Witam, mam następujący problem: wymieniając u babci jeden z kaloryferów żeliwnych zasilanych bocznie, wstawiono kaloryfer płytowy zasilany dolnie i ukryto rurki pod podłogą. Niestety żeby zaoszczędzić na robocie (jak się okazało niesłusznie) nowe rurki podłączono do starych.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/56510b420fd7fdff.html
Jak widać na opisanym przeze mnie zdjęciu zrobił się syfon. I nawet pompa zamontowana tylko na tej nitce zasilającej kaloryfer na parterze i ten nowy na piętrze nie pomogła. Zdaję sobie sprawę, że ten syfon/ bubel trzeba zlikwidować ale mam kilka pytań:
1. czy mając pompę przy piecu i dodatkową na tej jednej nitce muszę te rury wypoziomować całkowicie czy może (głównie ze względu na ciężki dostęp ze zgrzewarką do rury plastikowej schowanej pod podłogą i w ścianie) jeśli zostawię te 20cm (patrz zdjęcie)różnicy poziomów to sprawę załatwi??
2.Długość rur plastikowych 20mm od podłączonych do nich stalowych 3/4 cala to około 2m - wiem, że grawitacyjnie raczej nie zagrzeje ale z pompą rozumiem, że nie będzie problemu?
3. jeśli odpowiedź na pytanie nr 1 jest negatywna, to będę myślał o wymianie pozostałej części rur stalowych 3/4 cala od odejścia do kaloryfera na parterze aż na piętro. Czy mogę w takim wypadku zastosować rury plastikowe 20mm. czy musi to być odpowiednik 3/4 cala??
Z góry dziękuję za okazaną pomoc