Skocz do zawartości

SaDo1234

Forumowicz
  • Postów

    21
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje o ogrzewaniu

  • Co ogrzewam?
    budynek 30 lat 140 m2, sciana zewnętrzna silikat 12cm 3 cm styropian 30 cm siporex + na zewnątrz 8cm styropian, dwie kondygnacje na stropie 5 cm styropian, strych nie mieszkamy nie ocieplony
  • Instalacja
    10 grzejników aluminiowych, jedna drabinka w pralni i podłogówka w pralni podłączona jak grzejnik, zawód 4d, 200l CWU
  • Kocioł
    Lazar Smart Fire 15 17 kW pellet

O sobie

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Lokalizacja
    okolice Kielc

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia SaDo1234

Ciekawy

Ciekawy (3/14)

  • Miesiąc później
  • Reacting Well Unikat
  • Współtwórca
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Oddany Unikat

Najnowsze odznaki

4

Reputacja

  1. Zaobserwuj za którym razem Ci się kocioł rozpala - po pierwszym nieudanym rozpaleniu zrzuca wszystko z palnika do popielnika, po drugim to samo.
  2. Po wizycie serwisanta - mam nadzieję że komuś to pomoże Zalecenia powybuchowe, spiekowe, serwisowe ogólnie: 1. Paskudny popiół, wyglądający jak kasza, pełen spieków - zmienić pellet - kupić kilka worków lub pożyczyć - obserwować popiół, jak będzie lepiej - dopalić ten, kupić inny 2. Obejrzeliśmy dno palnika - nie jest źle, to zaczernienie nie jest problemem, gdyby spieki się tworzyły - zwiększyć częstotliwość czyszczenia z 6h na 4h - obserwować, zmienić pellet 3. Serwisant skorygował mi nadmuchy: na 50% mocy nadmuch był 65% jest 55%, a na 30% mocy był 50% jest 45% - ciężko mi się odnieść, mam nadzieję że wiedział o robi. 4. Zwiększenie temperatury kotła do 75st (miałem 70) i to czerwone kółko z tyłu kotła przekręcił od zamknięcia na 3 obroty bo zapytałem do czego to służy (niestety odpowiedzi nie zrozumiałem coś z termostatem i powrotem ciepłej wody do kotła)- też mam nadzieję że wiedział co robi. Aha - ciekawostka w popielniku tym z drugiej strony patrząc od drzwiczek za tą blaszaną przegródką popiół jak mączka idealny (!!) Postukał jeszcze w tym drugim popielniku w jakieś elementy nieco wyżej - trochę się obsypało, ale nie wiele - tłumaczył, że tam się "coś" rusza, ale co jakiś czas trzeba wyczyścić - no to postukał. WIFI konia z rzędem dla tego co wykryje dlaczego WiFi nie działało. Sam bym sobie tego konia dał gdybym wiedział co finalnie pomogło, ale po kolei: 1. Wyciągniecie wtyczki od sterownika na panelu bocznym (nie pomogło) 2. Kilkukrotne resetowanie routera przez wyciąganie USB i zasilania (nie pomogło) 3. Ustawienie innej sieci WiFi niż moja domowa - wziąłem komórkę i ustawiłem na niej mobilny access point, że mam standardową nazwę sieci "AndroidAP" - to od razu się połączył (pomogło, ale domowej sieci dalej nie widzi) Czyli jest sukces, że z komórki działa, a z domowego WiFi nie, szukamy dalej Poleciałem po laptopa i pokazuję serwisantowi, że wpisuję dokładnie to co na routerze domowym jest (uwaga dochodzimy do sedna), facet (sporo młodszy) patrzy, patrzy jak wpisuję (mówiłem mu "patrz Pan bo nie ręczę za siebie") i nagle mówi "Panie nie tą kreskę Pan wpisujesz w nazwie sieci ma być prosta a Pan tą falowaną klikasz". Winne były moje stare oczy, które nie dojrzały, że uparcie wpisuję zamiast "-" to "~" no po prostu porażka. Ale na swoje wytłumaczenie - naprawdę ciężko zobaczyć różnicę na tym malutkim klawiszku i układ klawiszy na tym sterowniku jest cokolwiek egzotyczny. Swoją drogą, dziwnie działa ten sterownik, że łyka jak pelikan żabę dowolny wpis i jeżeli takiej sieci nie stwierdzi w okolicy to usuwa wpis - dlatego miałem efekt, że nic nie zapamiętywał...po prostu NIE było takiej sieci w zasięgu. Powinno być jak na andoidzie lub w winowsie - ma zapisanych X sieci i wybiera najmocniejszą lub wskazaną. Tutaj jest niestety jakoś dziwnie tak nieintuicyjnie. Czyli drodzy forumowicze - sieć WiFi (SSID) MUSI być idealnie wpisana - hasło też. PS Do dziś nie wiem co tak naprawdę pomogło - przecież tej nocy kiedy padło domowe WiFi działo bez problemów - coś widać ograniczało jego zasięg, a potem jak już wpisałem tyldę zamiast kreski to się potoczyło.
  3. Mam dokładnie tak samo - ruter u góry, gabinet na dole i kotłownia obok - wszędzie zasięg, a jak wyjmę wiertarkę to mnie żona z@bije 😄 Pytanie - jeżeli podciągnę kabel to w menu pojawi się opcja łączności przewodowej? Ma tak ktoś zrobione, może się podzielić wiedzą? Bo przecież gdzieś trzeba ustawić bramę, adres IP, ewentualnie DHCP. Kiedyś robiłem takie rozwiązanie, że stawiałem access pointa, który podłącza się do WiFi jako urządzenie i potem po kablu transmituje dalej sygnał w osobnym LANie - trochę to na okrętkę, ale jak się nie da inaczej to trzeba to będzie rozważyć. Ale wolałbym jednak uruchomić WiFi w sumie to na gwarancji jest i ma działać
  4. Po dzisiejszych ruchach z wifi poziom wnerwu osiągnąłem na tyle wysoki, że zawezwałem serwisanta z lazara niech zobaczy te powybuchowe konsekwencje, zaleziały palnik i co tam jeszcze możę zobaczyć i naprawi wifi, ciekawe co jeszcze wyjdzie? W każdym razie jutro stoję koło serwisanta i dokumentuję dla potomnych co zrobi.
  5. No to chyba pecha ciąg dalszy - zrobiłem jak napisałeś - czyli pstryk z wyłącznika i zaczekałem może z 10 sekund - piec po włączeniu zaczął się wygaszać czyścić itd, ale WiFi jak nie było tak nie ma. No to wpisuję pracowicie to WiFi i kiszka - efekt jak poprzednio. No to jeszcze raz wyłącznik - odliczyłem tym razem solidną minutę i włączyłem ponownie - znowu się czyści, a WiFi...jak nie było tak nie ma. ale żeby była jasność jaki jest problem - wpisuję parametry WiFi i wychodzę i po ponownym wejściu mam tak: no ki diabeł??
  6. Cześć @BoberD daj znać proszę czy i jak ten czarny nagar udało Ci się usunąć - mam dokładnie tak samo po 70 workach na kotle SF EX 15 17kW, u mnie był nieco inny problem ze spiekami w obydwu komorach, "był" bo jestem w fazie obserwacji po operacji - na końcu wątku poniżej ostatnich kilkanaście postów to moja walka w kotłem: To czarne badziewie mnie denerwuje - chętnie bym się tego pozbył, ale takie standardowe skrobanie niewiele pomaga, a nie wiem czy można druciakiem na wiertarce pojechać czy nie.
  7. @Boguś66 dzięki wielkie za dobre (i szybkie!) słowo!
  8. Sytuacja (chyba) opanowana. Odpukać! Od kilku dni każde rozpalenie (na które uda mi się dotrzeć do kotła) odbywa się prawidłowo, żadnych wybuchów (i tak powinno być). Wczoraj sprawdziłem spieki i w palniku czysto - w popielniku to i owo leży 😕 ale leży i nie zatyka drożności palnika. Oczywiście to "czysto" to z dużą dozą tolerancji. Nie ma gładkiego metalu - tylko ten czarny nalot, który miałem i nie mogłem doczyścić. Jeszcze raz dzięki wszystkim za pomoc i mam nadzieję, że moje perypetie kiedyś komuś pomogą Mam od dziś kolejny problem - tym razem "softwearowy" - zniknęły mi ze sterownika ustawienia do WiFi - dokładnie o 1:07 przestałem widzieć mój kocioł w ecoNET, a ponieważ zdarzało się to już kilka razy, ale wracało do normy po kilku/nastu minutach i wynikało z braku zasięgu WiFi (to też ciekawe bo w kotłowni zasięg raczej mam stabilny, a na sterowniku pokazywał brak sygnału) to na początku się tym niespecjalnie przejąłem, ale po jakichś 2 godzinach wybrałem się do kotłowi - przeklikałem info i co widzę - no w sekcji WiFi "Rozłączony" - na routerze tylko dwie lampki - trzecia (ta od WiFi) mignie raz na jakiś czas i tyle, czwarta - ta od serwera nawet nie błyśnie. No to patrzę w ustawienia -> WiFi i co widzę? no nic nie widzę (!!) ani SSID ani hasła - tylko WPA2 zaznaczone (ale to chyba default). W menu Info też nic nie ma - tak jakby nie było WiFi opisane. Wobec tego pracowicie wpisałem (jeżeli ktoś to wpisywał to wie jakie to ergonomiczne) od nowa SSID i hasło i po wyjściu wejściu do tej opcji moje wpisy znikły - próbowałem jeszcze kilka razy i to samo. WiFi z kotłowni "widać", wg mnie to problem ze sterownikiem, który nie zapamiętuje ustawień. Oczywiście w międzyczasie wyłączałem router z zasilania, odpinałem USB od sterownika. Żeby się upewnić że to sterownik fiksuje - zmieniłem to WPA2 na WEP i po wyjściu wejściu wróciło do WPA2 - czyli tak jak się spodziewałem włączył się jakiś tryb "tylko do odczytu" Wyłączyłem sterownik, włączyłem - nie pomogło. Router się prawidłowo zgłasza - bo sterownik go "widzi", a bez zasilania czy z odpiętym USB, nie ma w ogóle ikonki WiFi. Czyli sama komunikacja sterownik - router jest OK Czemu sterownik się tak nagle zbuntował - nie mam pojęcia - błędy żadne nie wyskoczyły. Jeszcze zostaje sterownik z gniazdka wyłączyć, ale wstrzymałem się bo jak mają ustawienia od serwisanta przepaść to będzie niedobrze, nie mam żadnego backupu ustawień - jutro porobię zdjęcia wprost ze sterownika i wyłączę kocioł z gniazdka, poczekam chwilę i od nowa walka z wifi PS Miał ktoś kiedyś takie jazdy? Czy tylko ja mam tak z tym kotłem... 😞
  9. Dzięki za pomoc i konkretne opinie @Tuptus @Boguś66 @prez991 pełna zgoda - dobry opał trudno znaleźć (przy groszku miałem dokładnie to samo - dopiero po kilku zimach dobrałem sensowny). W temacie wątku - na razie monitoruję kocioł - ponieważ nie mam na tyle czasu, żeby "rozbić namiot" w kotłowni to albo nagrywam i odsłuchuję moment rozpalenia, albo jestem na miejscu i czekam co będzie - ODPUKAĆ wczoraj i przedwczoraj ładnie zapalił - bez wybuchu. Dziśczekam - koło 20:30 będzie odpalał po czyszczeniu to zobaczę osobiście. Sprawdzam spiek co dwa-trzy dni i robię zdjęcia popielnika i palnika od spodu (jutro rano kolejne). Dziś miałem telko z serwisantem - też potwierdził, żeby kupić kilka worków "innego" i zobaczyć jaki popiół będzie, bo ten co mam w tej chwili wygląda po spaleniu jak wygląda i daleko mu do ideału. A spalić go muszę bo przecież nie wyrzucę - swoją drogą ma wszystkie możliwe certyfikaty i normy 😕 teraz off topic: BTW opału, najbardziej przygnębiające jest to że jak napisał @Tuptus "(pewnie dopóki się nie zepsuje jakość)." - mamy tendencję do "chińszczyzny" pod każdym względem trochę jakości a potem "jakoś"- echhhhh BTW wyciętych lasów - u nas takie pocięli lotniska na górze Raszówka, że spokojnie helikopterami można lądować, a drogi przez las wyasfaltowali, żeby większymi drewnowozami wjeżdżać, jako wieloletni grzybiarz widzę co się w ciągu ostatnich lat porobiło 😞
  10. No to dziś rano jest tak jak na obrazku - palnik wygląda OK, natomiast w popielniku masakra...kawałki spieka, kasza zamiast mączki. Ewidentnie jeżeli serwisant nic w ustawieniach nie zmieni - to modlić się aby ten pellet spalić i trzeba się z olczykiem albo holzexportem poznać bliżej. @Boguś66 - masz rację jak kocioł będzie ustawiony poprawnie to nie ma co go przestawiać - ewentualnie częściej sprawdzać czy spieków nie ma. ALE odkryłem ciekawostkę - mam wrażenie że w workach jest trochę więcej pyłu niż wcześniej - te worki są z dołu palety na której przyjechały i czytałem na tym forum, że czasami tak bywa, że dziwnym trafem te z dołu palety są gorszej jakości.
  11. Dzięki za info @Boguś66 też słyszałem pochlebne informacje o Olczyku, zwłaszcza że mieszkam relatywnie niedaleko i pamiętam jak ta firma powstawała. Pozostałe marki nie są mi znane - ale wynika to z faktu, że spaliłem dopiero tonę pelletu i nie mam kompletnie wiedzy i rozeznania co jest OK a co nie OK A ten Holzexport to kielecka firma rodzinna założona w czasach (30 lat temu) kiedy w nazwie musiało być "X' i brzmieć zagranicznie😁 PS1 O co chodzi z tym moczeniem peletu? PS2 Co nie tak z Barlinkiem miałeś? Ostrzeż proszę nieświadomego...
  12. @Boguś66 kupowałem pellet w sklepie/hurtowni, tam gdzie kupowałem kocioł - zakładam, że właściciel, od wielu lat autoryzowany dealer lazara, by nie polecał "kiły mogiły" peletowej we własnym sklepie (??), gdzie mogę wjechać w każdej chwili i pokazać mu efekty spalania i zapytać "coś mi Pan sprzedał"? i zrobić mu gruntowną antyreklamę w okolicy. Przecież i jedno i drugie kupiłem u niego! ZWŁASZCZA, że zachwalał towar i pokazywał mi jak u niego się spala - no to u niego była mąka z popiołu. Chwilę z nim porozmawiałem i był zdumiony takim obrotem sprawy i zgłosił za mnie awarię bo twierdzi, że to nie jest możliwe i coś musi być nie tak z ustawieniami. Serwisant do mnie zadzwonił, pogadaliśmy chwilę, ale tak zdalnie to nic konkretnego nie poradził, na razie mam obserwować i jak pierdyknie raz jeszcze to jest wieczorem u mnie. A jak nie pierdyknie to i tak przyjedzie tylko w przyszłym tygodniu (pewnie ma sporo roboty), żeby obejrzeć ustawienia. Dla świętego spokoju spojrzę jeszcze jutro rano jak kocioł będzie po postoju chłodniejszy co tam się urodziło i czy spieków nie ma A swoją drogą to już mam na oku pellet od Holzexport ze Ściegiennego z Kielc - palił ktoś tym może? Bo kolega ma i chwali, że dobry - bardzo jasny - żółty.
  13. Dzięki @prez991 za dobre słowo. Postanowiłem nie odpuszczać tematu i działam - uderzam do Lazara przez sprzedawcę kotła, bo po jakości popiołu obstawiam, że jednak dalej coś jest nie tak. A nie chce mi się wierzyć, że tego się nie da wyregulować - skoro sprzedawca twierdzi, że od 7 lat używają takiego kotła u siebie w Firmie i u setek klientów i nie mieli żadnych wybuchów, a popiół jak mączka mają. W końcu ten kocioł jest chyba najdroższy w ofercie. Stałem przy tym serwisancie, ale szybkość z jaką klikał po regulatorze i pewność w głosie żeby NIE otwierać górnych drzwiczek pod żadnym pozorem uśpiła moją czujność - no przecież fachowiec wie co mówi. Kolejna nauczka - nie wierzyć na słowo nawet profesjonalistom - jak są tak zajebi@ci to niech się uwiarygodnią. Ja tak w swoim zawodzie robię - nie wstyd mi udowadniać nawet oczywiste oczywistości. Teraz ciekawostka - od razu następnego dnia (w poniedziałek z rana) otworzyłem drzwiczki i co widzę w popielniku - kawałki spieka - dobrze że spadły, ale popiół mi się nie podoba powinien być chyba jak mąka a nie jak kasza. W palniku było czysto (na szczęście).
  14. Serwis zrobiony, chyba jest OK i mam winowajców (na moje oko przyczyn było kilka)- chyba bo nie wiadomo co będzie dalej, na razie kocioł ruszył bez wybuchu, mam trochę wyjazdów, ale postaram się monitorować przynajmniej te wieczorne rozpalenia. Po pierwsze dzięki @prez991 za sugestię zdjęcia górnych drzwiczek (tych co mi serwisant zakazał ruszać) zobaczcie co tam zastałem: to od strony drzwiczek - między palnikiem a drzwiczkami to jakiś monster spiek, nie wiem gdzie on był wcześniej - bo zakładam, że skądś spadł - poniżej zbliżenie - gruby i twardy no i dość duży u góry natomiast - tam gdzie lecą spaliny było tak: w samym czopuchu nie ma tragedii (a może się nie znam) - troszkę leży na dnie - dajcie znać czy to czyścić czy to normalna ilość a po wyczyszczeniu zawartości górnych drzwiczek jest tak (ten ceramiczny klocek od drzwiczek na chwilę wyjąłem - tak luźno był włożony (!!) to go tak włożyłem - przecież to się przesunąć może (a może tak ma być....) @prez991 @lenas1 dajcie znać czy u Was też takie ilości popiołu się zbierają w tej górnej części palnika i czy to się czyści samemu czy to przetrwa rok do kolejnego serwisu (bo serwisant nawet tych drzwiczek nie ruszył) No i jeżeli pierwszym winowajcą był popiół i spiek górnej komorze to drugim był serwisant, że mu się nie chciało nawet tam zajrzeć (na wszelki wypadek) teraz dolne drzwiczki: ciekawostką było, że spiek leżał w popielniku na ślimaku w kawałkach - znaczy sam spadł a sam spiek był taki - gruby, ciężki i mocno ubity - to jest jeden z kawałków z popielnika na koniec przetkałem to denko z dziurkami, nie było specjalnie zaklejone - ale kilka dziurek było zapchanych. i niestety z małym powodzeniem usiłowałem wyczyścić ścianki palnika, są tak oblepione "czymś" że nie wiem czym to czyścić, pojechałem dłutem do drewna i papierem ściernym, dumny nie jestem, ale nie wiem czy to można tak "na siłę" czymś twardym metalowym - tak jak już poskręcałem i odpaliłem przyszła mi do głowy wiertarka z końcówką z druciaka @prez991 @lenas1 - macie doświadczenie jak to czyścić? zdjęcie jest z przed czyszczenia, niestety zapomniałem zrobić po czyszczeniu, te farfocle "obłupałem", ale to czarne jest jak jakaś przypalona smoła - tyle że twarde
  15. Dzięki Panowie @lenas1 @prez991 wiem że na odległość to sobie można 😄 - zapraszam do siebie funduję nocleg w lokalu niedaleko i jakieś co_nieco wieczorkiem w tym-że lokalu i atmosferze wzajemnego zrozumienia 😇 cel doprowadzenie maszynki do prawidłowego działania. A tymczasem wykres poniżej czopuch sprawdzę jutro rano na wystudzonym kotle - mam taki mocny odkurzacz przemysłowy więc myślę że dam radę udrożnić jak by coś było zapchane Odkręcę drzwiczki u góry i zobaczę czy nie ma faktycznie problemu w samym palniku - chociaż się na tym nie znam to porobię zdjęcia przed i po odkurzaniu/czyszczeniu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.