rafal121

może być taki laserowy do sprawdzania ciepła? nakieruję na daną rurę i mi pokaże temperaturę. Mierzyłem i jest 48,5 st. na wyjściu z pieca i 40,5 st. na powrocie do pieca. Mierzony króciec pieca wychodzący i i powrotny.

wiesz, tu już nie chodzi tak o koszta peletu, a o to, by piec żył, bo może go sprzedam, jak przyjdzie coś innego, a może zostanie, tylko porządnie zostanie zrobiona instalacja. tego jeszcze nie wiem. Na razie dom stoi pusty, ale trzeba go przepalać, żeby nie zaszedł wilgocią i grzybem, a wiadomo, jak jest, jak dom nieocieplony. Wolę zapłacić więcej za opał, niż popsuć piec, który potem nie będzie już się nadawał ani do użytku, ani do sprzedaży.

To już będę się bawił, jak go zatrzymam do czyszczenia. Uważasz, że te 47 st. które daje piec przy tych ustawieniach, gdzie dużo nie pali i jest ciepło to dobre ustawienia dla dobra kotła? czy musi mieć wyższą zadaną i minimum te 55 st. nabite, żeby mu nie zaszkodzić?

Ok, sprawdzę ten film. Wczoraj zasypalem piec do pelna (2x15kg), ustawienia dałem mu jak na foto i teraz po powrocie z pracy jest 47st. W domu cieplo, wydech tez widac na foto, piec sobie pyrka ładnie, peletu zjadło pół wsadu, zatem mi to odpowiada. Płomień się pali ładny, bez jęzorów, kolor jasno pomarańczowy. Podejrzewam, ze peletu starczy do wieczora, zatem 2 worki 15kg na dobę uważam za extra wynik i chyba tak przezimuję. Ewentualnie zrobię jeszcze ten zawór drugi mieszający i tyle. Z komina nie widać zbytnio dymu, bardziej jakby para z ust przy mrozie, zatem chyba też o to chodziło, że ma nie kopcić.

Koledzy, odnośnie mojego zaworu, który mam na instalacji do mieszania wody przed pompą. Znalazłem go w sieci. Foto niżej. Czy zatem muszę mieć jeszcze jeden mieszacz? Wg informacj z YT jest zamontowany w poprawnym miejscu czyli na powrocie przed pompą CO.

Masz rację, ale mimo wszystko musiałem temat poruszyć, bo nie miałem zielonego pojęcia o piecach na pellet itd. Teraz człowiek mądrzejszy.

No wlaśnie dom nie ma żadnego ocieplenia. Dopiero na wiosnę wszystko rusza.

Jak pisałem. Muszę tę zimę przetrwać, a potem wchodzą remonty generalne. Cała instalacja CO, sanitarka, woda użytkowa, elektryka do wymiany. Potem reszta.

Ok, zwiększę nadmuch. Zawołam jakiegoś instalatora i niech się wypowie, bo szkoda paliwa sypać. A na komin kupię tę nakładkę o której pisaliście. Teraz trochę z dziećmi, wieczorne ogarniania itd., a potem znowu pójdę spojrzeć na piec.

Wróciłem. Na piecu 54,8, wydech 175 i tak trzyma. W domu 21 stopni. Nie mam na grzejnikach żadnych pokręteł. Tu nie było nic. Sam odpowietrzniki montowałem. Ogień na zdjęciu. A jak ten mieszacz założyć to w którym miejscu ma być na mojej instalacji?

Są, czeszcze szczotką i przepucham jak trzeba, ale nie zdarzyło się, by zaklejone były.

Koszyczek, gdzie pelet spada i się pali? Bylem teraz w domku na chwilę. 55 st., wydech 172 st.

Info od teścia, był sprawdzić parametry: Zadane mam 60 st., na piecu jest caly czas 55, chodzi na 100%, temo.na wydechu 172 st. Pokombinuję z tym co piszesz, tylko i tak trzeba raz w tygodniu wygaszac kocioł na czyszczenie, zatem raz w tygodniu będzie też ponowne rozpalanie.

Ok, wrócę z pracy to będę wszystko sprawdzał z tymi nastawami, bo instrukcja podaje wartości od 40 do 80 ( ostatnia linijka zwykłym drukiem na foto), a potem , ze 57 to najniższa bezpieczna dla kotła( foto tłustym drukiem).

No właśnie nie ma sterowania. Ile jest na piecu, tyle idzie w grzejniki i jest ciepło, aż za bardzo, a z kolei nie mogę niżej ustawić pieca, bo w instrukcji jest podane 57 st., ale też jest podane, że od 40 do 80, zatem jestem już pogubiony, ile w końcu ma być zadane tej temp. Foto płomienia zrobię, jak wrócę z pracy.

No to jeśli mam ustawione 60 st., a kręci się w granicy 54-55 st.to chyba jest ok? Tylko czemu taka temp.na wydechu. 172 st. To dużo więcej, niż wskazujesz. Poczytam o tym mieszaczu. Wrócę do domu to zobaczymy co będzie. Zasypałem podajnik, zmniejszyłem trochę podawanie i się okaże. Tylko czy taki mieszacz ma u mnie sens, gdzie nie mam podłogówki, a jedynie idzie woda na grzejniki?

A ten mieszacz za co jest odpowiedzialny? No i pytanie co z tą temp.wydechu czy nie za duża i temp., którą osiągnął piec (55st.). Do tego chodzi cały czas na 100%, a chyba powinien się lekko uspokoić, jeśli dobije do tych 60 st? Dobrze to rozumiem?

Rano byłem sprawdzić, jak sytuacja. Grzejniki ciepłe, pien ma zadane 60 st., ale było na nim 55 st. Na wydechu 172 st., nie wiem czy to nie za dużo. Dym jakiś z komina leci (biały), ale mróz jest, zatem to może tego efekt. Zjadł 2 worki peletu po 15kg każdy czyli 30kg wchłonął. Czy to nie za dużo? Fotki dodaję. Co o tym sądzicie?

A pompa co na 1 biegu czy na 2 czy na 3 ma chodzic?

Zmieniłem na 35, ale mnie tylko start pompy można ustawiać. Do rana będę go rozpalał. Spada. Juz poniżej 40 mam. Wolno, ale z 38,4 zaczyna iść do góry. Mam już 38,9.

Dałem jej 15% i chyba stsrczy co? Ok, dam 20. Pompe CO zwiększyłem na start przy 45st., bo przy 40 co ruszyła to zarsz temp.spadała poniżej 40 i się wyłączała i tak w kółko. Piec dobił do 40, pompa start, piec spadał do 37 i od nowa nagrzewał. Zobaczymy, jak będzie pdzy 45st. Pompa ruszyła przy 45, nabiło jeszcze do 46,7 i zaczęło spadać i mam 42,3 obecnie. Pompa nie chodzi. Włączy się przy 45. Dlaczego tak w kółko się dzieje?

Byłem zobaczyć dym, ale czysto nad dachem, zatem raczej dym ok.

Zwiększyłem na 40% i pali się lepiej, bo jak drzwi ichyliłem to czarnym dym i płomień taki ospały. Jak dymiące na czarno świece. Z komina nie widzę, jaki leci. Ciemno jest.

Tqk podaje instrukcja, ale ja tego nie rozumiem.

A ile tego minimalnego nadmuchu ma być w pracy? 25 nadmuch, a poniżej mam wartość na najniższy nadmuch. Ile to ma być? Mam na 10 czy 15 ustawic? Pali się tak.