8-9godz zapłaciłem zaliczkę i pojechałem .Po miesiącu facio zadzwonił że piec gotowy.Pojechałem obejrzałem,stwierdziłem że jest bardzo prosty w budowie.Nabrałem wątpliwości czy dobrze zrobiłem,tym bardziej że facio mówił że pierwszy raz spawał taki piec. No ale zaliczka dana piec u spawany trzeba brać. Zamontowałem sam we wrześniu , no i pierwsza próba. Rozpaliłem około godz 19 wyregulowałem regulator ciągu ustawiłem na 40st.o 21 dosypałem do pełna no i spać. Rano o godzinie 6 wstałem ręko do kaloryfera ciepły.Poszedłem zobaczyć dopalała się końcówka Pomyślałem sobie już jest dobrze.Potem zacząłem dokładać drewno , najlepiej wychodzi nakłaść 2/3 zasypu trocin potem 4-5 szczap drewna i dosypać do pełna trocinami , 8-10 godzin z głowy .Zacząłem sam obsługiwać piec , nikt nie musiał chodzić dokładać jak ja byłem w pracy.No i było fajnie ale... w domu 25-26 st. ciepła (aż za gorąco )a CWU zimna (przy temp. na piecu 40st. CWU 30st.)Miesiąc temu zamontowałem na każdy kaloryfer zawór termostatyczny ,Podniosłem temperaturę na piecu do 60st.temp w domu od 20-24 st. w zależności jak kto tam sobie ustawi w swoim pokoju CWU 50-55 st.Myślałem że jak podniosę temp. na piecu skróci mi się czas palenia,Ja kierz moje zdziwienie było gdy przy tkiej samej metodzie załadunku pieca czas palenia wydłużył się do 14-15 godz.Stosuje dalej metodę ciągłego palenia ,wieczorem około 20 przerusztuje w piecu (żar jeszcze jest)wrzucam 2/3 paleniska trocin 4-5 szczap drewna i do pełna trocin,rano o godz 6,30 dosypuje trocin 3-4 szczapy drewna do pełna trocin,i do 20,30 itd... Zasyp szer.40cm.dł.60cm.wysokość100cm.Koszt ogrzewania cały sezon 600zł.Trociny muszą być suche.
Pozdrawiam