Ja zaczynam trzecią tone Karlika i szczerze po zasypaniu pierwszy raz, byłem w szoku jaka ilość popiołu z niego zostaje.
Na szczęście jest suchy. Po wysypaniu worki w środku również są suche.
Paliłem różnymi rodzajami ekogroszków i nawet Królewski (suszony) nie dorównuje Karlikowi ilością wilgoci. Przed wsypaniem do podajnika zawsze mam worki otwarte i do tej pory przesypywałem z worka do worka żeby dół również się wysuszył. (Jak wiadomo na dnie worka zbiera się największa wilgoć) W wypadku Karlika nie muszę tego robić.
Jeżeli chodzi o spalanie, to faktycznie jest sporo spieków jak popcorn. Musiałem zmniejszyć ilość dostarczanego powietrza, ponieważ powstawały dosyć spore spieki które w miarę podawania węgla, rosły aż do deflektora. (piec Defro, retora, pale w PID)
Do tej pory nie było widać kompletnie dymu z komina. Karlik niestety trochę kopci.
Byłem zmuszony ustawić temperaturę na piecu 65stopni ponieważ poniżej tej wartości na dolnych drzwiczkach jak i szufladzie od spodu zaczęła pojawiać się smoła. (załączam zdjęcia)
Paląc innym węglem nawet przy temperaturze 50stopni którą ustawiam latem taki problem się nie pojawiał.
Obecnie po podniesieniu temperatury do 65 stopni problem ze smołą znikną.
Ktoś się orientuje dlaczego akurat na Karliku taka smoła powstaje? Jak pisałem wyżej, paląc kilkoma rodzajami innego węgla, taki problem się nie pojawiał nawet przy temperaturze 50 stopni.