Skocz do zawartości

Grizzly

Forumowicz
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Grizzly

Nowicjusz

Nowicjusz (1/14)

  • Pierwszy post
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Wybaczcie że tak długo, ale zapomniałem już gdzie poruszałem ten problem i dopiero teraz znalazłem mój post. Jak rozwiązany został problem z niespalony węglem _ Instalator wymienił kolano łączące piec i pion kominowy na zbudowane z 3 elementów. Okazało się że na zgięciu kolana zbiera się nadmiar sadzy tworząc pewnego rodzaju "korek". Przebijanie go nic nie dawało, ponieważ warstwa sięgała nawet 30cm. Na starym łączeniu musiałbym odsuwać piec i oczyszczać kolano nawet do dwóch razy w sezonie. Po zainstalowaniu nowego kolanka problem przestał istnieć. Popiół pozostaje na ostatniej półce. Kolanko jest drożne, węgiel się spala doskonale. Jednak mam nowe pytanie. Po spadku temperatury w ostatnich dniach bardzo znacząco wzrosło spalanie węgla. Nie wiem już czy obecne kilogramy na dobę mieszczą się w normie czy nie. Piec szaleje, ściąga groszek i woła o więcej. Popielnik produkuje na 2-3dni pełną półkę aż pod retort, a zasobnik węgla starcza do 5 dni (praktycznie czysty ślimak). Nastawa: - 115 moc dmuchawy - 50s przerwa - 35min nowy cykl - Krzywa nr 5 temp. 21C A więc chciałbym zapytać jaką nastawę proponujecie ustawić wyjściowo, ponieważ pogubiłem się w tym wszystkim i nie wiem już w którą stronę podążać. Proszę o jakiś punkt zaczepienia... Serdecznie pozdrawiam Rafał
  2. Piec ponownie wyczyszczony, użyty odkurzacz techniczny zatem żadnej sadzy. Palenisko, wyjścia dmuchawy, komora wentylatora. Wszystko czyste jak na święta. Po kilku próbach ustaliłem: małe ilości dymu wydostające się z łączenia kolanka i pieca prowadzącego do pionu komina - kominiarz jednak tam nie zajrzał... od pierwszej instalacji. Lekka nieszczelność pod paleniskiem - sylikon 1200 znowu ukruszył się (w zeszłym roku poprawiałem). W piątek dokonam pełnego przeglądu i po weekendzie powiem czy jest poprawa.
  3. Komin przed sezonem był czyszczony przez specjalistę i uważał że jest on bardzo czysty i nie czuł żadnego oporu w trakcie czyszczenia. Jednak też myślę nad drożnością... połączenie między piecem a pionem komina, tam nikt od początku nie zaglądał. "Rozumiem, że płytki ceramiczne są na ( dolna jest do pelet) górnej półce? Długa przerwa w podawaniu spowoduje obniżenie się kopczyka na retorcie, co nie jest wskazane." Płytki (2 sztuki szamotu) są na górnej półce (tuż pod rurami) Jeżeli chodzi o zmniejszenie kopczyka - to jest problem który mnie dręczy. Ciągle jest za duży i spada z niego niespalony węgiel.
  4. Witam serdecznie, Moim skromnym zdaniem również wybrałbym 15kW, ale wyboru dokonywał mój wspaniały ojciec, który nigdy nie słucha rad. Obserwacje z dzisiaj rano - w piecu pojawiło się jeszcze więcej węgla niedopalonego niż wcześniej. Szamot wrócił na swoje miejsce a ustawienia pieca zmieniłem na: 5s pracy podawania 40s przerwy w trybie podawania 150 moc dmuchawy 45min przerwy pomiędzy cyklami. Krzywa temperaturowa nadal bez zmian, choć temperatura w pokojach spadła poniżej 21 st. C a wg. domowników jest to stanowczo za mało. Dodatkowo zauważyłem że "płomień" nie wygląda tak jak na filmach w trybie rozpalania/pracy. Ogień jest znacznie bardziej pomarańczowy, dodatkowo nie jest on "pionowy", gdyż przy otwartych drzwiach języki ognia wydostają się przez nie i "opalają" piec z zerwnątrz. Jednocześnie wydostaje się dużo dymu na kotłownię. Z tego powodu zastanawiam się czy dopływ powietrza do pieca nie jest za duży/mały. Innym elementem który mnie trapi jest fakt, czy ujście spalin z pieca jest swobodne... Doradzie coś Szanowni Panowie, ponieważ nie mam już żadnych pomysłów. Pozdrawiam Rafał
  5. Witam serdecznie wszystkich użytkowników. Chciałbym włączyć się do tematu, gdyż posiadam podobny problem z moim systemem ogrzewania. Sprawę postaram się streścić a szczegóły podam, jeżeli któryś z Szanownych Panów zechce pomóc. Dom 110m2 ocieplony 18 styropianem, 12 podłoga. Niskie poddasze. Cały dom w podłogówce + Kaloryfer w najdalszym pomieszczeniu (łazienka) na jednej lini z sektorem tego pomieszczenia. Dodatkowo wkład kominkowy bez żadnych dodatków. Na dachu panel solarny próżniowy (szt. rur 28) Instalacja ma już 3 latka i nigdy o tej porze nie można poradzić sobie z ustawieniem spalania tak, aby uzyskać pełne wypalenie węgla. Instalacja od samego początku miała wady - młody szalony hydraulik bez doświadczenia czy papierologii powalił wszystkich jakością wykonania i dobraniem urządzeń. Kolejny instalator (z Viessmann) poprawił to i owo, wymienił większość pomp, których przeznaczenia nie znam i poszły ładne pieniążki. Rezultat, teraz nie ma strat ciepła, a i w okresie jesiennym mogę ustawić tak ogrzewanie, aby oszczędnie spalać węgiel przy wydajnym ogrzaniu domu. Sercem domu w zimę jest Piec LING DUO 25 na sterowniku Economic. Ogrzewa 75% domu + 100l zasobnik wody. Kiedy nadchodzi taka pora jaką mamy za oknem (temperatura bliska 0 albo niżej) zaczynają się problemy. Piec nigdy nie przepala podanego węgla. Już wielokrotnie przesiewałem uzyskując kilka wiaderek węgla nietkniętego płomieniem. Regulacje alpejskie - od długich nastaw cyklów do skróconych do minimum. Przesłona wentylatora tyle razy była regulowana, że nie wiem już jak powinna być "standardowo". Rezultat - byle do wiosny, bo piec nadal się opiera. Próbuję obecnie uzyskać płomień taki jak na podanych wyżej filmikach, ale wciąż nic. Obecne ustawienia (2 płytki kamienne wyciągnięte z nad paleniska): TRYB PRACY 5s podawania 17s przerwa w podawaniu 133 jednostek mocy wentylatora (przesłona ustawiona obecnie zębem równo z obudową) TRYB PRZERWY - 40 min Krzywa temperaturowa (6 - temperatura 20) Zadana temperatura CWU - 45 st C Obecnie pełen zbiornik starczył na 3 dni, z czego wyciągnąłem czarny, lekko przypalony węgiel z komory. Nie radzę sobie z tym wyzwaniem, dlatego BŁAGAM o pomoc! Serdecznie pozdrawiam Rafał
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.