Witam,
jestem nowym użytkownikiem pieca na pellet. Użytkuję go od września tego roku, wcześniej był zwykły kopciuch na węgiel. Wszystko fajnie sprawnie działa tylko, że pali strasznie dużo pelletu, odkąd jest faktycznie zima czyli jakiś miesiąc spala 2.5 worka (37,5 kg) na dzień. Dlatego mam nadzieję, uzyskam tu jakąś pomoc od bardziej doświadczonych użytkowników. Od razu zaznaczę, że na pewno jest w tym wątku dużo wiedzy, ale nie mam po prostu czasu czytać 600 stron 😅
Mój setup:
-kocioł kotły leszka Katla
-palnik kipi 16 kw
-sterownik kipi plum ecoMAX920P1
-pellet barlinek
-dom bliźniak (moja tylko jedna połówka) więc jedna ściana ogrzewana przez sąsiadkę, jedna ocieplona, dwie pozostałe bez ocieplenia. Parter plus piętro razem 110m kwadratowych.
-ustawienia:
tryb regulacji fuzzy logic
maksymalna moc 13kw
średnia moc 7kw
minimalna moc 5kw
średnia histereza 4 stopnie
minimalna histereza 2 stopnie
histereza kotła 6 stopni
wydajność podajnika 10.4kg/h
Jak zmniejszyć spalanie lub co robię źle ? Poza oczywistym ociepleniem reszty domu