Witam :)
Poczytałem forum i przede wszystkim dziękuję wszystkim za dzielenie się opiniami. Rozumiem, że zdania na temat wymiany grzejników żeliwnych są podzielone, chciałem mimo to zapytać o Wasze opinie i przemyślenia na temat wymiany starej instalacji w 60 metrowym mieszkaniu w kamienicy bez centralnego ogrzewania.
Dotąd grzejniki zasilane były z pieca gazowego, robiąc remont zdecydowaliśmy się na piec dwufunkcyjny Junkersa o mocy 14kW. Zasilałby 4 kaloryfery w pomieszczeniach, blaszaka w łazience i.. no własnie.. pozostaje dylemat, czy wpięcie do niego pozostałej starej stalowej instalacji z żeliwniakami ma sens, czy robiąc remont warto zamontować nowe grzejniki stalowe i miedziane przewody? Czy rzeczywiście koszty eksploatacji nie zmieniają się przy takiej wymianie? A jeśli się zmieniają, jakiego rzędu są to oszczędności? Żeliwniaki zostałyby oczyszczone ze starej farby, odmalowane i na nowo ustawione na swoich miejscach. Szczerze mówiąc nie wiem, czy instalacja jest szczelna.
Dziękuję z góry za odpowiedzi :)