Witam! Zapewnie jestem jedna z nielicznych kobiet na forum, ale desperacja skłoniła mnie żeby szukac tu ratunku. Prioszę wybaczyć jesli mało technicznie sie wypowiadam.
CO nowe, 2 tygodnie grzeło super. Piec SEKO 12 kw, instalacja miedź, 8 grzejników, w tym 4 - grawitacja, a szt 4 i podłogówka na pompie - Grundfos 25/40, odpowietrzenie nad pompa, w najwyższym punkcie instalacji tej "na pompie" i tej instalacji grawitacyjnej, tez, powierzchnia ok 100 m.
Po ostatnich awariach prądu w nocy zagotowała się woda, aż sie wygotowała. Rano napełniono wodą (hydraulik - monter co) i :
- grawitacja grzeje, ok
- podłogówka wpieta tuż za pompą, jako pierwsze "ujecie" nie wpuszcza ciepłej wody
- z grzejników "na pompie" grzeje pierwszy(sypialnia), drugi (kuchnia)ledwo wpuszcza ciepłą wode, pozostałe trzeci i czwarty(pokój) - całkiem zimne
Wykonano ratowniczo:
- odpowietrzenie czego sie da, az do lania wody strumieniami z odpowietrzników
- kilkakrotne opróżnienie dwóch nie grzejących kaloryferów z wody i napełnienie
- zakręcenie wszystkich 6 grzejników z odkreceniem 2 ostatnich - woda wchodzi ale zaraz stygnie
Staneło na tym ze termostaty trzeba zlikwidowac na tych grzejnikach(3 i 4), bo rodzice dogrzewaja od chwili awarii pradu pokoj i jest za ciepło - to jutro
ale jest jeszcze niepokojąca sprawa tej podłogówki:
- podłogówka powinna działać na pompie,kiedy sie ja otworzy i tak nie przyjmuje ciepłej wody, może 10-20 cm wchodzi w rurke, natomiast przestaje grzać kolejny grzejnik (z tych na pompie)w mieszkaniu (ten w kuchni)
czy to wskazuje na awarie pompy?