Skocz do zawartości

Jontek85

Forumowicz
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje o ogrzewaniu

  • Co ogrzewam?
    Dom 160 m2 podłogi, parter + użytkowe poddasze
  • Instalacja
    65m2 podłogówki i 9 grzejników. Wentylacja grawitacyjna
  • Kocioł
    Torret Pellet 15 kW + Kipi 5-20 kW

O sobie

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Lokalizacja
    woj. Mazowieckie

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Jontek85

Żółtodziób

Żółtodziób (2/14)

  • Współtwórca
  • Od roku na pokładzie
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Pierwszy post

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Nie zdążyłem wyłapać procentu płomienia w trybie "Rozpalanie". W trybie "Praca" go nie było. To chyba wyjaśnia temat. Raczej na pewno czujka zobaczyła żarówkę. Dzięki wielkie za pomoc.
  2. Cały pierwszy sezon była ustawiona dawka 100g na rozpalanie, ale naczytałem się że niektórzy mają nawet 50g i ładnie się rozpala więc postanowiłem to przetestować i stopniowo zmniejszać dawkę. Przy 80g grzałka jest ładnie zasypana paliwem. Wydajność była sprawdzana. Grzałka jest cała zasypana pelletem. Zaglądałem do palnika podczas rozpalania i najdziwniejsze było to, że po krótkiej próbie rozpalania przeszedł na tryb "Praca". Zanim jeszcze pojawił się dym, czy płomień. Widziałem jak na wyświetlaczu znika symbol zapałki i pojawia się symbol koła zębatego i napis "Praca". Nie miał prawa przejść do tego trybu, a mimo to przeszedł.
  3. Panowie, możecie rzucić okiem na moje ustawienia w menu "Rozpalanie" i napisać, czy wszystko jest ok? Wydaje mi się, że przy ostatnim serwisie zostało coś zmienione, bo jest problem z rozpalaniem. Palnik potrzebuje dwóch podejść, żeby kocioł zaczął pracować. Przy czym pierwsza próba rozpalania jest dziwna, bo już po około minucie palnik przechodzi do trybu "Praca". Oczywiście nie ma płomienia, więc następuje czyszczenie, podanie pelletu i druga próba rozpalania. Ta druga próba jest już skuteczna.
  4. Co zmienić w ustawieniach, żeby na niskich mocach (2-4 kW) nie zanikał płomień w palniku? Próbowałem już zmieniać nadmuch i zmniejszać kaloryczność. W wagę, które wyszła przy teście podajnika nie chcę na razie ingerowac. Na wyższych mocach płomień jest 100%, na najniższych spada do 5% i następuje ponowne rozpalanie. Zauważyłem, że przy słabnącym płomieniu podajnik dorzuca pellet, a gdy płomień nadal jest słaby, to jest odczytywane jako "zasypanie" płomienia i następuje przerwa w podawaniu. Przerwa na tyle długa, że płomień spada do tych 5% i wtedy przechodzi w tryb "Rozpalanie". Przy takiej pogodzie jaką obecnie mamy mój dom potrzebuje maks 3kW. Przy większej mocy zaczyna taktować.
  5. Już teraz, przy ustawionych 65*, kocioł dobija do 70-71* W ogóle, to wydaje mi się, że za późno zaczyna się obniżanie mocy palnika. Działa z pełną mocą do momentu osiągnięcia tych 65*, później stopniowo schodzi do mocy minimalnej (wtedy temperatura już przekracza te 65*) i wchodzi w nadzór. I jeśli w nadzorze nie załączy się podłogówka, albo grzanie CWU (co rzadko się zdarza przy zerowych temperaturach na zewnątrz), to kocioł się wygasza. Spalanie około 20 kg na dobę, przy temperaturach 0* i lekko powyżej. Kocioł pracuje w FL i grzeje dodatkowo zasobnik CWU o pojemności 200 litrów. CWU jest ustawiona na 50* z histerezą 5* Może przy CWU coś zmienić? Zauważyłem, że kilka załączeń kotła w ciągu doby jest właśnie do grzania CWU.
  6. Panowie, jak zmienić ustawienia żeby było mniej rozpaleń? Obecnie temperatura kotła jest ustawiona na 60, a histereza 5 stopni. Przy takiej pogodzie jaka była ostatnio (okolice 0 stopni na zewnątrz) kocioł odpala się 12-16 razy na dobę. Już czekam na rachunek za prąd... Na razie podniosłem temperaturę kotła na 65, a histerezę na 8 stopni. Zobaczymy co to zmieni.
  7. Niedługo trzeba będzie odpalić kocioł. W tym sezonie nastawiam się na jak najoszczędniejsze spalanie. Macie jakieś rady i patenty? Planuję: - temperaturę w pomieszczeniach ustawić na minimum odczuwalnego komfortu - temperaturę CWU na 45 stopni z histerezą 5 stopni. Funkcje wygrzewania bojlera (raz w tygodniu do 70 stopni) zostawię włączoną - wyłączyć FuzzyLogic - szukam owsa łuskowego o wilgotności maks 15%, bo coraz częściej widzę opinie że dobrze się sprawdza przy zmieszaniu go z pelletem Co o tym myślicie?
  8. Napiszę o swojej walce z kopcącym na czarno pelletem "made in Belarus" kupionym za wcale nie małe pieniądze... No więc po wielu próbach udało mi się, jako tako, ustawić kocioł. Zacząłem od zwiększenia nadmuchu na wszystkich mocach. Nic to nie dało. Później sprawdziłem pellet w szklance wody (wyglądał ok) i zrobiłem test podajnika. Pellet okazał się bardzo lekki. Po 6-cio minutowym teście jego waga była 610 gr., gdzie inne pellety miały około 800 gr. Następnie zmniejszyłem czas podawania i zwiększyłem przerwę. Kocioł zaczął taktować, była doba z osiemnastoma rozpaleniami, ale w końcu komora spalania przybrała jaśniejszy kolor. Może nie szary, ale coś jak kawa z mlekiem. Nic więcej nie kombinuję. Tego pelletu zostało mi niewiele, jakoś się z nim przemeczę. P. S. to normalne, że zawór czterodrożny często "pyka"? Bywa, że cyka jak zegarek.
  9. Mam panel pokojowy. Na grzejnikach jeszcze nie ma termostatów, ale większość z nich jest zakręcona, bo na poddaszu było tak gorąco, że nie dało się robić wykończeniówki. Zużycie paliwa było około 2 worki na dobę teraz (po skręceniu grzejników) mniej. Samymi grzejnikami i panelem pokojowym, bez grzebania w sterowniku, udało mi się ustawić piec tak, że przy aktualnej pogodzie są 2 rozpalenia na dobę. Wcześniej zdarzyła się doba z 20 rozpaleniami... Za czujnik temperatury spalin jak na razie robi moja ręka przyłożona do czopucha. Na mocy minimalnej mogę położyć na nim rękę i trzymać tak długo jak chcę. Na maksymalnej dotknę, ale nie utrzymam ręki na czopuchu. Kilka godzin temu zwiększyłem nadmuch i wyczyściłem szamot. Nic to nie dało, znowu jest zawalony czarnym pyłem. I chyba przybyło niespalonych drobinek pelletu wywianych z palnika. Może to wina pelletu? Mam import z Białorusi.
  10. Ok, zwiększyłem nadmuch dla wszystkich mocy o 1%. Jutro zrobię test podajnika. Producent podaje kaloryczność 4,6 kWh/kg, a ustawione mam 4,9. Wszystko ustawiał serwisant. Piec pracuje w Fuzzy Logic.
  11. Witam kolegów i koleżanki też. W temacie kotłów i ogrzewania pelletem jestem kompletnie zielony. Mam z tym do czynienia dopiero od dwóch tygodni i właśnie pojawił się problem. Przez pierwszy tydzień testowałem pellet różnych producentów i było ok. Teraz, gdy używam jednego pelletu pojawił się czarny nalot. Różnicę widać na dołączonych zdjęciach. Jakieś pomysły co można z tym zrobić?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.