Skocz do zawartości

qnstie

Forumowicz
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez qnstie

  1. Dzięki! Tak, oczywiście, zaleję je czymś cementowym, zgodnie z Twoimi wcześniejszymi poradami, może Atlasem SMS 30. Cegła podłogowa to zdecydowanie moda/zwyczaj, ale dzięki temu domy mają swój niepowtarzalnych charakter. Zdaję sobie sprawę z tego, że to mocno podwyższa pojemność cieplną domu i wydłuża nagrzewanie, coż - takie życie 🙂
  2. Cześć, Mam trochę inną sytuację i ciekaw jestem opinii grupy (a szczególnie osób, które już zrobiły u siebie bruzdowanie). Zaczynam remont dużego (300m2) starego domu w centralnych Włoszech. Dom ma zrobiony remont kapitalny przez poprzedniego właściciela, jest w stanie podobnym do naszego surowego deweloperskiego. Jednak nie został przygotowany do nowoczesnych instalacji, jakie ja zamierzam wprowadzić (fotowoltaika, pompa ciepła, podłogówka). W szczególności podłogi są wylane (beton), prawdoopodobnie nia ma na nich normalnej w Polsce, ale niekoniecznie tam izolacji styropianowej. Prawdopodobnie jako izolacja jest tam warstwa rozdzaju żużlu, który się typowo instaluje w tamtej okolicy na stropach (łącznie z dachem). Ja chcę tam zainstalować podłogówkę, zasilaną pompą ciepła (i może dodatkowo z buforem ciepła). Rozważałem położenie izolacji, a potem podłogówki w jastrychu, ale to by mi podniosło podłogi o dobre 10 cm, co bardzo mi jest nie na rękę, szczególnie, że w tej części Włoch podłogi robi się z cegły posadzkowej, która sama z siebie ma dodatkowe 3.5cm (nie licząc kleju). Dodam jeszcze, że ogrzewanie jest tylko na pierwszym i drugim piętrze, parter nie będzie ogrzewany, lub będzie ogrzewany klimakonwektorami. Po przemyśleniu sprawy i przeczytaniu m.in. tego forum doszedłem do wniosku, że najlepszym rozwiązaniem u mnie będzie zrobienie bruzd, i zatopienie w nich rurek, bez kombinowania z dodatkową izolacją i dodatkowymi warstwami jastrychu na wierzchu. Wprawdzie może być tak, że ze względu na słabą izolację pod betonem de facto nagrzewać się będzie cały strop, ale mi to nie przeszkadza, bo to ciepło przecież nie ucieka, co najwyżej podłoga się będzie znacznie dłużej rozgrzewała. Co uważacie o takim podejściu? Czy są jakieś poważne ryzyka, których nie uwzględniłem? Dodatkowo zastanawiam się nad jedną rzeczą: poprzedni właściciel nie zrobił dylatacji wylewki betonowej dookoła pokojów i w przejściach między pokojami. Być może nie jest to potrzebne w tych rejonach świata w przypadku braku ogrzewania podłogowego, ale obawiam się, że jeśli zacznę nagrzewać ten beton, nawet niskotemperaturowo, to mogą się pojawić naprężenia, które zaczną powodować pęknięcia podłogi lub ścian. Czy uważacie, że należy - na przykład - wykonać dodatkowe dylatacje np. przez wykonanie dodatkowych bruzd pod ścianami i w przejściach? Z góry dzięki za sugestie i opinie!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.