witam, 15min temu cos mnie tknelo zeby zajzec do pieca bo zauwazylem ze grzejniki zaczely byc zimne, wiedzialem ze konczyl sie eko groszek wiec postanowilem isc i wylaczyc piec co by niepotrzebnie podajnik nie chodzil. po zejsciu zauwazylem kaluze oraz miejsce z ktorego kapala intensywnie woda, zajzalem do pieca - byl wygaszony, potem sprawdzilem cisnienie, bylo prawie zerowe, sprawdzilem miejsce z ktorego kapala woda, byl to odpowietrznik. zdziwilem sie bardzo jak i przestraszylem, przestraszylo mnie cisnienie, bowiem zawsze bylo przy wygaszonym piecu okolo 1 atmosfer, a przy rozpalonym jakies 1.6.
z ciekawosci sprawdzilem zawor od 'dobicia' cisnienia, odkrecajac go zostalem oblany woda ktora wydobywala sie widocznej szczeliny w okolo polowie obudowy zaworu.
teraz moje pytania:
czym spowodowane jest owe pekniecie ? niebardzo moge zasugerowac mozliwosc zbyt duzego cisnienia ?! poniewaz nawet jesli to nie widze mozliwosci uszkodzenia tego zaworu, jednak o tym swiadczy niby fakt lekko odkreconego odpowietrznika ( od zbyt wysokiego cisnienia ? ), jednak, zawor bezpieczenstwa przy zbiorniku wyrownawczym nie zareagowal tak wiec, juz sam nie wiem czym jest ta cala sytuacja spowodowana i nie wiem bardzo co robic teraz.
bardzo prosze o odpowiedzi.
pozdrawiam.