Skocz do zawartości

stefan85

Forumowicz
  • Postów

    32
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez stefan85

  1. Artykuł nie wnosi niczego nowego poza gdybaniem. To sklejka komunałów, jakie Wyborcza co rusz serwuje w tekstach na ten temat. Dosłownie jakby ktoś wajchę przestawił i piszą na okrągło to samo, żeby się u czytelników wyryło pod kopułą.

    Ministerstwo Energii nie podaje żadnych konkretów odnośnie przepisów tych czy tamtych. Jedynie zgadzają się, że fajnie byłoby takie wprowadzić.

     

    Jak już to przepisy są znane (przynajmniej dla kotlarzy) i wprowadzone w zeszłym roku. 

    Teraz tylko przygotowują na nie społeczeństwo.

  2.  

    Byłem.
     
    W bardzo ekspresowym skrócie, moja subiektywna recenzja z IX Konferencji Naukowo-Technicznej zorganizowanej prze ICHPW w Zabrzu.
     
    - zniknie muł i flot  z ofert sprzedaży detalicznej 
    - znikną z sprzedaży kotły z ręcznym zasypem – pozostaną tylko zgazowujące opał
    - po 1 stycznia 2018 pozostanie na rynku tylko garstka producentów kotłów i szara strefa. 
    - wszyscy tzn. (instytucje ochrony środowiska, producenci opału, producenci kotłów) oczekują od Ustawodawcy szybkich i przemyślanych przepisów

     

    Ja mam całkowicie odmienne wnioski po tej konferencji"

     

    -Nigdzie nie było mowy o tym że muł i flot ma zniknąć ze sprzedaży, został zreferowany jedynie rynek paliw i powiedziane że nie ma tam żadnej kontroli. Dlatego kopalnie mogą sprzedawać te paliwa i je sprzedają a klient kupuje bo są tanie.

     

    -A ciekawe dlaczego takie kotły mają zniknąć ?? na pewno nie przed 2018

     

    -Rozporządzenie ministrów o którym mówisz nie jest jeszcze podpisane a miało by obowiązywać od 2018 roku z tym że tu jeszcze może się wiele zmienić zawsze mogą pojawić się słynne słowa "lub czasopisma". Jeżeli ustawa weszła by w formie przedstawionej na konferencji to będzie koniec kotłów na węgiel i paliwa kopalne bo jedyne kotły które spełniają klasę 5 to kotły na biomasę (pellet) a to rozporządzenie jest jeszcze bardziej restrykcyjne coś jakby klasa 6.

  3. Ciekawe rzeczy. Szczególnie to, ile procent kotłów na rynku spełnia najniższą klasę normy PN-EN 303-5:2012 - 50% automatycznych i 1% zasypowców. Myślałem, że jest z tym lepiej.

     

    Norma z 2012 wprowadziła klase 4 i 5, której nie spełnia żaden kocioł zasypowy i raczej nie będzie spełniał bez cyklonu, elektrofiltrów i tym podobnych. Ba nawet z klasą 3 ze starej z 2002 będą problemy. 

  4. no to chyba kolego nie wiesz ze jest mozliwosc stosowania kotła na paliwo stałe wraz z wezownica schładzającą

    Najpierw poczytaj a potem odpisuj czy ktoś ma normy chińskie czy inne..

    O takiej możliwości dobrze wiem, ale podtrzymuję moją poprzednia wypowiedz. Wstawiłeś jakiś cytat nie wiadomo skąd (ja akurat wiem co nie znaczy że każdy musi) ale nie pochodzi on z polskich norm.

  5. Chodziło mi o to że nie można powiedzieć ze w kotle z górnym spalaniem występuje ryzyko zatrucia a w dolnym nie bo i w tym i w tym się możesz się zatruć (tu największy wpływ ma ciąg kominowy, drożność kanałów i wentylacja kotłowni). Co do wybuchu to zdarza się on najczęściej przy dosypywaniu do kotła kiedy to zapala się unoszący sie pył węglowy (szczególnie przy miale). Dlatego powinno się zasypywać zwilżony miał (problem w tym że w dolniaku się on zakleszcza i trzeba dosypywać suchy który pyli i jest groźny).

  6. Kocioł wcale nadmiernie nie obrasta sadzą wszystko się ładnie wypala, to ryzyko wybuchu jest strasznie naciągane i tak samo występuje w kotłach z dolnym spalaniem (szczególnie przy miale). Zgadza się emisja i sprawność w dolniaku są mniejsze ale to co zaoszczędzisz w roku może (z 10% u mnie to będzie z 0,5tony) stracisz na tym że do kotła z dolnym spalaniem musisz mieć odpowiedni węgiel tak aby się nie zawieszał opadając. Pozatym wyczyść kocioł dolnego spalania gdzie są te wszystkie wyczystki (ja swojego górniaka nie muszę nawet wygaszać do czyszczenia), dodatkowo zamknięta komora obrasta smołą.

  7. Jak nie muszą dokładać podczas palenia to jak najbardziej

    A co stoi na przeszkodzie ja tam dokładam w górniku, pale tradycyjnie rozpalając od dołu, kotła wcale nie wygaszam. Próbowałem też rozpalać od góry ale wcale jakiś lepszych efektów nie było kocioł się minimalnie (jedna godzinę) dłużej palił. Zdarza mi się kupować różny węgiel, czasami do kotła wrzucam duże kęsy (zróbcie tak w dolniaku) lub pale odpadami drewnianymi (deski, gałęzie itd.)

  8. Skoro to wszystko wiesz to dlaczego nie zrobisz własnego kotła. Na tym forum każdy wciska na siłę te dolniaki, przedstawiając same ich zalety ale nikt nie porusza ich wad. Nie każdemu potrzebny jest dolniak, śmiem twierdzić że większość osób powinno wybrać kocioł górnego spalania.

  9. Bzdury jakieś, pewnie chwyt jakiegoś sprzedawcy podobnie jak z tym że nie osadza się sadza w pionowych kanałach. Po prostu chyba muszą coś powiedzieć (zachwalić) jeden kocioł i jego wyższość nad drugim.

     

    Rożnica temp. wody w tych dwóch miejscach będzie minimalna ze ~2-3C(czyli temperatura wody będzie wynosiła 60C a w drugim 63C) a temperatura spalin w obu kotłach zasypowych to z ~200-300C więc co przy takiej różnicy temperatur dają te 2-3C. Tu liczy się raczej powierzchnia odbioru a nie w którą strone jest czopuch skierowany.

  10. to skoro spadają niedopalone kawałki węgla, to znaczy, że albo trzeba ciut zmniejszyć podawanie - np do 12, czy nawet 10 sek, a zostawić przerwę, albo zostawić podawanie, a wydłużyć przerwę, bo podaje Ci za dużo węgla i on nie zdąża się spalać wypadając do śmietnika

    Od siebie dodam że to nie zawsze jest prawda u mnie jest na przykład odwrotnie.

     

    Przy czasach 10/35 na retorcie jest mało żaru (który robi się wklęsły ) i tworzą się spieki które są przerzucane do popielnika, natomiast przy 10/20 żar robi się wypukły i ładnie się wszystko dopala na całej koronce. Wydaje mi się że jest to wynik większej temperatury na koronce (nowy ekogroszek wychodzący z podajnika dopala spieki). Natomiast przy dłuższej przerwie ekogroszek się nie dopala tworząc spieki a przerwa jest za duża i jest mało żaru przez co na koronce zostają spieki. Ale to tylko moje obserwację.

     

    Proponuję zaryzykować i ustawić czas 15/20 na kilka godzin i zobaczyć co się stanie..

  11. Najczęstszą przyczyną jest opał (za duża granulacja), kup na próbę worek jakiegoś firmowego ekogroszku (najlepiej ze 2 rodzaje, workowanego na kopalni) i sprawdź czy na nich też zrywa zawleczkę, druga przyczyna to odkształcony ślimak (pod wpływem temp. gdy żar się cofa za głęboko).

  12. Skąd to to? przecież palę suchym groszkiem, a drewna używam tylko do rozpałki (kilka patyków) i też suchego

    Z powietrza, powietrze zawiera parę wodną która się skrapla na zimnym kominie ( a zimny jest w górnej części), dlatego trochę pomaga ocieplenie komina .

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.