Skocz do zawartości

tomuro

Forumowicz
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez tomuro

  1. Witam, Podejrzewam właśnie zawór 4D, otóż mam zawór ze sterowaniem automatycznym, przy czym nie mam ani czujnika temperatury pokojowej ani pogodówki, problem zaczyna się gdy temperatura na powrocie jest już wystarczajaco wysoka i zawór otwarty jest w pełni i daje na dom wtedy temperatura na wylocie staje na 55 stopniach a na powrocie 49 i bardzo slabo wzrasta, mieszkanie mam okolo 140 m2, dom jeszcze niezamieszkaly ale juz praktycznie wykonczony, dodatkowo poniewaz jest to szeregowiec dogrzewany z dwóch stron (dodam ze w mieszkaniu jest bardzo cieplo gdy piec pracuje, w zasadzie za gorąco). Jeżeli chodzi o temperature CWU to 57 stopni przy czym pompa pracuje tylko na poczatku (priorytet CWU), w zasadzie temperatura ustala sie na 60 stopniach i CWU raczej bym o ten problem nie obwinial. Nie wiem na jakim biegu pracuje pompa CO musze sprawdzic. Zauwazylem tez ze algorytm sterownika jest taki ze sprawdza wzrost temperatury wzgledem najwyzszej uzyskanej, czyli jak na poczatku póki jeszcze temperatura na powrocie nie uzyskala porzadanej wartosci temperatura na wylocie oscyluje w obrebie 65 stopni poniewaz zawor sie zamyka co jakis czas, i potem spada poniewaz zawor sie calkowicie otwiera to te male wzrosty z np. 53 na 54 potem na 55 nie maja znaczenia i piec sygnalizuje brak paliwa. Moze przyczyną jest tu wlasnie ta prędkosc pompy, musze sprawdzic (najprawdopodobniej domyslne ustawienia), a problem u mnie jest taki ze mam jeszcze stara instalacje poza piecem, dopiero mam zamiar w przyszlym roku modernizować (jak bedzie gotowka :D. Instalacja ma duzą objetosc czyli gdy pompa pracuje za szybko piec nie nadąza sie nagrzewac.. Pozdrawiam I dzieki za pomoc.
  2. Sprawdziłem, mam Economica. Co do talerza, to już znalazłem przyczynę, okazuje się, że talerz jest źle obtoczony wewnątrz. Widać, że odlew żeliwny jest jeszcze później toczony od wewnątrz tak by dobrze przylegał do paleniska. Niestety w moim przypadku tokarz się źle postarał bo okazuje się, że z jednej strony jest zabrane więcej a z drugiej mniej w konsekwencji tam gdzie jest mniej sfazowane, talerz odstaje od paleniska jakies 0,5 cm, co powoduje, że podczas działania dostaje się tam pył i talerz się podnosi. Jeżeli chodzi o sam piec to nadal nie mogę go poprawnie ustawić. Największy problem mam z tym że piec nie morze uzyskać żądanej temperatury dochodzi do 55 stopni i koniec temperatura na powrocie 48 (to przy usatwieniach 5/23/20 i wentylator na 30%) gdy natomiast zmniejsze czas pomiędzy podawaniami to robi się za duży kopiec. Pozdrawiam
  3. Z tego co sie orientuje to Economic 3000. Nie moge niestety powiedziec na pewno dlatego ze jestem obecnie poza domem. Sprawdze dokladnie jak wroce i jutro napisze. Pozdrawiam
  4. No właśnie, też mi się tak wydaje, że on stopniowo podnosi się do góry aż po jakimś czasie płaskownik z boku który ma za zadanie go przesuwać nie sięga do zębów na talerzu. Zauważyłem też że w innych obrotowych retortach jest to zrobione nieco inaczej, nie płaskownik tylko wygieta blacha z ząbkiem na końcu. Widocznie niedopracowana jest ta retorta, a miało być tak miło i przyjemnie. Pozdrawiam.
  5. Witam, Stało się, od dwóch dni w mojej kotłowni stoi nowy Ling Duo 25 z obrotową retortą i sterownikiem Recalart 3000. I zaczęła się walka z optymalnymi ustawieniami. Niestety zauważyłem jeden problem z moim piecykiem, otóż po pewnym czasie jego działania obrotowy kołnierz podnosi się i ślimak nie może go obrócić. Ponieważ czas nie jest jeszcze optymalnie ustawiony i dochodzi do spiekania, spowodowało to zerwanie zawleczki. Zastanawiam się co ma wpływ na to że talerz się unosi. Czy jest może on wypychany przez węgiel lub może piec jest źle wypoziomowany. Jeśli ktoś z Was też miał taki problem i sobie z nim poradził to proszę by podzielił się ze mną jak tego dokonał. Pozdrawiam
  6. Dziekuję wszystkim za pomoc. Zacząłem już analizować wydajność i parametry kotła U24 o którym słyszałem same pochlebne opinie. Dzisiaj ponownie odwiedziłem znajomego kominiarza i sprawa stała się trochę bardziej przejrzysta. Otóż próbowałem trochę z nim podyskutować na temat mojej sprawy i okazało się, że może to być również piec na pellety lub na ekogroszek ważne żeby był z podajnikiem (inny rodzaj spalania niż zasypowy i nie występuje smołowanie). Stwierdził, że gdy byłem u niego pierwszy raz on sugerował mi koksowy bo myślał, że ja chce kocioł zasypowy taki jak obecnie mam. Czyli na szczęście dla mnie sprawa jest trochę bardziej klarowna i mam większy wybór. Dziwne jest, że na początku nie było mowy o innym ogrzewaniu niż gazowe ale w tym akurat upatruję działanie mojej sąsiadki. Dzięki wszystkim za pomoc i za przesłane zdjęcia. Teraz muszę trochę szerzej pomyśleć i poanalizować wątki z forum i dokonać dobrego wyboru. Pozdrawiam Serdecznie.
  7. Witam, Potrzebuję porady odnośnie wyboru pieca na koks. Wybór tego typu paliwa nie jest podyktowany tylko chęcią stosowania koksu ale koniecznością spokojnego korzystania z mojego mieszkania. Otóż zakupiłem w tym roku mieszkanie w szeregowcu i niestety okazało się już po fakcie, że pomiędzy moją nową sąsiadką a byłym właścicielem istnieje niezażegnany konflikt o komin i stosowany rodzaj paliwa do ogrzewania domu. Jakieś dwa lata temu doszło do wybuchu sadzy co spowodowało pęknięcie komina po stronie ściany sąsiadki. Od tamtej pory zaczął się cały proces w który uwikłany jest kominiarz (w zasadzie dwóch), inspektor budowlany, moja sąsiadka i obecnie niechcący ja. W chwili obecnej sprawa została doprowadzona do tego etapu, że został zmieniony przewód kominowy oraz został zainstalowany wkład kominowy owalny kwaso i żaroodporny o wymiarach 120x220 (wysokość komina 14m), w kotłowni zainstalowany jest piec na miał węglowy 38 kW. Z formalnego punktu widzenia wszystko powinno być już OK. Jednak mojej sąsiadce to nie wystarcza, zależy jej na tym bym zrobił instalację na gaz. Problem jest tego typu że po pierwsze ja tego nie chcę a po drugie do budynku gaz jeszcze jest nie przyłączony. Sąsiadka naciągnęła (zastraszyła) kominiarzy na swoją stronę, jeden z nich wysmarował mi dokument że w tej instalacji z takim wkładem kominowym dochodzi do procesu smołowania co grozi zaczopowaniem i zapaleniem sadzy, a drugi chodź wcześniej mówił ze jest w porządku to teraz (po telefonie sąsiadki) nie chce mieć ze sprawą nic wspólnego. Na koniec sąsiadka dała mi propozycję (nie do odrzucenia) ugodowego zakończenia sprawy: albo przejde na gaz albo jak zaczne palic w piecu - da sprawę do prokuratury. No więc przejdę teraz do meritum sprawy, po konsultacji z kominiarzem który wydał niekorzystną ekspertyzę uzgodniliśmy że jedyne co mogę w tej sytuacji zrobić to zainstalować piec koksowy. Zacząłem się zastanawiać nad takim rozwiązaniem tej sprawy i ponieważ jestem laikiem jeżeli chodzi o ogrzewanie mam do WAS pytanie jaki piec byście polecali, czy są może jakieś piece z zasobnikiem na koks, czy może są jakieś kotły długopalne które mogą być opalane koksem. Proszę o pomoc i pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.