Artik09
Forumowicz-
Postów
14 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Ostatnia wygrana Artik09 w dniu 1 Grudnia 2021
Użytkownicy przyznają Artik09 punkty reputacji!
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
Osiągnięcia Artik09
-
Kolego Carnius mam podobne odczucia do twoich dlatego tak jak pisałem rozważam wymianę grzejników aluminiowych na płytowe C33. Plan mam taki aby na przyszły sezon wymienić grzejniki - 2szt., w najchłodniejszym pomieszczeniu (tam też jest umieszczony sterownik pokojowy) zobaczę jaki to przyniesie efekt i wtedy podejmę decyzję czy warto iść w tym kierunku.
-
Kolego o6483256 pompa pracowała dalej na tych parametrach tj. temperatura zasilania c.o. 40-42 st, temperatura powrotu 34-35 stopni. Temperatura gazu wahała się od 38-54 stopni.
-
Witam Trochę czasu minęło od moich ostatnich wpisów. Pompa ciepła z klimatyzatora Gree pracowała do 20grudnia, później rolę źródła ciepła przejął piec na ekogroszek. W temperaturach ok. -5 stopni zużycie dzienne rosło do ok 60 kW uznałem, że nie warto eksploatować pompy w takich warunkach i lepiej nadwyżkę energii z fotowoltaiki skonsumować w "cieplejszych" okresach zimowych lub wczesną wiosną. Wydaje mi się, że przyczyną wysokich zużyć energii były regularne defrosty i następujące po nich okresy pracy sprężarki z mocą bliską maksymalnej, co powodowało kolejne defrosty. Myślę, że taki hybrydowy sposób grzania (PC i ekogroszek) na obecną chwilę, jest dla optymalny. Mam jeszcze koncepcję wymiany grzejników aluminowych na płytowe C33 tak aby obniżyć niezbędną temperaturę zasilania ale to temat na następny sezon.
-
Kolego o6483256 myślę, że z grubsza licząc w moim przypadku COP jest tak jak piszesz ok.2,5, ale mam instalację grzejnikową więc nie spodziewam się cudów. Tak jak pisałem temp. wody na zasilanie wynosi 42 stopnie i przy obecnych temp. na zewnątrz niższa być nie może. W związku z tym nie fascynuje się tak bardzo COP-em, bardziej interesuje mnie całkowite zużycie energii. Kwestia efektywności ogrzewania to wypadkowa wielu czynników, ale żeby chociażby spróbować oceniać ich wpływ musiałbym mieć pomiar ilości wytworzonego ciepła, a niestety na razie nie mam. Trudno mi więc póki co oceniać całościowo projekt pompy ciepła.
-
Kolego o6483256 w zależności od zimy było to 2,5-3 t ekogroszku.
-
Dzięki kolego Yaro za dobre słowo. W kwestii wysokości zużycia można to rozpatrywać na różne sposoby 632 kWh w przeliczeniu na ilość węgla potrzebnego do wytworzenia takiej ilości energii to ok. 80 kg (zakładając 100% sprawność kotła) w moim przypadku tyle zużywał kocioł na ekogroszek jedynie do podtrzymywania spalania więc z tej perspektywy wynik jest bardzo dobry. Natomiast zakładając, że aby kupić 632 kWh energii trzeba wydać ok. 410 zł to przy cenie po jakiej go kupowałem tj. ok. 900 zł, to tak jakbym spalił blisko 0,5 t ekogroszku. Podejrzewam, że przez ten miesiąc zużycie ekogroszku byłoby mniej więcej na tym poziomie. Pozostaje jedna kwestia w tym czasie nie wyemitowałem do atmosfery ani grama gazów i pyłów. Tutaj pełna zgoda z kolegą Yaro warto coś zmieniać wokół siebie być może jest to niewielki wkład w ograniczenie emisji ale każda podróż zaczyna się od pierwszego choćby małego kroku.
-
Witam Zakończył się miesiąc listopad był to pierwszy miesiąc, który pompa ciepła zrealizowana w oparciu o klimatyzator Gree Amber przepracowała w całości w tym czasie zużyła 632 kW energii elektrycznej. Pompą ogrzewam ponad 160 m2, instalacja oparta w 100% na grzejnikach, temp. dzienna 22 stopnie, nocna 21. Średnie zużycie jak łatwo policzyć to 21 kW, chociaż w ostatnie dwa dni listopada zużycie wzrosło do 36kW przy temp. zewn. 0-2 stopnie i dużej wilgotności.
-
Witam Kolego YaroXylen jak pisałem temat pompy ciepła jest dla mnie nowy. Napisałem o stratach gdyż podczas każdego startu pompa wkręca się na wysokie obroty (co powoduje wyższe zużycia energii) i dopiero po jakimś czasie moduluje do niższych. W przypadku dłuższych okresów pracy raczej nie będzie takich skoków obrotów (zużycia). Określenia "straty" użyłem w rozumieniu potocznym nie jako straty cieplne ale jak ekonomiczne wynikające ze zwiększonego zużycia energii. Napisałem też, że nie wiem czy okresy postoju równoważą te zwiększone zużycia podczas startu. Nie robiłem jeszcze takiej analizy. Podobnie jest z dobowym zużyciem energii czy 20-25 kW na dobę w ciągu ostatnich kilku dni to dużo czy mało przy 160 m2 i instalacji grzejnikowej. Na takie analizy i wnioski przyjdzie czas jak będzie większa ilość danych. Jednego jestem pewien, że przesiadka z kotła węglowego (nawet w moim przypadku z podajnikiem) na pompę ciepła to duży komfort, a w połączeniu z instalacją pv to świadomość dobrze wydanych pieniędzy.
-
Kolego Besix ja absolutnie nie neguję zalet sterowania za pomocą krzywej grzewczej. Mój projekt z pompą ciepła jest świeży. Wszelkie uwagi są cenne i nie zamykam się na nie. Na razie śledzę pracę urządzenia i załącza się ono 4 razy na dobę (nie wiem czy to dużo czy mało). Z pewnością masz rację co do tego, ze każdy start pompy to grzanie całego zładu wody od nowa i to generuje straty, trudno mi powiedzieć czy okresy postoju pompy je równoważą. Spróbuję zmieniać temperaturę wody zasilającej tak aby pompa pracowała niemal ciągle (czyli zasymuluję pracę pogodówki) i zobaczę efekt. Dołożenie sterowania za pomocą krzywej grzewczej nie powinno być kłopotliwe ale muszę to przeanalizować. Dzięki za sugestie.
-
Witam Kolego Besix brałem rozwiązanie z krzywą grzewczą pod uwagę, jednak z uwagi na moją instalację (100% grzejniki) i moje doświadczenia z takim sterowaniem (miałem kiedyś kocioł gazowy z takim sterowaniem) zdecydowałem się na sterowanie pokojowym regulatorem temperatury. Być może nie jest to zgodne z obecnymi trendami, ale znam już trochę charakterystykę mojego domu i wiem jaka minimalna temperatura wody zapewnia w miarę komfortowe zmiany temperatury w pomieszczeniach. Więc w miarę obniżania się temperatury na zewnątrz zmieniam nastawę temperatury wody zasilającej, nie jest to zbyt kłopotliwe bo robię to z poziomu smartfona. Nie wiem jak taki sposób sterowania odbija się na zużyciu ale póki co jestem zadowolony z pracy pompy i jej osiągów w porównaniu np. z grzałką w buforze (w zeszłym sezonie testowałem u siebie takie rozwiązanie, niestety zużycie energii było spore). W tym miejscu z pewnością narażę się wszystkim zwolennikom takiego rozwiązania ale takie są moje subiektywne, aczkolwiek poparte przez licznik, spostrzeżenia.
-
Witam Jestem po blisko miesiącu użytkowaniu mojej pompy ciepła. W tym czasie pojawił się pewien problem, mianowicie maksymalna temperatura wody zasilającej wynosiła 38 stopni. O ile w przypadku ogrzewania podłogowego byłoby ok, o tyle w przypadku mojej instalacji w 100% grzejnikowej taka temperatura w chłodniejsze dni byłaby trochę za niska. Rozwiązaniem tego problemu okazała się zmiana położenia czujnika temperatury skraplacza (wymiennika płytowego).Pierwotnie czujnik umieściłem na rurce gorącego gazu (tuż przy wejściu do wymiennika płytowego) i takie położenie tego czujnika ograniczało sterowanie pracą pompy. Po przeanalizowaniu problemu przeniosłem czujnik i umieściłem go w 1/5 wysokości wymiennika poniżej wlotu gorącego gazu (ok. 20% mocy skraplacza podobnie jak w oryginalnym wymienniku z jednostki wewnętrznej). Takie położenie czujnika umożliwia lepsze sterowanie pracą urządzenie i osiągnięcie wyższych temperatur zasilania. Wiąże się to oczywiście z wyższymi temperaturami gazu a co za tym idzie z większym zużyciem energii elektrycznej ale to zrozumiałe. Sprężarka nadal moduluje mocą i po zbliżeniu się temperatury wody zasilającej do nastawionej temperatury obniża pobór mocy do ok. 1200W (przy temperaturze wody zasilającej 42 stopnie).
-
Witam Minęło trochę czasu, ale znalazłem wolną chwilę na zrobienie zdjęć mojej pompy. Poniżej jednostka zewnętrzna z klimatyzatora Gree 7 kW. Wymiennik płytowy zaizolowany (termometry do obserwacji parametrów pracy). Pompa obiegowa CO wraz z czujnikiem przepływu. Skrzynki ze sterowaniem na zewnątrz wyświetlacz z jednostki wewnętrznej klimatyzatora. Wnętrze skrzynek (po lewej stronie płyta oraz silnik zdemontowane z jednostki wewnętrznej, po prawej zabezpieczenia, licznik oraz pozostała część sterowania). Bezprzewodowy termostat (widoczny przewód to jego zasilanie). Tak w skrócie wygląda urządzenie. Co do jego pracy to na razie spisuje się zgodnie z moimi oczekiwaniami, od 8 do 20 października zużyła 213kW do ogrzania ponad 160 m2 (całość instalacji to grzejniki), temperatura wew. ok.22 stopnie. Sprężarka moduluje mocą w zakresie od ok. 1 kW do ponad 3 kW (w większości czasu pracuje w zakresie 1,3-1,8 kW). Dobowe zużycia wahają się od od 7 do 20 kW przy zróżnicowanych choć jak na październik w miarę wysokich temperaturach zewn. Zobaczymy jak będzie to wyglądało w dalszych miesiącach na razie wygląda obiecująco. Macie pytania związane z kosztem takiego urządzenia. Otóż mnie urządzenie wraz ze sterowaniem wyniosło nieco powyżej 5 tys. nie licząc kosztów związanych ze zmodyfikowaniem instalacji CO. Koszty nie uwzględniają też tzw. robocizny, choć w zdecydowanej części to mój wkład.
-
Carnius w przypadku inwertera "zmuszenie" sprężarki do pracy wymaga ingerencji w jej sterowanie a to wydaje się zbędne w moim rozwiązaniu, gdyż ja wymuszam pracę pompy obiegowej do chwili wyłączenia sprężarki przez moduł MK10. Dopóki pompa obiegowa pracuje defrost nie spowoduje zamrożenia wymiennika gdyż stale dopływa do niego ciepła woda z układu co.
-
Witam Przeglądając to forum jakiś czas temu postanowiłem własnymi rękami zbudować pompę ciepła z klimatyzatora. Na początek szukałem klimatyzatora używanego, tak aby zminimalizować koszty inwestycji, jednak po doszedłem do wniosku, że zakup używanego on-off do zmodernizowania na pompę ciepła będzie mało efektywny, natomiast cena używanego inwertera jest stosunkowo wysoka w porównaniu do ceny nowego (no i brak możliwości weryfikacji jego kondycji). W związku z tym ostatecznie zdecydowałem się na nowy. Wybór padł na klimatyzator Gree Amber Standard 7 KW nominalna moc grzewcza urządzenia to 7,2 kW maksymalna moc grzewcza to 10,1 kW, wyposażone jest w sprężarkę inwertorową oraz moduł wifi. Nabyłem to urządzenie jakiś czas temu ale dopiero teraz udało się je zmodernizować i uruchomić do testów. Najdłużej trwały prace koncepcyjne i gromadzenie potrzebnych materiałów. W tym czasie wstępny pomysł na modyfikację urządzenia ewoluował wielokrotnie szczególnie w kwestii sterowania. Żeby nie przedłużać opiszę moje przemyślenia. Do sterowania pracy klimatyzatora wykorzystałem (jak większość) płytę wymontowaną z jednostki wewnętrznej oczywiście wymieniając czujnik temperatury pomieszczenie z 15 kiloomów na 33 kiloomy (miałem problem z kupieniem 30). Sterowanie miało odbywać się na zasadzie ręcznego załączania z wykorzystaniem aplikacji Gree poprzez zamontowany moduł wifi, takie rozwiązanie jest jednak w dzisiejszych czasach mało satysfakcjonujące, dlatego pomyślałem o zdalnym programatorze przewodowym Gree XK76, który miał załączać urządzenie w określonym czasie. Niestety wadą tego rozwiązania było to, że urządzenie maiło pracować w oparciu o temperaturę wody w instalacji co nie zawsze przekłada się wprost na temperaturę w ogrzewanych pomieszczeniach, dodatkowo pojawił się problem jak sterować pracą pompy obiegowej. Po przeanalizowaniu dostępnej dokumentacji Gree trafiłem na moduł rozszerzenia MK10, który umożliwia sterowanie klimatyzatorem poprzez dodatkowy styk. Styk ten postanowiłem załączać poprzez bezprzewodowy termostat (dodatkowo wyposażony w wifi), który działa w oparciu o temperaturę ogrzewanego pomieszczenia i ma możliwość programowania czasu pracy, jednocześnie termostat steruje pracą pompy obiegowej. Moduł MK10 jest wyposażony w taką funkcję, że po otrzymaniu sygnału wyłączenia podtrzymuje pracę klimatyzatora przez 6 min. Prawdopodobnie ma to zabezpieczyć urządzenie przed gwałtownym zatrzymaniem w trybie pracy lub odszraniania, i tutaj pojawiło się pytanie co się wydarzy jak termostat zatrzyma pracę pompy obiegowej a urządzenie jeszcze będzie się odszraniać przez 6 min. Prawdopodobnie spowoduje to zamarznięcie wymiennika płytowego i jego uszkodzenie (wypływ czynnika chłodniczego oraz wody z instalacji), aby rozwiązać ten problem pompę obiegową podłączyłem przez przekaźnik z podtrzymaniem, który wydłuża jej pracę przez 7 min. po zadziałaniu termostatu. Nadal jednak wymiennik płytowy nie był do końca zabezpieczony przed zamarznięciem ("rozsadzeniem") np. w przypadku uszkodzenia pompy obiegowej. Podejrzałem jak jest to zrobione w fabrycznych pompach i wyposażyłem moje rządzenie w czujnik przepływu, który umożliwia pracę klimatyzatora po wykryciu przepływu wody przez wymiennik płytowy. Na koniec aby ostatecznie rozwiązać kwestię zabezpieczenia wymiennika płytowego, zamontowałem na nim dodatkowy czujnik temperatury, który za pomocą przekaźnika odłącza całkowicie zasilanie klimatyzatora w przypadku spadku temperatury wymiennika poniżej 5 stopni. Jak pisałem urządzenie jest w fazie testów. Na razie pracuje zgodnie z oczekiwaniami tzn. praca sprężarki moduluje w zależności od nastawy temperatury oraz bieżącej temperatury wody w instalacji co, termostat załącza i wyłącza urządzenie w zależności od temperatury w pomieszczeniu. Możliwe jest sterowanie pracą urządzenia ręcznie oraz poprzez wifi. Na ostateczną ocenę jego mocy grzewczej, zużycia energii (wyposażyłem pompę w oddzielny licznik energii) i funkcjonalności przyjdzie czas po wejściu w normalny sezon grzewczy, a w zasadzie po jego zakończeniu.