Bufor wymyśliłem sobie właśnie z powodu małego zładu wody w obrębie kotła. Tak mam obecnie sprzęgło wszystko działa nawet ok ale jest problem w mroźniejsze dni o utrzymanie komfortu termicznego i przy histerezie na pokojowym 0,4 w pewnym momencie czuć chłodzik. Przy zmianie histerezy np 0,2 są czasem wachania które powodowały częste rozpalania i wygaszania.Czas od ponownego rozpalenia przy 0,4 chwilę trwa. Przy buforze miałbym ten zapas szybkie (wrzucenie) ciepła w grzejniki lub obniżenie temperatury czynnika aby lekko ciepłe grzejniki zostały a i pogłowia młogłaby grzać cały czas. To wszystko kwestia ustawień. Myślę że z buforem jest wiele więcej możliwości wyregulowania instalacji. Tak wiem że można kocioł puścić w trybie ciągłym ale modulacja palnika to czasem problemy.