Skocz do zawartości

smoQ

Forumowicz
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia smoQ

Żółtodziób

Żółtodziób (2/14)

  • Pierwszy post
  • Współtwórca
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. smoQ

    Gaz Z Owsa

    Dołożyłem do mojego Zębca poziomą retortę Komstera. Od początku sezonu palę mieszanką owsa i miału z groszkiem w proporcji 1/3 miału, 2/3 owsa. Zauważyłem ze przy wejsciu na palenisko z podawanego paliwa wydobywa się mała smuga gazu która ulega spalaniu. Dotychczas zawsze miałem zasobnik zasypany co najmniej do połowy, tzn często go uzupełniałem. Niestety wczoraj zrobiłem małą bubę. Wypalił się cały zasobnik, włączył się alarm 5 na sterowniku( brak paliwa)Otworzyłem zasobnik, a w środku mgła, pełno tego gazu. Zostawiłem pokrywe uchyloną, otworzyłem drzwi od kotłowni, i wyłączyłem sterownik żeby się zar na palenisku nie wypalił do konca. No i wtedy nastąpił wybuch. Trochę się zesrałem, ale na szczęście cała energia poszła otworem zasypowym. Teraz pytanie: Co to za gaz i z czego, z miału czy z owsa. Dodam że miał dziwny zapach, ni to olej ni benzyna. Pomoże ktoś? :lol:
  2. Witam. Może ktoś podzieli się sugestiami co do ustawień podajnika samoczyszczącego Stalkot/ Komster ze sterownikiem Lider?. Paliwo ekogroszek.I ogólnie o uzytkowaniu tego podajnika na różnych paliwach? Byłbym wdzięczny za podpowiedź ;)
  3. Ten temat nigdy się nie wyczerpie. Ceny energii sa jak kaganiec dla ludzi. Cokolwiek bys nie wsypał do pieca, zaraz dokręcą śrubę. Gdyby wyprodukowano odmianę owsa o kaloryczności równej węglu, i rolnicy zaczeli by być konkurencja dla kompanii węglowych to zaraz okazało by się że palenie tym nie jest tak ekologiczne jakby sie wydawało, i pewnie trzeba by jakies filtry po pare tysia na kominie zakładać, a jak nie to to akcyzą w owies, podobnie jak z biodieslem. Niby dobry ale niedobry. Dlaczego niedobry? Bo za tani? Nie. Bo nie tłoczy go orlen, lub inne lobby nafowe. A tak w ogóle to jeden z kolegów pisał że kupował węgiel bezpośrednio z kopalni po chyba 590 za tonę. Nie koledzy. Nie z kopalni tylko od kompanii weglowej. Bezpośrednio z kopalni kupił by za 250, ale kopalnia nie może mu sprzedać. Musi sprzedać kompanii, a tam wszystko x 2. No w koncu ludziska musza z czegoś żyć.
  4. Jeżeli chodzi o refleksje nad tak "ekonomicznym" podejsciem do tematu to jest ona taka: Owies nie jest tak tanim paliwem jakby mogło sie to wydawać. Koszt wyprodukowania jednej tony wynosi ok 450 zł. Nasiona, paliwo, chemia, nawozy, podatki, amortyzacja sprzętu, koszty zbioru, nie mówiąc juz o własnym wkładzie pracy. Przy cenie ok 500 zł za tonę jedyne co rolnikowi zostaje to tzw dopłaty obszarowe, czyli jałomóżna którą dostaje od państwa rolnik aby jakoś przeżyć. Jeżeli ja decyduję się na używanie tego zboża jako opału to nie dlatego ze jego rynkowa cena wynosi teraz ok 150- 200 zł a tonę. Spalając je podwyższam jego wartość do 400-500 zł za tone. Bo taka jest jego wartość w przeliczeniu na energie. Więc spalam je poniewaz jeżeli miał bym go sprzedać jakiemuś "ekonomiście" po 200 zł za tonę, i kupic za to węgiel, to nawet nie patrząc na ekonomie, lecz na "głupi chłopski rozum" nie miało by to sensu. I tak robi większość rolników. Niektórzy nie mając innego wyjcia, bo przeciez z owsa zupy dzieciom sie nie ugotuje sprzedają je w zamian otrzymując 200 zł za tonę na chleb i ćwiare na otarcie łez.
  5. W zeszłym roku zasiałem 7 ha owsa, i teraz mam w magazynie ponad 20 ton tego "opału" Proponowano mi cenę 15 zł za kwintal, lekka przeginka. Ponizej 50 zyla za kwintal nie sprezedam, wole palić w piecu. Na razie czyszczę ten skarb, i gorszą frakcje wrzucam do mojego zębca, do podgrzewania wody. Pali sie nieźle, tylko trzeba być ostrożnym. Nie wolno dopuścić aby zaczął gazowć, bo może być buuum;). Małe porcje i trocję drewna. Za miesiąc montuje retorte to będę dalej eksperymentował.
  6. Daj cynk jak sie bedzie sprawował w konfiguracji z Twoim piecykiem. Pozdrawiam.
  7. Dosyć prosty podajnik, i dobrze pomyślany, a przy tym niedrogi. Mówią ze proste rozwiązania sa najlepsze...
  8. Coś ta dyskusja brnie w ślepy zaułek. Pyta się chłop konkretnie ten czy tamten, to mu konkretnie odpowiedzcie, a nie straszcie ze to czy tamto go spotka. Podajnik to nie jest urządzenie typu wsyp węgiel i zapomnij na tydzień. Bezobsługowe to moze być ogrzewanie elektryczne. Wszystko inne wymaga uwagi i nadzoru. A czym taniej się pali, tym bardziej trzeba tego pilnować.
  9. Witam. W ten sam sposób planuję przerobić mojego zębca. Kocioł w budowie bardzo podobny. Myśle ze ustawienie palnika bezpośrednio pod rusztem wodnym to dobry pomysł. Co do palnika to cena tego samoczyszczącego nie jest chyba tak wygórowana. Widziałem oferte na allegro w zestawie ze sterownikiem i zbiornikiem paliwa za 2300 zyla. Sam reduktor ze silnikiem kosztuje ponad 8 stów, kosz ze 4, a sterownik z 350. Nie wiem czy jakis ślusarz bedzie sie bawił z tym i weźmie taniej. JA założę chyba ten, myśle tylko ze palnik jest za krótki, i niedopalone paliwo bedzie spadało do pojemnika. Może warto było by przedłuzyc go jakimś szamotem?
  10. smoQ

    Wrażenia Z Palenia Owsem

    Owies ma podobno taką samą kaloryczność co słabej jakości węgiel. W tej chwili mam go w magazynie ok 20 ton. Cena w skupie śmieszna, bo ok 20 zł / 100 kg. Puki co czyszcze, i gorszą frakcje używam do grzania wody. Dwa bojlery po 200 litrów kazdy, rozpalam drewnem, potem wiaderko owsa, i trzeba pilnować, bo woda w układzie lubi się zagotować. Widziałem jak pracuje palnik na pellet zasilany owsem. Daje rade, ale niestety dużo pieniądz... zakładam do swojego zębca retortę, to poeksperymentuję. A co do oporów...cóż, słyszałem ze owies był od zawsze przerabiany na energię, służył do napędu koni. Teraz zastepuje go olej napędowy i mamy nadprodukcje
  11. Witam sznownych forumowiczów. Dwa lata temu zakupiłem kocioł Zębiec KWK 25 kW. Zależało mi na dużym palenisku oraz dużych drzwiczkach. Mam swój las, i z tego powodu w zasadzie nieograniczony dostęp do drewna.Mogę więc go uzywać do woli. Po jakimś czasie dołożyłem do piecyka dmuchawę oraz sterownik, poniewaz takowych nie posiadał. Piec bardzo dobrze sie sprawuje na konwencjonalnych paliwach jak drewno czy wegiel. Paliłem w nim nawet owsem, troche utrudniona sprawa z uwagi na szeroko ruszt, ale w kombinacji z drewnem jako podkładem w małych ilościach mozna go spalać. W tej chwili jestem na etapie opracowania pomysłu jak dołozyc do niego retortę. Człowiek się starzeje i staje sie wygodny. Najprosciej byłoby wymienic na nowy, ale wiadomo, odwieczny problem...kasa. Oto co wymyśliłem. Nie chce ingerować w płaszcz wodny. Zadne wycinki i spawania nie wchodzą w grę. Pomyślałem więc ze optymalnie byłoby podwyższyć popielnik o jakies 50 do 60 cm. wtedy otrzymał bym wysokość w popielniku ok 80 cm. Palnik montuje w popielniku, 10 do 20 cm bezpośrednio pod rusztem wodnym, który od tej chwili będzie pełnił funkcję rusztu awaryjnego. W ten sposób piecyk zachowa swoje dotychczasowe możliwosci, i otrzyma jeszcze jedną, czyli automatyczny podajnik paliwa, kiedy będzie trzeba. Nie moge sie zdecydować na rodzaj retorty. Myśle o Brucerze, może ktoś mi doradzi czy to dobry wybór. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.