Lepiej grzać cyklem przerywanym, według sterownika pokojowego masz większy wpływ na zużycie paliwa.
Ja grzeję 4 - 8 i 15 - 17 na 23 stopnie w domu a na noc 21,5 stopnia. 100% podłogówka, zużycie średnie grudzień 5,7 m3 z CWU kocioł Beretta Turbo Ciao 20 kW według Auratona. Środkowy segment, 105 m2 powierzchni grzewczej, wszędzie podłogi z terakoty. Jak rano nagrzeję podłoga 8 godzin trzyma temperaturę po południu głównie dogrzewam 2 godziny. Kocioł ma 10 lat jak dom, ściany 15 cm, podłogi 10 cm i strop 25 cm wełny. pomyśl o dociepleniu stropu. Minimalna temperatura na kotle 40 stopni niżej nie da się ustawić, jak Beretta wyzionie ducha kupię coś 28 kW na CWU aby komfort był lepszy zimą w użytkowaniu ciepłej wody bez żadnego zasobnika bo są straty postojowe i droższy w zakupie i użytkowaniu. W poprzednim mieszkaniu CWU miałem z 3 fazowego, elektrycznego podgrzewacza 21 kW. Super sprawa, pobiera prąd tylko jak pracuje i dawał radę. Przy obecnych cenach gazu 4,59 zł za 1 m3 ( kocówka 2024 roku ), zasobnik według mnie jest za drogi w użytkowaniu mimo komfortu. Od cyrkulacji ludzie też odeszli ze względu na koszty a taniej nie będzie, w 2025 1 m3 gazu będzie oscylował w granicach 5 złotych. Myślę też o pompie ciepła lub kotle elektrycznym jeśli gaz będzie coraz szybciej zbliżał się ceną do prądu. W 2024 udało mi się wrócić do W2.1 na 10 sezonów to 2 raz ale przy Twoim domu 1200 m3 rocznie jest nieosiągalne przy komforcie cieplnym zimą.
No i dodam, że właśnie wróciłem z wczasów o 4 rano uruchomiłem kocioł i przez 3,5 godziny podniósł temperaturę w domu o 1 stopień z 21 na 22 stopnie i w domu dalej czuć chłód. Problemem są zimne podłogi i ściany po kilkudniowym wychłodzeniu. Obejrzyj filmy P. Romana na youtube na temat cyklu przerywanego w tym zgadzam się z nim w 100% no i on ma dobrze jeszcze raz docieplony dom według mnie jest przygotowany na coraz wyższe koszty energii cieplnej.