forrest1988

Zauważyłem dzisiaj, że z zaworu spustowego z automatycznym odpowietrznikiem w rozdzielaczu ogrzewania podłogowego cieknie mi woda. Nie jest do duży wyciek i pojawia się tylko przy pracy pompy, ale chciałbym go wymienić. Wspominam od razu o wymianie z racji, że zauważyłem też na nim pęknięcie oraz sam zawór odpowietrzający już nawet nie drgnie (sprawnym można swobodnie poruszać) więc wolę uniknąć powtórki. Tym bardziej, że nowy kosztuje w okolicy 50zł. To czego się obawiam to zapowietrzenia układu podczas wymiany bo nie wykonywałem tego typu prac przy podłogówce (do tej pory odpowietrzałem klasyczne kaloryfery). Plan jest taki: - wyłączam pompę od obiegu ogrzewanie podłogowego - zakręcam oba zawory na górnym i dolnym rozdzielaczu - odkręcam zawór spustowy z końca górnego rozdzielacza i oczyszczam gwint - wkręcam nowy zawór spustowy - odkręcam zawór odpowietrzający (ten biały na górze rozdzielacza) - odkręcam zawór od górnego rozdzielacza (zasilanie) - uruchamiam pompę od obiegu podłogówki - gdy przestanie lecieć powietrze z odpowietrznika zakręcam go - odkręcam zawór na dolnym rozdzielaczu (powrót) Czy to dobre podejście, czy powinienem skorygować te kroki? Załączam zdjęcia rozdzielacza i wycieku. Ogrzewanie podłogowe mam tylko na parterze i na tym samym poziomie rozdzielacz.

Problem rozwiązany - winny był zawór 3D, a dokładniej silnik do sterowania nim, który po 10 latach zacinał się i nie pozwalał na precyzyjną regulację temp. zasilania obiegu podłogówki. Nie było to takie łatwe do diagnostyki bo w trybie testowym potrafił otworzyć się i zamknąć, ale w trakcie działania potrafił przyblokować się i nie reagował na sygnały sterujące z pieca.

Znalazłem odręczny schemat instalacji do tego dorzucam zdjęcia kotła. Odczytałem też parametry ze sterownika na kotle i wykonałem test poszczególnych elelementow (bez błędów). Nie wiem czy dobrze rozumiem ale za mieszanie wody do zasilania podłogówki powinien odpowiadać zawór trojdrozny, ale wygląda jakby do zasilania podawał wodę bezpośrednio z kotła. Dodam jeszcze że wszystko działało przez ostatni miesiąc bez zarzutu więc wydaje mi się że to nie powinna być kwestia regulacji, a raczej problemów z którymś z elementów który nie daje znać o uszkodzeniu do sterownika.

Cześć Posiadam kocioł kondensacyjny DTG 1300-25 EN Plus/v130 który w jednym obiegu zasila mi ogrzewanie podłogowe na parterze, a w drugim grzejniki na podstawie wartości zadanych w dwóch sterownikach. Wszystko działało bez zarzutu do nocy 2 dni temu. Zszedłem rano na dół, a temperatura zamiast oczekiwanych 21C wynosiła ponad 24C, do tego podłoga na dole była bardzo ciepła. Z racji, że w nocy na dworze było -12C, a w domu mieszkam miesiąc (poprzedni właściciele mieszkali tu ok. 10 lat, ale nigdy nie mieli takiego problemu) pomyślałem, że może to kwestia jakiegoś programu pieca, który chciał wrzucić więcej ciepła niż potrzeba. Dzisiaj jednak sytuacja się powtórzyła i zacząłem bliżej przyglądać się problemowi - zauważyłem, że na ogrzewanie podłogowe idzie woda w temp. niemal takiej, jaka jest na kotle (prawie 50C np. w tej chwili). Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, a niestety okres międzyświąteczny i dość niskie temperatury sprawiają, że o przyjazd serwisantów dość trudno. Zakładam, że jakiś zawór, który powinien odpowiednio zmniejszyć temp. zasilania podłogówki odmówił posłuszeństwa. Na piecu jednak nie ma żadnych błędów. Co może być przyczyną i czy jest jakaś możliwość diagnostyki tego przynajmniej na razie we własnym zakresie?