Dzięki.
Chciałbym jeszcze zapytać, czy może ktoś używa pompki o podobnej mocy początkowej? Sprawdzaliście może ile faktycznie zużywa mocy przy pracy ciągłej przez 24h ? Czy rzeczywiście, przy mocy ok. 6W, potrafi tą wodę skutecznie pompować? Czy tego typu pompki ustawiają moc automatycznie w zależności od ilości (wagi) pompowanej cieczy, czy może ustawia się ją np. na pierwszym biegu (czyli załóżmy, że na tych 6W) i ona tak sobie pompuje (pewnie wolno, ale jakiś ruch wody w instalacji jest ciągle)?
Na tą chwilę mam dużo wody i instalację wykonaną tak, że piec działa na swoim sterowniku i sam pilnuje, aby woda była ciągle powyżej 65*C (faktycznie dochodzi do ponad 70*C - zapewne bezwładność). W domu mam sterownik, który dba o temperaturę w domu. W momencie, kiedy temp. spada poniżej 21,4*C załącza się pompa CO, która pompuje ciepłą wodę z pieca w instalację i do pieca spływa woda zimna, która w czasie nie działania pompki CO chłodziła się w rurach.
Pomyślałem, że mniejszy przekrój rur, a co za tym idzie - mniej wody, nie będzie powodował aż takich różnic w temperaturze, która spływa do pieca i z niego wypływa.
Jednakże, mając, w sumie, wodę ciągle w ruchu nie będzie aż takich różnic. Martwi mnie jednak część rur, która leży pod podłogą na parterze. Kiedyś domy stawiano na fundamencie dużym, szerokim, a podłoga była bezpośrednio nad glebą. Ta rura, o której pisze idzie pod podłogą praktycznie na ziemi i tam najszybciej spada temperatura. Jest jakoś (chyba - tak twierdzi mój tata, który nadzorował budowę) zaizolowana, ale to nie jest jakaś rewelacyjna izolacja.